Praktykująca Falun Dafa Jiao Fenglan umiera na skutek doznanych tortur w zakładzie karnym w Laishui

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Imię: Jiao Fenglan 

Płeć: żeńska 

Wiek: 60 lat

Adres: Beizhuang,Laishui, prowincja Hebei 

Zawód: nieznany

Data zgonu: czerwiec 2003 

Data ostatniego aresztu: 6 maj 2003 r.

Ostatnie miejsce zatrzymania: Zakład Karny
Miasto: Laishui

Prowincja: Hebei 

Forma prześladowań: sztuczne karmienie z użyciem przemocy, aplikowanie zastrzyków z trującym środkiem
Główni prześladowcy: Suo Baogui, Wang Fucai, Yu Deshen

(Clearwisdom.net) (Korespondent z Hebei)

6 maja 2003 r. praktykująca Falun Dafa Jiao Fenglan została aresztowana przez agentów z Biura 6-10 Suo Baogui i Wang Fucai. Zmarła niecały miesiąc później wskutek tortur przebytych w zakładzie karnym w Laishui.

6 maja 2003 r. agenci Suo Baogui i Wang Fucai aresztowali Jiao, zabierając ją na policyjny poligon treningowy w Laishui, gdzie przez ponad dwa tygodnie
podlegała brutalnym torturom. Po tym czasie przeniesiono ją do zakładu karnego w Laishui.

Będąc w zakładzie, Jiao podjęła strajk głodowy, by w ten sposób zaprotestować przeciwko bezprawiu władzy, domagając się bezwarunkowego uwolnienia.
Komendant zakładu Yu Deshen rozkazał strażnikom przywiązanie Jiao do krzesła z wykręconymi i skutymi z tyłu rękoma i mocno odchyloną do tyłu głową. Po tym, strażnicy wsypywali jej do gardła sól, polewając wodą. Tortura ta powtarzana codziennie nieomal ją zabiła.

Na dziesiąty dzień głodówki Jiao, kilku strażników siłą wyciągnęło ją na zewnątrz, mówiąc, że ją i kilka innych praktykujących Falun Dafa zmuszą do paradowania ulicami, jako wyrzutków społeczeństwa. Jednak nie doszło do tego, gdyż Jiao była za słaba, by samodzielnie utrzymać się na nogach.

Jiao miała mocną ugruntowaną wiarę w Falun Dafa i nie załamywała się pod presją strażników zmuszających ją do wyrzeczenia się jej. Strażnicy dopuścili się wielkich zbrodni wobec niej. Nie dość, że była już niemalże na granicy śmierci, to jeszcze na rozkaz Yu Deshen, personel zakładu podłączył jej kroplówkę z jakimś trującym płynem. Czterech więźniów pilnowało ją, żeby nie wyrwała jej, gdyż w przeciwnym wypadku, sami by byli surowo ukarani.

W połowie tego zabiegu, Jiao zaczęła mieć silne uderzenia gorąca, ból głowy i gwałtowne wymioty, chociaż i tak miała pusty żołądek. Atak ten ustąpił nieco dopiero na następny dzień. Jednak, z samego rana Jiao znów została siłą wyciągnięta z celi na zewnątrz zakładu i ponownie poddana temu zabiegowi. Powtarzany był on codziennie, aż do momentu, kiedy Jiao już nie mogła się podnieść i bezwładnie leżała na brzuchu. Błagała tylko innych, żeby poleli ją zimną wodą, by ostudzić jej rozpalone do niewytrzymałości ciało. Sprowadzono do niej lekarza, który popatrzył tylko i powiedział, że ona już umiera.
Niemniej jednak, Suo Baogui i Wang Fucai nadal nie chcieli jej uwolnić. W końcu, kilka osób wyniosło ją poza teren zakładu. Zmarła kilka dni później w okropnych cierpieniach.


* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.