Słowacja: Podróż po kraju informująca o prześladowaniach Falun Gong.

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo


Coroczna podróż dookoła Słowacji informująca o prześladowaniach Falun Gong dobiegła końca. Lato było bardzo upalne i wielu z nas powróciło z niej ze spaloną od słońca skórą. W pamięci pozostały mi wydarzenia, które chciałabym tu opisać. W tym roku grupa podróżująca po kraju i zajmująca się wyjaśnianiem prawdy o prześladowaniach Falun Gong, jakie mają miejsce w Chinach, w przeciwieństwie do poprzednich lat, po raz pierwszy składała się wyłącznie z praktykujących z naszego kraju. W poprzednich latach pomagali nam czescy praktykujący.

Podróż rozpoczęliśmy od odwiedzenia położonej na południu kraju stolicy Bratysławy. W sumie cała nasza wyprawa trwała osiem dni. W siedmiu dużych i mniejszych miastach informowaliśmy lokalnych mieszkańców o prześladowaniach Falun Gong w Chinach. Naszym ostatnim miejscem postoju było miasto położone na północno-wschodniej granicy z Polską.

Większość uczestników tej podróży stanowili uczniowie i studenci, którzy po raz pierwszy brali udział w akcji rozpowszechniania Fa. Najmłodszy spośród nowych praktykujących Łukasz miał zaledwie 16 lat. Jest on uczniem i dopiero przed kilkoma miesiącami rozpoczął praktykowanie Falun Gong. Mimo to wyjaśnia prawdę o prześladowaniach, wysyła prawe myśli i wykonuje ćwiczenia tak samo dobrze, jak długoletni praktykujący. Pomimo młodego wieku osiągnął on głębokie zrozumienie Falun Dafa, co bardzo mnie zdumiało. Zapytałam go, w jaki sposób poznał Falun Gong. Odpowiedział, że znalazł informacje w Internecie.

Na moją uwagę, że w Internecie przecież jest tak dużo różnych informacji, jak to się stało, że trafił właśnie na Falun Gong. Powiedział, że przedtem interesował się Kung-Fu, w którym już poczynił pierwsze kroki. W końcu jednak zdobył przypadkowo informacje na temat Falun Gong i stwierdził, że „Falun Gong jest najlepszą drogą, ponieważ najtrudniej jest zmienić ludzkie serce. Tylko ortodoksyjne Fa jest w stanie to uczynić. Społeczeństwo zwykłych ludzi pełne jest iluzji. Powiedział, iż wierzy, że Falun Dafa jest jedyną słuszną drogą. Przedstawił też Falun Gong swojej matce, która podczas naszej podróży wzięła udział w organizowanym przez nas seminarium, na którym nauczyła się wszystkich pięciu ćwiczeń.

Doktor Sonia jest urzędniczką administracyjną. Powiedziała nam, że wie o tym, że Falun Gong jest dobry i, że przeczytała już książkę „Zhuan Falun“ i też chętnie zostałaby praktykującą Falun Dafa. Spontanicznie więc przystąpiła do naszej akcji. Tego dnia żar lał się z nieba. Razem z nami wyjaśniała prawdę o prześladowaniach i rozdawała ulotki. Ponadto, za własne pieniądze kupiła papier, żeby robić z niego kwiaty lotosu, które rozdawała przechodniom.

W mieście na granicy z Polską spotkałam pewną Chinkę. W jej poglądach można było zauważyć silny wpływ oszczerczej propagandy partii komunistycznej. W stosunku do Falun Gong i Mistrza Li używała podłych określeń z propagandy KPC i nie mogła zaakceptować moich wyjaśnień. Następnym razem, gdy przechodziła obok nas, trzymała w ręce trzy paczki lekarstw. Zorientowałam się, że jest dla niej szansa. Rozpoczęłyśmy znowu rozmowę. Zaczęłam mówić o leczeniu chorób i utrzymaniu zdrowia. W ten sposób pobudziłam ją do myślenia. Opowiedziała mi, że jest podatna na choroby i cierpi na wiele dolegliwości. Powiedziała: „Nie mam nadziei, że mogłabym całkowicie pozbyć się chorób, tylko, żebym mogła ich mieć mniej.” Opowiedziała mi też, jak ciężkie i trudne miała życie: „Przez całe swoje życie dążyłam do czegoś i miałam wiele życzeń, ale żadne z nich się nie spełniło. Skarżyła się też na stosunki międzyludzkie.

Ponadto, zadawała wiele pytań odnośnie spraw, których my praktykujący nie postrzegamy jako problemy, czy trudności. Nasza rozmowa przeszła w naturalny sposób na temat Falun Gong i Mistrza Li Hongzhi, a także na temat kłamstw KPCh i prześladowań. Tym razem wzięła od nas materiały informacyjne i powiedziała: „Przeczytam je ... zasięgnę informacji w Internecie...” Była gotowa zapomnieć o swoich uprzedzeniach i zapoznać się z Falun Gong. Na pożegnanie powiedziała: „ Obyśmy miały jeszcze okazję się spotkać”.

Pewnego dnia przechodził pospiesznie obok nas i informacji o grabieży organów wewnętrznych pewien starszy Słowak. Kilka razy powtórzył: „ Ja wiem, ja wiem o tym”. Na moje pytanie, czy w to wierzy, odpowiedział: „Oczywiście. Już dawno wiedziałem o tym, że chiński reżim rabuje organy skazanych na śmierć.” Włożył ulotkę informacyjną do kieszeni mówiąc: „Przeczytam ją w domu w okularach.”

W jednej z miejscowości wypoczynkowej spotkaliśmy starszą panią z Europy Zachodniej. W łamanej angielszczyźnie wyjaśniłam jej prawdę o prześladowaniach i przedstawiłam Falun Gong. Odpowiedziała na to, że jest poinformowana o Falun Gong i że napisała list do przywódców chińskich mając nadzieję, że prześladowania ustaną. „Jestem katoliczką i wiem, że katolicy są w Chinach też prześladowani”.

Tegorocznej naszej podróży po kraju wiele uwagi poświęciły media. Prawie wszystkie lokalne środki masowego przekazu donosiły o naszych zajęciach. Wcześniej tak nie było.
Największa stacja telewizyjna Słowacji „TV Słowacja“ donosiła 14 lipca – tego dnia byliśmy w stolicy Bratysławie – o wyjmowaniu na żywo organów wewnętrznych z ciał praktykującym Falun Gong. Moderatorka cytowała trzech świadków, którzy ujawnili te zbrodnie w marcu tego roku. Zwróciła też uwagę na to, że KPCh utrzymuje 36 obozów zagłady, w których zabija się praktykujących Falun Gong i dysydentów dla organów do transplantacji. W sprawozdaniu tym został też wspomniany Wiceprezydent Parlamentu Europejskiego Edward McMillan-Scott, który określił prześladowania Falun Gong jako zbrodnię przeciwko ludzkości.

10 sierpnia ukazały się też wyczerpujące informacje o naszej akcji w „Gazecie Lubovańskiej” i o tym, że praktykujący Falun Gong są w Chinach torturowani.
W trakcie naszego objazdu po kraju wiele doświadczyliśmy i wiele się nauczyliśmy. Nie jesteśmy w stanie podzielić się z czytelnikami wszystkimi naszymi doświadczeniami, ale te, które przedstawiliśmy wskazują na to, że stosunek ludności słowackiej i żyjących tu Chińczyków zmienia się. Dlatego ważne jest, żeby jeszcze więcej ludzi informować o prześladowaniach Falun Gong.

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.