Odrzucanie negatywnych myśli (Fahui 2017 - Paryż)

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Witaj Mistrzu
Witajcie koledzy praktykujący

Czasami jest mi trudno utrzymać stabilny umysł i nie dać się zakłócać negatywnym czynnikom. Myśli w mojej głowie, o tym że sprawy nie idą na przód w taki sposób jaki bym sobie tego życzył. Wysiłki jakie wkładam jako kultywujący w ocalanie ludzi, niewielkie tego rezultaty, trudności w dotarciu do ludzi i w ocalaniu ludzi na wielką skalę, dają mi pewnego rodzaju odczucie, że nie potrafię ukończyć mojej misji tak jak powinienem.

Nie jest to poprawny stan, ponieważ sprawia, że działam w sposób pasywny. Kultywowanie bez żadnych pragnień daje najlepsze rezultaty. Z powodu tych myśli w mojej głowie, negatywne rzeczy mają szansę wchodzić w moje pole. Po pewnym czasie mogą sprawić, że poczuję się niepewnie odnośnie siebie samego, że będę mieć pytania: Czy moja kultywacja podąża w dobrym kierunku? Skąd mam wiedzieć czy to co robię jest dobre?

Wielokrotnie czytałem historie o praktykujących, którzy byli pilni w kultywacji i bardzo aktywni, ale nadal umierali, ponieważ nie usunęli wielu przywiązań. Nikt nie był świadomy tych przywiązań, nawet dla nich samych nie były one jasne. Skąd mamy wiedzieć, że to co robimy jest wystarczająco dobre?

Nie zawsze miewam zdeterminowane serce do kultywowania tak jak na początku, złe myśli czasami próbują sprawić, żebym zaczął mieć wątpliwości, podszeptują, że lepiej będzie zwolnić i spożytkować więcej czasu na dobre życie, żeby zrobić mniej ćwiczeń, itp. Jest to skutek wchodzenia negatywnych czynników; one dostrzegają jakieś tam powątpiewania w określonym czasie podczas kultywacji.

Kiedy nachodzą mnie tego rodzaju myśli jestem ich świadomy i wiem, że moja świadomość główna musi być prawa. Eliminowanie negatywnych czynników podczas 5 minut FZN jest bardzo silne i pomocne, po pewnym czasie negatywne myśli w moim polu znikają i w tym samym czasie staję się pewny siebie i mojej kultywacji. Zdaję sobie strawę, że jest to tym o czym wspominał Nauczyciel w Zhuan Falun, o tym jak będziemy sprawdzani raz za razem, aby zobaczyć, czy jesteśmy zdeterminowani w kultywacji.

Zhuan Falun, wykład 6, Serce musi być prawe: „W określonym czasie nie będziesz wiedział, czy to wszystko jest prawdą czy fałszem. Nie będziesz pewien czy gong istnieje, czy możesz kultywować, czy w ogóle można wznieść się poprzez kultywację i praktykowanie, oraz czy istnieją buddowie. Czy naprawdę istnieją czy nie. Będzie to miało miejsce w przyszłości, gdy doznasz iluzji, na skutek których zwątpisz, czy to wszystko istnieje. Pomyślisz, że to wszystko jest fałszywe. Wszystko po to, aby zobaczyć, czy możesz pozostać niezachwianym.

Zdaję sobie teraz sprawę, że jest to częścią mojej kultywacji. Muszę wznieść mój xinxing, aby złe rzeczy mogły zostać usunięte i aby mój poziom mógł iść w górę.

Współczucie

W tym skomplikowanym środowisku zwykłych ludzi nie zawsze umiem zachowywać się jak praktykujący.

Przykładowo, nie zawsze mam współczucie dla wszystkich istot i kolegów praktykujących. Sprawia to również, że ciężko ruszyć dalej, ponieważ może to mieć taki sam efekt kreowania negatywnych myśli o innych jak i o sobie. Kiedy tego doświadczam najlepszym rozwiązaniem jest wysyłanie FZN i wzbudzenie w sobie większego współczucia do praktykujących i wszystkich istot. Czasami próbuję zrobić z tego odczuwania współczucia pewnego rodzaju nawyk, abym zawsze utrzymywał ten stan, ale w tym samym czasie jest dla mnie coraz jaśniejsze, jak trudno jest mi utrzymać ten stan, często zapominam o współczuciu, szczególnie gdy przeżywam swoje życie w tym iluzorycznym świecie.

Wiem również, że jest tak dlatego, że mój poziom nie osiągnął pewnego poziomu czystości i że powinienem skupić się na udoskonalaniu xinxing. Wchodzenie w głębokie wyciszenie, podczas medytacji, nie stanowi dla mnie problemu, ale nie zawsze odczuwam współczucie, jakie powinienem mieć.

Jakiś czas temu, kiedy robiłem ostatnie ćwiczenie przyszło mi do głowy przywiązanie innego praktykującego. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego ten praktykujący zachowuje się w ten sposób. Zaraz po tym, jak pojawiła się ta myśl, uświadomiłem sobie, że jest to niepoprawne i że mój umysł nie powinien stwarzać żadnym negatywnych myśli, za to powinien być pusty. Jak tylko o tym pomyślałem pojawiło się dziecko, płaczące. Miało jakieś 7-10 lat i wyglądało na bezgrzeszne (czyste). Chciałem mu pomóc i podszedłem bliżej. Kiedy na niego spojrzałem mogłem wyczuć wszystko o czym myślał, on też wiedział o czym ja myślę.

Zobaczyłem, że dziecko płacze nad przywiązaniami tego samego praktykującego, o którym wcześniej myślałem. Nie było to potępianiem tej osoby, ale prawdziwym uczuciem bezradności, brakiem rozwiązania lub sposobu pomocy w wyeliminowaniu przywiązań u tego praktykującego.

Gdy spojrzałem głębiej w umysł tego chłopca zobaczyłem, że jeszcze bardziej płacze nade mną, z powodu negatywnego uczucia, jakie żywię względem owego praktykującego. Chłopiec pokazał mi, że wytwarza to bardzo dużo karmy i przysparza trudności w mojej kultywacji, jak również dla jednego ciała, widział, że moje serce nie jest miłosiernym sercem, ale potępiającym; i to było powodem jego płaczu.

Widziałem, że chłopiec czuje się okropnie nie mogąc nam pomóc, prawdziwie martwiąc się o mnie. Gdy patrzyłem na niego, tak czystego i naprawdę zaniepokojonego o mnie, zrobiło mi się wstyd. Popłakałem się. Różnica miedzy mną a stanem tego chłopca była olbrzymia. Nie miał niczego wspólnego ani ze mną ani z tym drugim praktykującym, on tylko martwił się o nas obu, chciał nam pomóc porzucić nasze przywiązania i odejść.

Współczucie z jego strony było czymś czego nigdy nie doświadczyłem. Trudno będzie osiągnąć to w tym ludzkim wymiarze, ale muszę robić wszystko co w mojej mocy, a przynajmniej muszę próbować mieć serce zdolne wybaczać wszystko i wszystkim, zdolne do wdzięczności, kiedy jestem traktowany nieuczciwie.

Problemem w tej części mojej kultywacji jest to, że muszę mieć współczujące serce zamiast potępiającego, kiedy widzę przywiązania, lub coś, co nie wydaje mi się prawe, muszę próbować znaleźć sposób na pomoc innym lub na umożliwienie im dostrzeżenia tego problemu, to jest prawdziwe współczucie względem innych istot.

Ocalanie większej ilości czujących istot

Ponieważ czas płynie szybko, często myślę o sposobach dotarcia do ludzi. Branie udziału w paradach wydaje mi się dobrym sposobem na umożliwienie ludziom poznania piękna Falun Dafa, więc (jakiś czas temu) skontaktowałem się z organizatorami dorocznej parady z sąsiedniego miasta. Braliśmy w niej udział już 5 lat temu. Organizator był bardzo zadowolony, że w paradzie wystąpi znowu orkiestra marszowa Tian Guo. Gdy go spotkałem zobaczyłem, że na jednej ze ścian wisiały u niego 3 kwiaty lotosu sprzed 5 lat. Zorganizowanie tej parady mogło nie być łatwe, ponieważ mieliśmy zaplanowane Shen Yun na półtorej miesiąca wcześniej i też dlatego, że od jakiegoś czasu miałem silne pragnienie zbudowania łodzi, na której kilku praktykujących mogłoby robić 5 ćwiczenie. Podczas poprzedniej parady użyliśmy małego wózka, który ciągnęliśmy ręcznie, a jeden praktykujący siedział na nim. W tym roku chciałem, żeby było piękniej.

Moja żona nie była na początku nazbyt entuzjastycznie nastawiona do tego pomysłu, ponieważ dopiero co kupiliśmy nowe auto, a przecież łódź miała być zbudowana na bazie samochodu, bała się, że coś uszkodzimy, ale obiecałem jej, że nic takiego się nie stanie. Wszystko to było dla mnie nowością i ze względu na Shen Yun nie chciałem zużywać na to czasu innych praktykujących, więc zacząłem pracować nad tym samodzielnie, w każdej wolnej chwili.

Praca nad łodzią opóźniła się z powodu zajęć związanych z promocją Shen Yun. Po Shen Yun stało się jasne, że jeszcze wiele jest do zrobienia. Było też dużo innych, koniecznych do zorganizowania rzeczy jak hotel i jedzenie dla orkiestry marszowej. Potrzebne było zaangażowanie innych praktykujących. Kiedy zaczął się zbliżać termin końcowy na zbudowanie łodzi zacząłem się robić coraz bardziej nerwowy. Doszło do tego, że moja wytrwałość była na wyczerpaniu i mój stan nie był już stabilny. Były chwile, w których wolałem, żebym nigdy nie zaczynał tej budowy.

Był to wskaźnik mojego poziomu xinxing. Żałowałem chwil, w których innym praktykującym było trudno ze mną wytrzymać, w pewnych momentach zdarzyło mi się nie traktować za miło nawet zwyczajnych ludzi.

W trakcie tego trudnego okresu miałem sen. W tym śnie wielka łódź czekała na nas nieopodal, była tak ogromna, że nie mogłem dojrzeć ani jej dziobu ani burty ani topu, nie stała na wodzie, ale na lądzie. Wraz z rodziną i wieloma innymi praktykującymi staraliśmy się przekonać wszystkich ludzi, że zetknęliśmy się z Dafa i w nie wierzymy. Próbowaliśmy przekonać ich do wejścia na łódź, która zabierze ich do wieczności. Praktykujący spieszyli się i wielu ludzi zajęło już miejsca. Wiedzieliśmy, że nie ma za wiele czasu, bo kiedy statek ruszy, szansa na ocalenie ludzi w tym regionie przepadnie. Nie będzie drugiej szansy. Każda osoba, którą dałem radę przekonać, po tym jak weszła na pokład, obdarowywała mnie niewiarygodnie szczęśliwym, ciepłym odczuciem. Po pewnym czasie łódź zaczęła się poruszać i nikt nie mógł jej zatrzymać. Zniknęła w ułamku sekundy, wszyscy czuliśmy smutek z powodu ludzi, których nie potrafiliśmy przekonać i którzy utracili szansę.

Wierzę, że ten sen miał mnie zachęcić do kontynuowania pracy i nie zwalniania tempa. Nadal jest wokół nas wielu ludzi, którzy nie znają prawdy.

Spoglądając wstecz na wszystkie te trudy, widzę, że wszystko było zaaranżowane, wszystko zdarzyło się, by testować mój xinxing, testować jak wiele potrafię znieść. W trudnych momentach potrafię dostrzec moje niedociągnięcia, nawet w chwilach, gdy tracę nerwy, jestem tego świadomy, wszystko jest wywołane przez moje przywiązania. Robienie czegoś i nie napotykanie na problemy, nie jest kultywacją. Harmonijny stan współczucia, podczas doświadczania trudności i pozostawanie w tym stanie jest tym, co chcę osiągnąć.

Parada poszła bardzo dobrze. Trudności i problemy, jakich doświadczyłem wcześniej, zniknęły, jakby nigdy nie istniały, na widok tych wszystkich radosnych twarzy wielu ludzi, uśmiechających się i bijących brawa w kierunku praktykujących, którzy włożyli wysiłek w umożliwienie im poznania Falun Dafa.

To jest tylko moje zrozumienie.

Proszę wskażcie mi, jeśli powiedziałem coś niezwiązanego z Fa.

Dziękuję koledzy praktykujący.

Zaprezentowany na Europejskiej Konferencji Wymiany Doświadczeń 2017 w Paryżu

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.