Wspomnienia o 19 letniej Zhao Jing, praktykującej Falun Dafa zamordowanej przez policję.

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

25 listopada 2003 roku było trzecią rocznicą śmierci pani Zhao Jing, praktykującej Dafa z miasta Jilin, która w wyniku poddania torturom zmarła w wieku 19 lat.

Minęły trzy lata od jej śmierci a ja nadal pamiętam nasze pierwsze spotkanie w Pekinie 2 października 2000 roku. Odniosłem wtedy wrażenie, że jest ona niezwykle dobrą i miłą młodą dziewczyną. Widziałem również szczerość jej wiary w nauki Falun Dafa.

W tamtym czasie dwuosobowe grupy praktykujących Falun Gong chodziło po Pekinie i wyjaśniało prawdę mieszkańcom o Falun Gong i prześladowaniach. Do jednej z tych grup należała również Zhao Jing. Przez kilka dni każdy z nas nosił ze sobą torbę z ulotkami. Pewnego razu pod koniec dnia, praktykujący, który mi towarzyszył zajrzał do torby i zobaczył, że zostało mu jeszcze trochę ulotek. Zhao Jing była przy tym i gdy zobaczyła je zaniepokoiła się, mówiąc: “Musimy rozdać dzisiaj wszystko, co mamy. Jest niezliczona grupa ludzi, którzy czekają na to, aby poznać prawdę!” Po zobaczeniu jej reakcji, mój kolega i ja zostaliśmy przepełnieni głębokim poczuciem wstydu. Wieczorem, leżąc już w łóżku, Zhao Jin podzieliła się swoim doświadczeniami i przemyśleniami dotyczącymi dystrybucji materiałów wyjaśniających prawdę o Falun Gong.

Zhao Ling powiedziała: “Jest tyle wysokich apartamentów w Pekinie. Starsza ode mnie praktykująca i ja przemierzyłyśmy z góry na dół tyle z nich, że przestałyśmy je liczyć. Wiele ludzi przeczytało te materiały, ale wytykali mnie palcami i mówili innym, że mają materiały ode mnie. Nie bałam się w ogóle, gdy rozpoznawali, że to ja je roznoszę. Pamiętałam o tym, że robię najważniejszą rzecz na świecie i wierzyłam, że nic złego nie może mi się stać”. Później pracująca z nią praktykująca powiedziała jej: “Gdy zaczęłam rozprowadzać materiały, bałam się, że policja może mnie aresztować, ale potem twoje czyste serce wpłynęlo na mnie i wyeliminowało mój strach”. Zhao Jing opowiedziała nam, że pochodzi z ubogiej rodziny i z tego powodu nie mogła przyjechać do Pekinu dopóki nie zaoszczędziła 200-300 Yuan (500 Yuan to przeciętny miesięczny zarobek pracownika biurowego w Chinach) pracując w restauracji. Zajęło jej to kilka miesięcy ale wkońcu osiągnęła swój cel i odbyła podróż do Pekinu, aby razem z innymi praktykującymi wyjaśniać prawdę i apelować w sprawie Falun Dafa. W jej sercu było dużo spokoju oraz współczucia i żadnej nienawiści bądź urazy skierowanej wobec zdeprawowanych funkcjonariuszy, którzy prześladują praktykujących. Dla porównania, moje serce nie zawsze było pozbawione złości w stosunku do policjantów, mimo że okazywało niezachwianą wiarę w Falun Dafa podczas działań zmierzających do obrony tej praktyki.

Później powróciliśmy do Changchun, a Zhao Jing wróciła do Jilin. Kilka dni później zaproponowaliśmy jej, aby przeprowadziła się do Changchun na stałe ponieważ znaleźliśmy jej pracę w lokalnej aptece. Następnego miesiąca spędziliśmy razem większość naszego wolnego czasu. Tworzyliśmy wtedy małe grupki młodych praktykujących, które często odwiedzały lokalne uczelnie w celu wyjaśniania prawdy o Falun Dafa. Oprócz Zhao Jing, która wtedy miała pracę wielu z nas nadal uczyło się i nie pracowało, więc mieliśmy dużo czasu na pracę dla Dafa. Każdego dnia decydowaliśmy jaką uczelnię należy odwiedzić. Ponieważ Zhao Jing miała całodzienną pracę, czuliśmy, że nie powinniśmy jej w niej przeszkadzać, więc nie mówiliśmy jej często o naszym wyjściu. Za każdym razem jednak gdy powracaliśmy, mówiła do nas poważnie: “Musicie mi mówić, zanim wychodzicie i wyjaśniacie prawdę na uczelniach. Mogę wtedy przecież wziąść krótką przerwę i dołączyć do was na jakiś czas”. Wtedy mieliśmy tak mało pieniędzy, że ledwo stać nas było na jedzenie. Zhao Jing miała kuzynkę w Changchun, która czasami mogła jej przynosić jakieś smakołyki. Przy takich okazjach Zhao Jing zawsze zostawiała je dla nas i prawie nigdy ich nie jadała. Każdy z nas polubił ją bardzo. Ponieważ była najmłodsza z nas wszystkich, nazywaliśmy ją “naszą małą siostrzyczką”.

Pomiędzy październikiem a grudniem 2000 r., liczba praktykujących z Changchun podróżujących do Pekinu apelować w sprawie Falun Dafa i wyjaśniając prawdę o prześladowaniach była niezwykle duża. Na końcu listopada 2000 roku, Zhao Jing postanowiła dołączyć do pozostałych praktykujących i pojechać do Pekinu ponownie. Nigdy bym wtedy nie pomyślał, że moja kochana mała praktykująca siostra już nie wróci.

23 listopada 2000 roku Zhao Jing i wielu innych praktykujących wynajęło autobus, który zawiózł ich z Changchun do Pekinu. W drodze do Pekinu samochód zatrzymał się przy policyjnej blokadzie w Yutian w prowincji Hebei, zorganizowanej specjalnie w celu zatrzymania praktukujących Dafa przed wjazdem do Pekinu. Policja zaczęła holować autobus z praktykującymi do oddziału Biura Bezpieczeństwa Publicznego w Yutian w prowincji Hebei. Podczas nieuwagi policjantów Zhao Jing zręcznie wyskoczyła z samochodu i zatrzymała taksówkę. Mimo tej próby ucieczki policja zatrzymała ją jednak ponownie chwilę potem.

Dwa dni później policja w Yutian nerwowo wypytywała nielegalnie uwięzionych praktykujących, czy któryś z nich ne zna adresu i danych rodziny Zhao Jing. Policjant skłamał i powiedział, że wpadła ona w śpiączkę, podczas gdy tak naprawdę już nie żyła. Policjant skłamał również gdy zawiadamiał najbliższych krewnych. Powiedziano im, że Zhao Jing ucierpiała w wyniku kilku drobnych ran i pominięto informacje o jej śmierci. Kilku praktykujących Dafa twierdziło, że słyszeli płacz młodej dziewczyny oraz warczenie psów. Kilku innych było świadkami przeprowadzanych na niej tortur. Policjanci szczuli ją owczarkami niemieckimi, które gryzły ją po całym ciele. W celu zatuszenia wiadomości o swoich przestępstwa, policja z Yutian wysłała wszystkich świadków do obozu pracy przymusowej, oprócz kilku starszych praktykujących, którzy nie przeszli specjalnego sprawdzianu fizycznego. Ci starsi praktykujący zostali odesłani z powotem do miasta Changchun i dzięki ich relacjom powstał artykuł p.t.: “Zhao Jing - Praktykująca z Jilin zakatowana na śmierć przez policję w Yutian z prowincji Hebei”, który ujawnił, że policja wypuściła psy, by te ją zagryzły. Niemniej jednak, władze podały do wiadomości nieprawdziwą informację, iż powodem śmierci Zhao Jing był świadomy skok z szybko jadącego samochodu. W rzeczywistości jeden z policjantów, który mordował Zhao Jing powiedział jednemu z praktykujących bez jakiegokolwiek wyrzutu: “No i co, że zabiliśmy Zhao Jing. Dlaczego nas nie pozwiecie do sądu, skoro macie takie prawo - ”. Jeden ze świadków pwiedział: “Zhao Jing zmarła w najbardziej z bolesnych sposobów. Owczarki niemieckie przegryzły jej gardło na wylot”. Gdy otrzymaliśmy wiadomość o śmierci Zhao Jing, wszystkim z nas odjęło mowę. Byłem tak rozbity wewnętrznie przez te tragiczne wiadomości, że nie byłem w stanie płakać i uwolnić swego smutku ze środka. Ta pełna niewyobrażalnego zła sytuacja powinna przestać istnieć - to było najczęściej wyrażana myśl wszystkich młodych praktykujących w moim otoczeniu. Bez względu na to jak pełna wyzwań i przeciwności może okazać się droga przed nami, musimy wytrwać i być odważni podczas tej podróży.

W tym miejscu oddaje szacunek tym, którzy stracili swe życie podczas głoszenia zasad Prawdomówności - Miłosierdzia - Tolerancji!

New Culture News Web
Site: http://www.xwhb.com/ E-mail: [email protected] Tel: 86-431-5374355 Fax:
86-431-5388825 Address: No. 152-1 People's Avenue, Changchun City, Jilin
Province, Zip Code 130022

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.