Tortury za Prawdomówność, Miłosierdzie i Tolerancję?

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Na myśl o tym, co działo się podczas drugiej wojny światowej, czujemy niesmak, niezrozumienie i brak akceptacji. Zadajemy sobie pytanie, dlaczego znęcano się nad ludźmi, upokarzano ich, poniżano, mordowano? Od zakończenia drugiej wojny światowej minęło sześć dekad, rozpoczęliśmy nowe tysiąclecie, jednak na świecie ciągle łamie się prawa człowiek i morduje niewinnych ludzi.

Prawa człowieka, są niezwykle szerokim tematem. To, czy są przestrzegane, czy bezkarnie się je łamie, niejednokrotnie jest przedmiotem dyskusji. Wielu ludzi kojarzy sobie łamanie praw człowieka tylko z wojną, czy zamachami terrorystycznymi. Jednak są miejsca na świecie, gdzie torturuje się ludzi tylko dlatego, że chcą doskonalić swoją moralność i charakter.

Cztery lata temu po raz pierwszy usłyszałam o Falun Dafa. Nie miałam pojęcia, o co chodziło. Odwiedziłam stronę internetową, gdzie znalazłam na ten temat kilka informacji. Były tam również informacje o książkach i ćwiczeniach, które bezpłatnie można było ściągnąć z sieci. Przejrzałam te materiały i nie znalazłam w nich niczego złego. Na stronie internetowej Falun Dafa (zwane również jako Falun Gong) znajdują się informacje, że jest to Starożytna Praktyka Doskonalenia Ciała, Ducha i Umysłu. Były opinie ludzi, którzy twierdzili, że dzięki Falun Dafa stali się lepsi, ponieważ wdrażają w swoje życie podstawowe zasady praktyki, czyli Prawdę, Miłosierdzie i Tolerancję. Są osoby, które twierdzą, iż dzięki tej starożytnej praktyce zostali w cudowny sposób uzdrowieni nawet z nie wyleczalnych chorób.
Po jakimś czasie postanowiłam przejrzeć dokładniej tę stronę oraz przeczytać książki i materiały prasowe. Wszystko, co tam znalazłam i przeczytam nie wzbudziło moich podejrzeń. Jednak w marcu 2004 roku, będąc w Dębicy na festiwalu „Prawa Człowieka w Filmie” znalazłam materiały, w których było przedstawione na podstawie dokumentacji, jak władze chińskie torturują praktykujących Falun Dafa. To, co zobaczyłam, było dla mnie szokiem. Pojawiło się pytanie, dlaczego?

Odpowiedź właściwie okazała się prosta, ponieważ komunistyczne władze chińskie boja się obalenia reżimu. Falun Dafa wywodzi się z Chin. Nauczycielem tej starożytnej praktyki jest pan Li Hongzhi. Na początku, gdy Falun Gong pojawiło się w Chinach, władze uznały, że jest to bardzo dobre. Jak podają fakty, coraz mniej ludzi chodziło do lekarza, gdyż dzięki uprawianiu tej starożytnej praktyki czuli się lepiej. Oczywiście i władze chińskie były z tego powodu bardzo zadowolone. Coraz więcej członków partii zaczęło praktykować Falun Dafa. Jednak z czasem zaniepokoiło to rząd, który zaczął obawiać się zagrożenia utraty swojej władzy. Aby nie dopuścić do obalenia reżimu komunistycznego, przywódca chiński zakazał praktykowania Falun Dafa. Większość specjalistów i analityków badających sprawy Chin podaje trzy główne powody, dla których praktykujący Falun Dafa są prześladowani.

Pierwszy z nich to popularność praktyki. Liczba osób praktykujących Falun Gong przewyższała w owym czasie liczbę członków Komunistycznej Partii Chin (KPCh). Pierwszy publiczny przekaz Falun Gong miał miejsce 13 maja 1992 roku. Pod koniec 1998 roku, według rządu chińskiego, ilość osób podejmujących praktykę zawierała się między 70 a 100 milionów.

Za drugi powód podaje się to, że KPCh chciała zyskać politycznie, wykorzystując Falun Gong jako „kozła ofiarnego”. Obecnie rozwój gospodarczy i technologiczny stał się najwyższym priorytetem narodu chińskiego, a wielu członków rządu, których specjalnością są walki ideologiczne i propaganda polityczna, usiłują sztucznie wprowadzić zamieszanie i wytworzyć politycznie niepewną sytuacją, aby móc uzasadnić posunięcia na arenie politycznej w celu poszerzeniu władzy. Falun Gong wykorzystano właśnie w tym celu. Propaganda rozpoczęta w czerwcu 1996 roku i rozpowszechniana przez media państwowe miała na celu oczernienie Falun Gong i jego założyciela. Następnie cała kampania nasiliła się do takiego stopnia, że zmobilizowano jednostki policyjne do represji wobec praktykujących w Tianjin 23 kwietnia 1999 roku. Przygotowania do bezlitosnego i totalnego prześladowania Falun Gong faktycznie trwały trzy lub cztery lata.

Trzeci powód to paranoja totalitaryzmu. Podejrzewając, iż za Falun Gong kryje się jakieś polityczne zagrożenie, przewodniczący KPCh przekonywał swoich sprzymierzeńców do demonstrowania siły. 25 kwietnia 1999 roku ponad 10 000 osób praktykujących Falun Gong zebrało się na pokojową manifestację przed Chińskim Rządowym Biurem Odwoławczym w Pekinie, aby domagać się uwolnienia osób aresztowanych przez policję w Tianjin w ostatnich dwóch dniach. Ówczesny sekretarz rządu KPCh Chin Zhu Rongji osobiście wyszedł i spotkał się z praktykującymi i sytuacja została rozwiązana pokojowo. Pomimo tego, Przewodniczący KPCh - Jiang Zemin zamierzał spreparować i rozprowadzić dokumenty między różnymi członkami rządu, dając do zrozumienia, iż jego zdaniem za Falun Gong ukrywa się jakiś nieokreślony polityczny rywal lub manipulacja na najwyższych szczeblach partii komunistycznej. W związku z tym Jiang uznał za uzasadnione „zniszczenie Falun Gong” umożliwiające tym sobie utrzymanie się przy władzy. Zainicjował więc kampanię prześladowań.

Przedstawiciele wielu zagranicznych rządów sprzeciwiają się sytuacji, jaka panuje w Chinach. Prezydent Stanów Zjednoczonych Georg W. Bush wystosował 13 marca 2002 roku list zaadresowany do kongresmana Benjamina Gilmana, w którym napisał: „... Moja administracja i naród amerykański stają stanowczo po stronie sprawie obrony praw człowieka na świecie, włączając w to wolność wyznania i sumienia…… Wielokrotnie i z naciskiem oświadczaliśmy rządowi chińskiemu, że nie ma usprawiedliwienia dla prowadzenia brutalnej represji wobec Falun Gong.”

W Polsce są praktykujący, którzy również manifestują swój sprzeciw przeciwko zaistniałej sytuacji. Zbierają się oni pod ambasadą chińską, gdzie siedzą i medytują. Falun Gong zostało pobłogosławione w 2002 roku przez Ojca Świętego - Jana Pawła II. Falun Gong nie jest formalną organizacją. Nie ma żadnych zapisów, czy członkostwa dla tych, którzy chcą uprawiać praktykę. Ludzie mogą swobodnie przychodzić i odchodzić, a wszystkie tzw. osoby kontaktowe są wolontariuszami. Nie ma żadnej hierarchii, czy struktury organizacyjnej ani żadnych formalnych zobowiązań. Jest możliwe ćwiczyć Falun Gong nie znając i nie kontaktując się z innymi praktykującymi. Oczywiście powstają jakieś kontakty pomiędzy ćwiczącymi poprzez wspólne zainteresowanie w Falun Gong, lecz nie jest to struktura organizacyjna. Podstawą Falun Gong jest dążenie do doskonalenia siebie poprzez stosowanie się do zasad Prawdomówności, Dobroci i Tolerancji.

Dlaczego w XXI wieku, łamie się prawa człowieka? Dlaczego torturuje się, zabija, poniża i pozbawia ludzi godności za to, że chcą być lepsi? Jeżeli odpowiedź ma być taka, że komunistyczny rząd chiński boi się obalenia władzy, to powinniśmy zrobić wszystko, aby umożliwić innym ludziom bycie wolnymi.


Edyta

Źródła:
1. „Falun Gong” Li Hongzhi
2. „Zhuan Falun” Li Hongzhi
3. „Compassion” – Informator Falun Dafa
4. www.falundafa.pl
5. www.pl.clearharmony.net
6. Rozmowa z Tomaszem Kowalskim, praktykującym Falun Dafa w Polsce


* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.