Polepszanie się i kultywowanie podczas projektu Shen Yun (Fahui 2009 - Paryż)

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Witaj szanowny Mistrzu! Witajcie wszyscy praktykujący!

W listopadzie 2007r., zaczęliśmy promować i sprzedawać bilety na Shen Yun w Londynie. Główną rolą jaką wraz z mężem odgrywaliśmy, było bycie odpowiedzialnym za odbieranie telefonów osób chcących kupić bilety. Zwykle sama zajmuję się zawodową pracą małego biznesu, będąc zajęta od rana do późna. Właśnie kiedy wkładałam wiele wysiłku w odpowiednie koordynowanie mojego biznesu i linii telefonicznej, praktykujący z grupy koordynacyjnej Shen Yun poprosił mnie o pomoc w łączeniu ze stoiskiem, które sprzedawało bilety na Galę, kontaktowaniem się z VIP-ami, promowaniem obiektu Shen Yun, pracy wspierającej i tak dalej. Natychmiast poczułam, że jestem pod zbyt dużą presją.

W tym czasie, praktykujący powiedział mi, że to jest moja misja. "Pomyśl o tym, mówisz po kantońsku i masz kontakt ze społecznością Chińczyków, co jest bardzo korzystne, a co więcej, tam gdzie mieszkasz jest wielu Chińczyków. To wszystko nie jest przypadkiem." Jego słowa sprawiły, że nagle się przebudziłam. Myślałam przez kilka dni o jego słowach i stopniowo odczuwałam silne uczucie, że to faktycznie jest moja misja. Po tym zdecydowałam się włożyć cały mój wysiłek w dobre wykonywanie pracy Shen Yun.

Później, dwóch praktykujących pomogło przy centrum sprzedawania biletów, tak abym mogła często wychodzić aby pomagać w łączeniu ze stoiskiem sprzedającym bilety na Galę. Wieczorem musiałam pakować bilety dla osób, które zamówiły je tak abym następnego dnia wcześnie rano mogła je wysłać. Praca ta była bardzo prosta, lecz wymagała ode mnie dużej uwagi, ponieważ nie można było popełnić nawet małej pomyłki, od daty na bilecie, numeru przedstawienia, ceny i adresu klienta. Co więcej często musiałam to robić aż do 1 czy 2 w nocy, a czasem dłużej niż do 3. Dla mnie, ponieważ byłam przyzwyczajona do bardzo uporządkowanego życia, i moje życie, można by powiedzieć, było względnie łatwe, było to zdecydowanie dużą próbą. Za każdym razem, gdy czułam się bardzo zmęczona, lub czułam, że praca jest trudna, myślałam w sercu o Mistrzu i czułam, że Mistrz wspierał mnie i dawał mi siłę. Często myślałam, niezależnie jak bolesne czy męczące to było, że muszę dobrze się spisać i zdecydowanie dobrze się spiszę!

Praca, za którą byłam odpowiedzialna podczas Shen Yun w 2008r. została sprawnie ukończona i myślałam, że to czego nauczyłam się z tych doświadczeń z kultywacji podczas tych trzech miesięcy było bardziej dogłębne niż podczas kiedykolwiek podczas tych lat od kiedy uzyskałam Fa. Kiedy siedziałam w teatrze ciesząc się widokiem przedstawienia Shen Yun, kiedy po raz pierwszy otworzyły się wielkie kurtyny, po ujrzeniu pierwszej części programu, łzy po prostu popłynęły. W tym krótkim okresie czasu, sama prawdziwie poczułam, że cały mój wysiłek podczas tych kilku miesięcy, cała ta harówka była w pełni tego warta, a trudności nie warte wspominania! Głęboko poruszona procesem oglądania przedstawienia Shen Yun, roniłam łzy bez przerwy cały wieczór i wycierałam je aż zaczerwieniły i spuchły mi oczy.

Kiedy nastał styczeń 2009r., Shen Yun miało przyjechać do Londynu pod koniec marca. Mając swoje uprzednie doświadczenie i to czego się wcześniej nauczyłam, czekałam na ponowny przyjazd Shen Yun i miałam nadzieję kontynuować moje starania i nawet lepiej wykonywać swoją pracę w centrum biletowym, jeszcze lepiej pomóc Mistrzowi w rektyfikacji Fa i ocalać czujące istoty. Tego roku czasu przed występami Shen Yun było bardzo mało poza tym było jeszcze jedno przedstawienie w innym mieście, a także reklama londyńskiego obiektu i sprzedaż biletów nie szły świetnie, nasze zadanie sprzedawania biletów było trudniejsze. Zaprosiłam dwóch praktykujących, którzy pomagali przy zeszłorocznym centrum sprzedaży biletów aby pomogli ponownie i pracowali razem. Lecz jeden z nich miał inne zadanie, a drugi mógł tylko czasem pomóc. Byłam wtedy świadoma, że stawię czoła większej próbie.

Na początek, było więcej przedstawień, ogółem było siedem przedstawień. Czasu na sprzedaż biletów było mało i od czasu promocji i sprzedaży do czasu przedstawienia był tylko miesiąc. Poza tym, było jedno przedstawienie w Edynburgu, a telefony za które byłam odpowiedzialna zwiększyły swą liczbę do czterech. W zasadzie, ze wszystkich ludzi odpowiedzialnych za odbieranie telefonów byłam tylko ja (mąż uczył na uniwersytecie i mógł pomagać tylko kiedy nie zajmował się zajęciami). W dodatku byłam bardzo zajęta moim własnym biznesem i chociaż zaczęłam się przygotowywać dawno temu, przez te kilka miesięcy wszystko musiało ustępować miejsca dla Shen Yun i nie miało znaczenia jeżeli wykonałam mniej pracy osobistej czy nie robiłam jej wcale. Jednak, ponieważ moja firma była na rynku przez ponad pięć lat, miałam już stabilny napływ klientów i profesjonalnego współpracownika i utworzyłam bardzo dobry zespół, który współpracował. Nie mogłam po prostu przerwać działalności i wznowić jej kilka miesięcy później. Myślę, że być pod presją i stawiać czoła trudnościom naprawdę jest szansą na polepszenie się i wierzę, że Mistrz i Fa są przy mnie. Siła zostanie mi nadana i wszystko na pewno może być dobrze załatwione, i że ja na pewno mogę to dobrze robić.

Zaczęłam posługiwać się czystym stanem umysłu aby sobie z tym wszystkim poradzić i byłam zdeterminowana aby zrobić wszystko co w mojej mocy aby ukończyć moją misję. Poza tym poprosiłam innego praktykującego o pomoc. Praca w centrum sprzedaży biletów wymaga nie tylko cierpliwości i ostrożności lecz także dobrej kultury rozmowy telefonicznej i komunikatywności. W tym zakresie, cieszyłam się, że wcześniej otrzymałam szkolenie i hartowanie w towarzystwie codziennych ludzi. Teraz mogłam posłużyć się tym podczas pracy nad projektem Shen Yun. Naprawdę doszłam do osobistego zrozumienia tego co Mistrz powiedział, że wszystko przyszło dla Fa.

Linie telefoniczne otwierano o 8 rano, a czasem o 7, więc musieliśmy przygotować swoje komputery i mózgi, i z czystym umysłem i wielkim entuzjazmem, w każdej chwili gotowi odebrać i słuchać aż do 23, 24 czy później. Kiedy byłam jedyną obecną tam osobą, lub kiedy jadłam właśnie śniadanie, drugie śniadanie, kiedy zadzwonił telefon, musiałam przełknąć jedzenie lub je wypluć; kiedy poszłam do toalety także musiałam zabrać ze sobą cztery telefony komórkowe (były razem 4 linie telefoniczne), które musiały być gotowe w każdej chwili do odebrania i słuchania. Najbardziej zawstydzającą rzeczą było to, że czasem jak tylko usiadłam na toalecie to dzwonił telefon i będąc zbyt zajętą aby się tym zająć, wybiegałam i zaczynałam pracować na komputerze, ponieważ uważałam, że praktykujący na froncie promujący Shen Yun byli bardzo pracowici i włożyli wiele starań, i nie mogłam przegapić nawet jednego klienta. Jakkolwiek wiele telefonów bym odebrała w ciągu dnia, i jakkolwiek zmęczone moje gardło by było, i jakkolwiek zmęczony byłby mój umysł, jak tylko zadzwonił telefon, musiałam być w najlepszym stanie umysłu i z uśmiechem odebrać telefon klienta. Było to ciągłym wymaganiem, które sobie stawiałam (chociaż czasem nie spisywałam się dobrze kiedy byłam zbyt zmęczona).

Od stycznia w Londynie kiedy zaczęliśmy sprzedawać bilety aż do początku kwietnia kiedy zakończyło się przedstawienie w Edynburgu, ogółem przez ponad trzy miesiące, wszystko w naszej rodzinie toczyło się wokół Shen Yun. Pierwotny stan życia i porządek zostały zakłócone. Mieszka z nami studentka i jesteśmy odpowiedzialni za opiekowanie się nią. Wspaniałą rzeczą jest to, że ona rozumie nasze działania i bardzo je wspiera, i nie tylko kupiła najdroższy bilet, jak tylko zaczęliśmy je sprzedawać, aby pójść z nami obejrzeć przedstawienie, lecz także dobrze z nami współpracowała w jej życiu codziennym i często pomagała z przygotowywaniem jedzenia i zajęciami w domu. Ponieważ nie miałam czasu chodzić na zakupy, czasem nie było w domu jedzenia, więc prosiłam męża aby szybko pojechał do supermarketu po 23. Podczas tych trzech miesięcy nie byłam ani razu w supermarkecie. Dla mnie, będącą panią domu, która zawsze zajmuje się tymi rzeczami, był to priorytet.

Wszystko to nie było w rzeczywistości prawdziwą przyczyną poprawy mojego sinsing. Konflikty i starcia jakie miałam z praktykującym były prawdziwą przyczyną mojego przechodzenia przez próby i trudności, i mojego sprawdzenia mojej wytrzymałości, mojej zdolności adaptacji, moich możliwości i mojej umiejętności bycia miłą i miłosierną wobec praktykujących. Jednocześnie podczas bolesnego procesu introspekcji uzyskałam polepszenie mojego sinsing i wzniosłam się na wyższy poziom. Niezależnie czy druga osoba ma rację czy nie, to naprawdę wynika z polepszania się osoby w kultywacji i praktykowaniu. Mistrz powiedział w wykładzie czwartym w "Dżuan Falun" :"Zatem od dziś w twojej praktyce będziesz napotykał na wszelkiego rodzaju trudności. Jeżeli nie byłoby tych trudności, to jak mógłbyś kultywować? Jeśli wszyscy byliby wobec siebie uprzejmi i nie byłoby sporów o osobiste korzyści ani zakłóceń ze strony ludzkich serc, i tylko byś sobie tak siedział, to czy twój sinsing mógłby się wznieść? To tak nie działa." Mistrz mówił także o przykładzie poczwórnego zysku za jednym razem: " Naprawdę nie możesz ich nienawidzić. Jeżeli kogoś znienawidziłeś, to czy nie zdenerwowałeś się? Tym samym nie dotrzymałeś Ren. My mówimy o Dżen, Szan, Ren, a w takim momencie miałbyś jeszcze mniej Szan. Zatem nie możesz zachowywać się tak jak inni. Naprawdę nie możesz się na nich złościć. Nawet w przypadku, gdy ktoś cię tak bardzo oczernił, że nawet nie możesz spojrzeć ludziom w twarz. Nie tylko nie powinieneś się na niego złościć, ale wręcz powinieneś mu z głębi serca podziękować. Powinieneś mu szczerze podziękować." Ponownie przeglądając nauki miłosiernego Mistrza mam głębokie myśli i uczucia z głębi mojej istoty. Tak, że przypominając sobie te chwile, czuję się dłużna wobec innych ludzi za danie mi tej okazji do hartowania siebie.

Po spojrzeniu w siebie, odnalazłam głęboko ukryte ludzkie mentalności, sentymentalność i przywiązania, które zostały zdemaskowane, takie jak (na przykład, przywiązanie do samolubności, komfortu, dążenia do czegoś, itp. Kiedy jestem miła dla innych, oczekuje tego samego od nich.) Kiedy zostały odrzucone naprawdę doświadczyłam nieskończonej chwały i piękna tego co Mistrz powiedział w "Dżuan Falun": „po wyjściu spośród mrocznych wierzb, ujrzysz jasne kwitnące kwiaty i kolejną wioskę przed sobą!”. Chociaż można by powiedzieć, że ten proces był naprawdę rozdzierający i bolesny, kiedy pozbędziesz się tej mentalności i pozbędziesz się tego do czego jesteś przywiązany i twój sinsing się polepszy, i wzniesiesz się na wyższy poziom, poczujesz się dużo lżej,i twoje horyzonty myślowe natychmiast się poszerzą. A kiedy chodzi o praktykujących i innych ludzi, można doświadczyć nawet więcej dobroci, miłosierdzia i także przebaczenia.

Na koniec chciałabym dać wzajemną zachętę wierszem Mistrza z "Hong Yin" jako zakończenie dzisiejszego dzielenia się doświadczeniami:

//tłumaczenie nieoficjalne

“Harmonizując z Fa
Światło Buddy oświetla wszystko,
Prawość i sprawiedliwość są udoskonalone i rozjaśnione*.
Razem, całym sercem dążyć w górę,
Droga naprzód jest jasna."

Dziękuję Mistrzu! Dziękuje wam wszystkim!

przyp.tłum.
*illuminated- rozjaśniona, oświetlona, oświecona

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.