Węgry: Rozpowszechnianie Dafa w Budapeszcie (zdjęcia)

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo
Podczas kilku dni między Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem, grupa praktykujących z Niemiec, Bułgarii i Węgier zorganizowala zajęcia w Budapeszcie. W ciągu dnia zajęcia polegały na rozdawaniu ludziom ulotek informujących o prześladowaniu Falun Gong przez reżim Jianga w Chinach, na prowadzeniu biura informacyjnego, organizowaniu wystawy fotograficznej i na pokazaniu ćwiczeń Falun Gong w przejściu obok stacji metra. Wieczorem zorganizowaliśmy pokojowy apel i wysłaliśmy prawe myśli [rodzaj medytacji, który polega na koncentrowaniu się na dobrych, prawych myślach] obok Chińskiej Ambasady. Węgrzy byli przyjaźni i zadowoleni z poinformowania o Falun Gong, chętnie także przyjmowali ulotki. Kilku węgierskich żołnierzy i policjantów również czytało je z zawodoleniem.

Była pewna chrześcijanka, która wiedziała o niektórych złośliwych kłamstwach reżimu Jiang'a. Próbowałem mówić do niej o zasadach Dafa, w jaki sposób praktykujący starają się być dobrymi ludźmi i wyjaśniłem jej, że Falun Gong jest dobrą praktyką. Ona nie uwierzyła mi i zaczęła mówić o tym, jak Szatan wprowadził zło w ramach Chrześcijaństwa. Pokazałem jej broszurę i wyjaśniłem, że prześladowanie Dafa aktualnie w Chinach jest analogiczne do tego, które przeżyli chrześcijanie parę tysięcy lat temu. Z tego punktu widzenia, zgodziła się na wysłuchanie moich wyjaśnień i uznała, że Falun Gong jest dobrą praktyką. Spytała mnie czy może pomodlić się za mnie tego wieczora. Odpowiedziałem jej, że tak i ona uśmiechnęła się, mówiąc do samej siebie: "pozwala mi nawet modlić się za niego".

Wystawa fotograficzna odniosła również sukces. Wiele osób zatrzymywało się, oglądało zdjęcia przez dłuższy czas i czytało przygotowane informacje. Kilku Węgrów rozmawiało z nami prawie 30 minut. Niektórzy byli zaszokowani, dowiedziawszy się o prześladowaniu praktykujących Dafa. Jedna osoba wzięła ze sobą wiele broszur i kartek z petycjami, mówiac że poinformuje innych o prześladowaniu, zorganizuje dla nas spotkanie z prasą i postara się przekonać ludzi, by podpisali petycję o zakończeniu prześladowań w Chinach i represjach w Europie. Inna osoba wzięła kilka broszur i płyt VCD, aby przekazać je swoim chińskim sąsiadom. Pewna osoba dobrowolnie zaproponowała nam pomoc w tłumaczeniu dokumentów pisemnych, wideo i efektów dźwiękowych.

Jeden problem pojawił się przed nami, kiedy organizowaliśmy nasz apel przy Chińskiej Ambasadzie. Na początku policja współpracowała. Tymcasem, kiedy kończyła przygotowania, nagle zmieniła zdanie i powiedziała, że nie będziemy mogli zrobić apelu przy ambasadzie. Wyjaśniła nam, że z powodu opadu śniegu, ruch uliczny samochodów i pieszych zostanie skierowany do tego rejonu. Nie było możliwe zaprzeczyć. Zgodziliśmy się na inne miejsce, które zaproponowano. Pomimo, że nie byliśmy blisko ambasady, byliśmy w pobliżu przystanku autobusowego i metra, w ten sposób wielu dyplomatów widziało nasz apel i wyraziło poparcie.Wiele osób dowiedziało się prawdy o prześladowaniu praktykujących Dafa przez reżim Jiang'a i odczuliśmy, że rezultaty akcji były bardzo pomyślne.

Przetłumaczone z angielskiego
http://www.clearharmony.net/articles/200301/9301.html

Opublikowano: Niedziela, 5 stycznia 2003

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.