Praktykująca z Australii: Chińskie władze zamordowały moją mamę Ma Gulin oraz odmówili mi ostatniej szansy zobaczenia się z nią.

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo
Moja matka Ma Guilin zmarła rano 1 grudnia 2002 r w Szanghaju. Miała 62 lata.

Ponieważ moja mama odmówiła zaprzestania prakyki Falun Gong, której zawdzięczała zdrowy umysł i ciało, władze nielagalnie zatrzymały ją i skazały na półtora roku robót przymusowych. Po ośmiu miesiącach fizycznych i psychicznych tortur, moja mama początkowo zdrowa, znalazła się w szpitalu dla nieulaczalnie chorych. Od września, szpital wysłał dwa pilne zawiadomienia. Ponieważ mama chciała się zobaczyć po raz ostatni ze mną, swoją jedyną córką, znosiła ogromne bóle. Ja także chciałam dotrzymać jej towarzystwa. Jednakże konsulat chiński opóźniał wydanie mojej wizy, co spowodowało że nie byłam w stanie zobaczyć sie z mamą. Nie jestem w stanie opisać boleści i smutku, jaki czułam przez ostatni miesiąc.

Stanowczo potępiam tyraniczny reżim Jianga, który nadużywa swojej władzy, aby pogrążyć w smutku swoich obywateli. Także stanowczo potępiam chiński konsulat za zabranianie córce zobaczenia się ze swoją matką, tylko dlatego, że obie jesteśmy praktykującymi Falun Gong. Wasze okrucieństwo jest rzeczą okropną.

Pogrzeb mojej mamy odbył się w poniedziałkowy wieczór, 9 grudnia w domu pogrzebowym Xibaoxing w Szanghaju.
Droga mamo, spoczywaj w spokoju. Z dalekiego obcego kraju, z myślami o Tobie, wyrażamy nasz największy smutek.

Opublikowano: piątek 27 grudnia 2002 r.

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.