Tortury praktykującej Falun Dafa Liu Shanzhen doprowadziły do jej kalectwa i załamania nerwowego

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

(Clearwisdom.net) Praktykująca Falun Dafa Liu Shanzhen, 50 lat, została niedawno wypuszczona z aresztu policyjnego Komendy Tumen. Liu przejawia objawy załamania nerwowego i podczas rozmowy wybucha śmiechem.

Od młodości miała unieruchomione obie nogi i prawe ramię. Cierpiała na wiele chorób. Kiedy podjęła praktykę Falun Dafa choroby te cudownie poznikały, oszczędzając przez to jej rodzinie dużo pieniędzy.

14 grudnia 2008 r. funkcjonariusze Krajowej Dywizji Bezpieczeństwa aresztowali ją za to, że praktykowała i żyła według zasad Prawdy, Miłosierdzia i Tolerancji.

Podczas, gdy Liu przetrzymywana była z Zakładzie Karnym Anshan, strażnicy torturowali ją, łamiąc jej już i tak sparaliżowaną nogą, rozrywając przy tym ścięgno. Nawet teraz, po trzech latach, jej stopa zwisa od nogi, gdyż nie była leczona, czy operowana.

Policja skonfiskowała także jej mienie. W dodatku, w areszcie wiele razy umieszczany był jej mąż i poddawany był wielogodzinnym przesłuchaniom.
Będąc pod ogromną presją, załamał się nerwowo i nie był w stanie sam sobą się już zajmować. Małżeństwo to ma córkę w wieku szkolnym i potrzebuje pieniędzy na opłacenie nauki.

Na rozkaz Lu Wenzhe i Wang Yuansheng, kilku strażników na zmianę biło i torturowało Liu. Kiedy połamali jej nogę, nie zapewnili jej pomocy medycznej, tylko schowali ją na osiem dni w odosobnienie, żeby nikt się nie dowiedział, co jej zrobili.

Kiedy później zabrano ją do szpitala, policja kłamała, że złamała nogę, bo chciała uciec i skoczyła z okna budynku.

W rzeczywistości, wszystkie oka i drzwi pomieszczenia są zawsze szczelnie pozamykane. Zresztą, jak niedołężna kobieta z unieruchomionymi kończynami mogła w ogóle uciekać.

Później, Lu Wenzhe i Quan Yongzhe wynieśli Liu po kryjomu, lecz nie do szpitala, tylko do klinki doktora Gao Zhuo. Nie jest on specjalistą i wszystko, co mógł zrobić, to zabandażować jej złamaną z rozerwanym ścięgnem nogę. Złamanie to było obszerne, bo widać było kość i ścięgno.



Odtworzenie tortury – bicie

Policjanci straszyli jej rodzinę, by przypadkiem nie szukała interwencji jakichś organów, czy składania apelacji w jej sprawie. Zmusili także rodzinę do opłacenia jej rzekomych kosztów leczenia. Ci, co widzieli ją w więzieniu, mówili, że wyglądała bardzo wychudzona i mentalnie zdezorientowana.

Na początku lipca 2009 r. miejski sąd w Tumen, potajemnie postawił Liu w stan oskarżenia, skazując ją na cztery lata pozbycia wolności. Jednak Więzienie Changchun odmówiło przyjęcia jej ze względu na jej stan. W takiej sytuacji, miejscowe Biuro 6-10 umieściło ją w Zakładzie Karnym Anshan.

Podczas pobytu Liu w zakładzie, jej mąż i córka byli wielokrotnie aresztowani i przesłuchiwani. Policja używała barbarzyńskich metod, by zdradzili nazwiska innych praktykujących, kontaktujących się z Liu. Pod ogromną presją, rodzina przekazała im taką listę. W konsekwencji tego, praktykująca Liu Chonghe została aresztowana i brutalnie torturowana. Inna praktykująca Meng Fanqin była przesłuchiwana przez cztery godziny i przy tym brutalnie bita. Została tak pobita, że rodzina nie mogła jej rozpoznać.

Według świadków, strażnicy Quan Yongzhe, Hong Mingeng i inni znęcali się także nad innym praktykującym Jin Yongnanem, bijąc go przez sześć dni i nocy w specjalnej komorze. Jin wielokrotnie tracił przytomność. Kiedy był umierający, strażnicy zanieśli go do szpitala więziennego. Przy tym sfabrykowali jego oskarżenie, skazując go na kilka lat więzienia. Tortury doprowadziły, że w niedługi czas umarł.

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.