9-letni chłopiec pozostawiony bez opieki rodziców, podczas kiedy jego matka jest brutalnie torturowana przez policję z Chengdu

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo
Zhong Fangqiong, 37-letnia praktykująca Falun Dafa z miasta Chengdu, z prowincji Sichuan, była zatrudniona w przedsiębiorstwie transportowym. Zanim stała się praktykującą Falun Gong, cierpiała na wrodzoną chorobę - nowotwór naczyń (nowotwór atakujący głównie naczynia krwionośne lub limfatyczne). Po operacji w 1995r. jej stan się pogorszył. W 1997r. ponad 30 ekspertów ze Szkoły Medycznej w Sichuan zebrało się i jednogłośnie stwierdziło, że na całym świecie nie ma skutecznego leku na tą chorobę. Pod koniec 1997r. zaczęła doznawać poważnego niedoboru krwi w mózgu. Medycyna stała się jej długo czasowym towarzyszem. Na jej twarzy pojawiły się zabarwione plamy w formie motyli.

Zdarzył się cud, kiedy zaczęła praktykować Falun Gong 5 marca 1999r.- "motylowe plamy" na jej twarzy całkowicie zniknęły w ciągu tygodnia. Po upływie dwóch miesięcy, nowotwór i niedobór krwi w mózgu zostały kompletnie wyleczone. Zyskała nowe życie i uwolniła się od bólu.

W dniu 1-go października 1999r., poszła razem z 5 praktykującymi do biura prasowego "Poranny Dziennik Handlowy" w celu wyjaśnienia faktów i skorygowania błędnych raportów, mieszających dobro i zło. Dzięki swoim osobistym doświadczeniom mogła uzasadnić, że Falun Gong jest korzystny dla zdrowia fizycznego i umysłu. Niestety została nielegalnie zatrzymana na 15 dni przez policję w wyniku "oblegania dziennikarskiego biura". Wkrótce potem media w Chengdu podały sfałszowane informacje, dotyczące tego, co powiedziała kobieta i opublikowały nieprawdziwe sprawozdanie. Media dopuściły się kłamstwa, mówiąc, że z powodu praktyki Falun Gong zapadła ona na chorobę nowotworową. Raport również skłamał donosząc, że Falun Gong nie pozwolił jej na udanie się do szpitala w celu zrobienia zastrzyków i przeprowadzenia dalszego leczenia. Media zrobiły nawet specjalny program telewizyjny, wielokrotnie emitowany w regionalnej stacji telewizyjnej Sichuan zatytułowany "O godzinie 22:00".

W dniu 19 grudnia 1999r. Hong Fangqiong pojechała do Pekinu w celu apelowania o Falun Gong, a 7 marca 2000r. udała się tam ponownie. Przez ten okres czasu została ona zatrzymana kolejno sześć razy przez władze bezpieczeństwa publicznego, a raz przez sekcję kryminalną - łącznie została zatrzymana na 120 dni. Podczas swojego pobytu w aresztach, przy licznych okazjach zwracała się z prośbą o powrócenie do domu, by móc umyć się i zobaczyć swojego synka. Prośby jednak zawsze były odrzucane bez podania przyczyny.
Zhong sama wychowywała swojego 9-letniego synka, a ponieważ nieustannie ją aresztowali, musiał on pozostawać w domu bez opieki. Matka Zhong Fangqiong - Chen Guoxing (65 lat), również praktykująca Falun Gong, była pozbawiona prawa widzenia się z wnukiem. Co więcej, została deportowana z regionu Sichuan i zmuszona do powrotu do jej rodzinnego miasta. Rodzina została więc rozdzielona. Następnie, Zhong była wielokrotnie aresztowana. W dniu 14 czerwca 2000r. policja z Chengdu aresztowała ją ponownie. W tym samym czasie, Władze Bezpieczeństwa Publicznego wtargnęły do jej domu i skonfiskowały rzeczy osobiste. Aby nie dopuścić jej do mówienia ludziom prawdy, Biuro Policyjne Miasta Chengdu skazało ją na rok przymusowej pracy. Takie orzeczenie zapadło kiedy kończył się jej 11 okres trwania aresztu. Została uwięziona w Areszcie Nanmusi dla kobiet w mieście Zizhong i w dalszym ciągu była prześladowana.

W dniu 28 grudnia 2001r. Zhong Fangqiong została uprowadzona przez policję w mieście Pengzhou i nielegalnie uwięziona w tamtejszym areszcie przez wiele dni. Około kwietnia 2002r. została porwana z własnego domu przez funkcjonariuszy policyjnych, którzy zaczęli brutalnie ją torturować. W wyniku pobicia Zhong Fangqiong doznała wiele skaleczeń i siniaków, a jej głowa krwawiła. W celu wyleczenia ran, policja wysłała ją do szpitala Chengdu 416, skąd udało jej się uciec. Aby uniknąć ponownego aresztowania została bezdomną, bez żadnych środków do życia.

W połowie grudnia 2002r. Fangsqiong została uprowadzona przez kilku bezprawnych policjantów w jej mieszkaniu w Chengdu. Została zamknięta w jednym z pokoi w hotelu Baifurong w Chengdu i przesłuchiwana przez policję, która torturowała ją w celu wymuszenia wyznania się Falun Gong. Jej ręce były przywiązane do oparcia krzesła przez prawie sześć dni i nocy. Przez ten czas, policjanci bili ją , kopali i uderzali w twarz. Co więcej, wylali zimna wodę na jej głowę począwszy od szyi aż pod osobista garderobę. Kilku pijanych policjantów nawet użyło alkoholu, lejąc go od szyi i mocząc jej osobistą bieliznę, aby ją upokorzyć. Nie pozwolili jej zasnąć przez kilka kolejnych dni. Parę dni później, Hong spadła z 4-go piętra i straciła przytomność na kilka godzin. Na skutek tego, jej biodra i nogi zostały poważnie uszkodzone. Po trzydziestu jeden dniach, umierającą kobietę wysłano z powrotem do domu. Aktualnie, jest przykuta do łóżka i nie może zadbać nawet o samą siebie.

To jest bardzo bolesne przeżycie dla praktykującego Dafa o życzliwym sercu, który wierząc w "Prawdę, Dobroć i Tolerancję" cierpi od 20 lipca 1999r.

Chińska wersja jest dostępna na http://www.minghui.org/mh/articles/2003/3/13/46383.html

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.