Praktykująca Falun Gong Li Huiqi z Shijiazhuang w prowincji Hebei umiera na skutek tortur doznanych w obozie pracy

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo


Li Huiqi

(Clearwisdom.net) Praktykująca Falun Gong Li Huiqi pochodząca z prowincji Hebei doznała paraliżu ciała w 2002 roku na skutek tortur przebytych z Obozie Pracy Shijiazhuang. Zmarła 27 kwietnia 2007 roku w wieku 40 lat cierpiąc przez pięć lat nieopisany ból. Poniżej, szczegóły jej życia i przeżytej gehenny.

Li Huiqi urodziła się w 1967 r. Pracowała w Fabryce Farb w Shijiazhuang w prowincji Hebei. Z powodu prześladowań, po 1999 roku nie spędziła ze swoją rodziną ani jednego święta noworocznego.


Sparaliżowana i w stanie letargu Li Huiqi.
Ponieważ miała przeciętą tchawicę, musiała mieć podłączoną rurę do oddychania.

6 stycznia 2000 roku Li Huiqi udała się do Pekinu, żeby zaapelować do rządu o sprawiedliwość dla Falun Gong, jakkolwiek została aresztowana i odesłana do swojej jednostki w zakładzie pracy, gdzie władze fabryki miały za zadanie dalsze jej prześladowanie i przetrzymywanie. Li wyjaśniała swoim współpracownikom, że Falun Dafa jest dobrem. Dyrekcja fabryki anulowała jej kontrakt na pracę i skierowała sprawę do policji. Po tym, Li została aresztowana i umieszczona w policyjnym areszcie.

2 grudnia 2001 r. ktoś doniósł policji na Li Huiqi, jak rozdawała ludziom ulotki z informacjami o prześladowaniach. Została wówczas aresztowana przez policję Komendy Rejonowej Weiming i zamknięta na dwa miesiące w zakładzie karnym w Shijiazhuang. 2 lutego 2002 roku Li została przeniesiona do II grupy Obozu Pracy Shijiazhuang, gdzie przebywała przez rok czasu.

Li Huiqi była tam brutalnie torturowana. Kilkakrotnie znalazła się na krawędzie śmierci. Rodzina jej domagała się uwolnienia jej, aczkolwiek władze obozu notorycznie odmawiały. Dyrekcja obozu usiłowała nawet wyłudzić od jej rodziny pieniądze, jednak bezskutecznie.

9 kwietnia 2002 r. Li została przewieziona na pogotowie do szpitala w prowincji Hebei, gdyż jej życiu groziło poważne niebezpieczeństwo. Wtedy rodzina po raz pierwszy mogła ją zobaczyć. Li była już wrakiem człowieka.

Pomimo krytycznego stanu, w jakim była Li, władze obozowe nadał stosowali wobec niej terror. Cały czas podczas jej pobytu w szpitalu pilnowało ją trzech policjantów. Zaaresztowali nawet praktykującą, która przyszła odwiedzić Li. Prześladowcy obawiali się, że informacje o stanie Li Huiqi zostaną ujawnione na zewnątrz.

Li Huiqi miała sparaliżowane całe ciało i zapadła w śpiączkę. Miała przeciętą tchawicę i musiała oddychać za pomocą zainstalowanej do gardła rury.

Kiedyś Li Huiqi miała szczęśliwą rodzinę. Jej mąż bezradnie patrzył na jej nieludzkie cierpienia, lecz nic nie mógł zrobić, by jej ulżyć. Będąc u kresu swoich sił, w rozpaczy powiedział po stu dniach opiekowania się nią: „Jeżeli będę widział ją tak okrutnie cierpiącą jeszcze chociaż przez jedną minutę, zwymiotuję krwią”. Wkrótce rozwiódł się z nią.

3 grudnia 2003 r. władze obozu przekazały bliską już śmierci Li jej rodzinie, twierdząc, że wygasł jej termin uwięzienia. Opieką Li zajęła się jej starsza siostra.

Nawet po uwolnieniu jej, pod jej domem stale przewijali się agenci policji. Cała rodzina Li była śledzona i kontrolowana. Nawet 20 maja 2006 rodzinę Li spotkała napaść ze strony władz.

Li Huiqi zmarła 27 kwietnia 2007 roku. Jej tragiczna śmierć spowodowana była okrutnymi torturami reżimu Komunistycznej Partii Chin.


* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.