Polska: Akcja informacyjna Falun Gong w Krakowie, Rzeszowie i Tarnowie.

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zajęcia mające na celu promocję Falun Gong i informowanie o prześladowaniach w Krakowie zaczęły się we wtorek 1 maja po południu. Ustawiliśmy się
pod Wawelem, w zakolu Wisły blisko Smoczej Jamy, tam, gdzie jak głosi legenda, mieszkał smok (żywiący się do tego najchętniej dziewicami). Trudno było nam stamtąd odejść nawet po zmroku z uwagi na panującą wśród spacerujących przyjazną atmosferę.

Jest to miejsce, w którym, w odróżnieniu od tras turystycznych, przez miasto z Rynku na Wawel przechadzają się tłumy ludzi. Rozdaliśmy tam prawie tysiąc ulotek.

Następnego dnia, 2 maja, również pojawiliśmy się w tym miejscu. Urzędnicy z magistratu odradzali nam tę lokalizację (w zgłoszeniu była mowa o stojakach, które ostatecznie wtedy jeszcze nie dojechały) z uwagi na trwającą jakąś imprezę i całkowitą niemożność ustawienia czegokolwiek w promieniu dwustu metrów. Jednak odbywała się ona trochę dalej i mogliśmy rozłożyć plakaty, gdzie nam odpowiadało.

3 maja odbyły się zajęcia przy ulicy Grodzkiej, przy najbardziej obleganym turystycznie odcinku z Rynku na Wawel. Początek akcji wypadł na moment niespodziewanego nam przemarszu ulicą patriotycznego Pochodu 3 Maja. Prawdopodobnie wiele grup, biorących udział w tym pochodzie, specjalnie przybyło do Krakowa na tę okazję. Później niektórzy z nich brali ulotki i podpisywali się pod petycją.

4 maja spotkaliśmy się w Rzeszowie, przy głównym deptaku, przy ul. 3 Maja. Tutaj dołączyli do nas dwaj chińscy praktykujący z Warszawy. Po akcji wielu z nas uznało, że Rzeszów był miastem, w którym pozytywny odzew ze strony przechodniów przekroczył wszystko, z czym się dotąd gdziekolwiek spotykaliśmy.

5 maja przeprowadziliśmy podobne zajęcia w Tarnowie. Z powodu konieczności pomocy przy warszawskich zajęciach w niedzielę, opuścili nas chińscy praktykujący.
W Tarnowie było dosyć pusto. Było trzy razy mniej przechodniów niż w Rzeszowie i trójka nas praktykujących, ale za to większość przystających przy plakatach podpisywała się pod petycją i w rezultacie żebraliśmy ich tam chyba tylko ze czterdzieści mniej niż w Rzeszowie.

Zarówno w Tarnowie, jak i Rzeszowie, gdzie nigdy dotąd nie odbyły się żadne zajęcia Falun Gong, praktykujący roznieśli do najważniejszych osób z władz miejskich, rad miasta, starostwa, województwa, urzędu marszałkowskiego w sumie blisko czterdzieści kompletów materiałów wyjaśniających prawdę.

Warto dodać, że kilka dni wcześniej, już po kilku godzinach od wysłania zgłoszenia do prezydenta Tarnowa, praktykujący otrzymał informacje o jego zgodzie na jej prowadzenie.

Mieliśmy okazję odbyć sporo interesujących rozmów. Zdarzyły się np. uwagi, że ktoś siedzący w medytacji jest Chińczykiem, chociaż nie było widocznych podstaw, by tak uważać.


Ogółem w ciągu tych pięciu dni zostało rozdanych w przybliżeniu pięć tysięcy ulotek i zebranych osiemset pięćdziesiąt podpisów pod petycją przeciwko ludobójstwu wobec Falun Gong w Chinach.

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.