1. Malutka Bai He pozostawiona sama po zabraniu jej rodziców przez policję.
W 2000 r. praktykujący Falun Gong pan Bai oraz jego żona, pochodzący z miasta Dehui w prowincji Jilin udali się do Pekinu, by wyrazić swój protest przeciwko prześladowaniom Falun Gong. Tuż po powrocie do domu zostali aresztowani przez miejscową policję, pozostawiając w ogromnym przerażeniu i szoku ich pięcioletnie dziecko Bai He same bez opieki. Dziewczynka ta była tak przerażona, że pobladła ze strachu zaczęła się cała trząść. W panice krzyczała za odjeżdżającymi rodzicami: „Mamo, tato”, jednak policjanci pozostali nieczuli na tragedię tego bezbronnego dziecka.
Podczas wzmożonych aktywności prześladowań żaden z sąsiadów, który wiedział o tej tragedii nie odważył się, by przyjść tej dziewczynce na pomoc. W końcu jedna z praktykujących Falun Gong przyjęła to dziecko pod swoją opiekę. Kiedy policja dowiedziała się, że mała Bai He przebywa w jej domu, wysłała jednego ze swoich funkcjonariuszy, by ją stamtąd zabrać. Kiedy policjant ten zjawił się w jej domu, wrzasnął na cały głos, żeby oddała mu dziecko. Powiedział do niej: „Oddaj dziecko, bo inaczej zaaresztuję cię”. Praktykująca odpowiedziała mu na to: „Jak możesz być jeszcze człowiekiem, jeżeli robisz takie rzeczy? Nie oddam ci dziecka, nawet gdybyś miał mnie aresztować”. W końcu policjanci aresztowali tą praktykującą i umieścili ją w obozie pracy na podstawie oskarżenia o „zakłócenie porządku publicznego”.
2. Sytuacja rodziny pana Wang Hongtian
Po śmierci praktykującego Falun Gong Wang Hongtian wynikłej na skutek bestialskich tortur, jego żona wraz z dwójką małych dzieci pozostała bez środków do życia. Dzieci te potrzebują uczęszczać do szkoły. Potrzebują też ubrań i jedzenia.
3. Miejsce pobytu syna pani Luan Shujie pozostaje nieznane.
Wiosną 2003 r. dwóch strażników z fabryki Dauha mieszczącej się w mieście Dauha aresztowało praktykującą Falun Gong Luan Shujie i wysłało ją do obozu pracy. W dniu 15 grudnia tego samego roku grupa policjantów zaaresztowała także jej męża Zhang Xuedong. W domu pozostał ich dziesięcioletni wówczas syn. Od tamtej pory zaginął po tym dziecku wszelki ślad.
4. Córka pani Jiang Chunxian jest teraz sierotą opłakującą nad grobem swej mamy.
Funkcjonariusze z miejscowego posterunku policji spreparowali fałszywą ewidencję obciążającą praktykującą Falun Gong Jiang Chunxian, żeby ją zaaresztować. Dnia 18 stycznia 2004 r. została skazana przez sąd w Dehui na karę pozbawienia wolności i umieszczona w Żeńskim Więzieniu Heizuizi, gdzie została zakatowana na śmierć w ciągu jednego miesiąca. Jej ciało nosiło ślady okrutnej przemocy. Wszędzie widniały siniaki i rozległe rany. Urzędnicy więzienia strasząc jej rodzinę poważnymi konsekwencjami wymusili na niej podpisanie dokumentu zezwalającego na kremację jej ciała, by jak najszybciej pozbyć się wszelkiej ewidencji użytej przeciwko niej przemocy. Kilkuletnia córeczka pani Jiang Chunxian została osierocona i płacze nad grobem swej mamy.
5. Sześcioletni Mingyuan stałe dopytuje się o swoją mamę i tatę.
W tym samym dniu, kiedy Jiang Chunxian znosiła ciężar swojego procesu podczas rozprawy w sądzie w Dehui, na salę rozpraw został doprowadzony inny praktykujący Falun Gong Sun Qian, który już rok czasu przebywał w zamknięciu. Sun Qian został wówczas skazany na 12 lat więzienia i przeniesiony do Drugiego Więzienia Jilin. W dniu 14 grudnia 2004 r. po południu funkcjonariusze policji z Dehui aresztowali jego żonę Ma Chunli, którzy zabrali ją prosto z ulicy, zarzucając jej na głowę czarny plastikowy worek. Ma Chunli przebywa na strajku głodowym już ponad 330 dni, by zaprotestować przeciwko nieludzkiej przemocy. W tej chwili jest w stanie skrajnego wyczerpania. W tym samym czasie, ich sześcioletni syn Sun Mingyuan pozostaje w nieukojonym smutku nie mając rodziców przy swoim boku. Sun stale dopytuje się o nich.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.