Witam Mistrzu, witam wszystkich.
Kilka tygodni temu, jechałem z kilkoma praktykującymi w samochodzie na konferencję Fa. Zatrzymaliśmy się aby kupić naklejkę potrzebną do autostradę, i kilku z nas udało się po jedzenie. Jedzenie zajęło im dłużej niż myślałem, i w pewnym momencie poczułem się bardzo zirytowany. Im dłużej to trwało, tym bardziej zacząłem obwiniać ich w swojej głowie. Ukrywałem swoją złość, a w środku tłumaczyłem ją rzeczami typu:
“Dlaczego oni nie myślą o tych, którzy czekają na nich w samochodzie.”?
“Kierowca ma jeszcze daleką drogę, a teraz przez nich, wydłuży mu się jeszcze bardziej.”
Albo moje “ulubione”:
“Ja wytrzymam takie zachowanie, ale co z innymi praktykującymi, i co by było jeżeli mielibyśmy jakieś nowe osoby w samochodzie? Jak tak można?”
W rzeczywistości, chyba tylko ja miałem tak złe myśli, i chyba były one tam po to aby zakryć moje głębsze uczucia. Chyba nawet powiedziałem coś na głos, tak aby inni w samochodzie też przyłączyli się do mojego obwiniania.
Starałem się spojrzeć w siebie, i wiedziałem, że problemem było moje przywiązanie, ale nie mogłem powstrzymać negatywnych uczuć. Obiecałem sobie, że nie odezwę się będąc w takim stanie. Starałem się wytrwać, ale ostatecznie, kiedy współpraktykujący wrócili, zacząłem sarkastycznie sobie żartować - z uśmiechem na twarzy dawałem im do zrozumienia, że jestem niezadowolony.
Moja przywiązana strona chciała aby czuli się winni, aby mieli poczucie winy - moja przywiązana strona chciała ich ukarać przez wywołanie niemiłych uczuć. Ale w tym samym czasie sam czułem się naprawdę źle - i nawet nie miałem Ren (wytrwałość, cierpliwość) zwykłego człowieka.
Mistrz pisze w "Czym jest cierpliwość?" (Istota dalszych postępów):
"Cierpliwość jest kluczem do podnoszenia sinsing. Gniew, poczucie niesprawiedliwości lub cierpliwość ze łzami w oczach, to cierpliwość zwykłego człowieka przywiązanego do swoich obaw; zupełne nie pojawianie się żadnego gniewu i poczucia niesprawiedliwości to dopiero cierpliwość kultywującego".
Co więcej miałem nawet w sobie nienawiść.
W Dżuan Falun Mistrz pisze:
“Naprawdę nie możesz ich nienawidzić. Jeżeli kogoś znienawidziłeś, to czy nie zdenerwowałeś się? Tym samym nie dotrzymałeś Ren. My mówimy o Dżen, Szan, Ren, a w takim momencie miałbyś jeszcze mniej Szan.”
Jestem z siebie dumny, gdyż przynajmniej próbowałem patrzeć w siebie. Nie mogłem znaleźć swojego przywiązania, ale udało mi się znaleźć moją winę w tamtej sytuacji - a to przybliżyło mnie do znalezienia swoich przywiązań. Jeżeli nie miałbym tego specyficznego przywiązania, to Mistrz nie musiałby tworzyć dla mnie tego testu - więc reszta praktykujących w samochodzie, wraz ze mną musieli czekać, nie dlatego że inny się spóźniali, ale dlatego, że ja miałem to przywiązanie. To była moja wina.
Wierzę, że to była dobra myśl, i od tamtej pory staram się to pamiętać, za każdym razem kiedy jakiś konflikt wyrasta. Staram się nawet o tym myśleć kiedy dwie osoby się kłócą. Chociaż w tamtej chwili, to zrozumienie pozwoliło mi się tylko trochę uspokoić. Nie oświeciłem się do swoich przywiązań. Później było więcej sytuacji, w których czułem się niekomfortowo. I ponownie zacząłem obwiniać innych za ich zachowanie. Myślałem o typowych, dla mnie, negatywnych rzeczach typu “jak praktykujący może się tak zachowywać” itd.
Czułem się skrzywdzony i zły, ale udało mi się porozmawiać z współpraktykującym, który chyba miał ten sam problem. Przegadaliśmy sprawę, wspólnie obwinialiśmy innych, ale ostatecznie spróbowaliśmy spojrzeć w siebie i znaleźć przywiązania. Ta rozmowa nam pomogła, a później wreszcie zrozumiałem. Zrozumiałem też dlaczego miałem tak wiele poszczególnych konfliktów w moim życiu, i że one wszystkie pochodziły z tego przywiązania. Teraz przywiązanie wydawało się proste, i połączone z wieloma innymi przywiązaniami.
Moje przywiązanie, było strachem przed pokazywaniem swoich myśli, uczuć i emocji, i rozmowa na ich temat. Było trudno o nich mówić w taki sposób, aby nie obwiniać nikogo, aby nie wywoływać u nikogo poczucie winy, aby przez rozmowę nie powodować obwinianie innych osób. Ponieważ kiedy używamy tej broni - obwiniania - to nie jesteśmy tak naprawdę w stanie spojrzeć w siebie i znaleźć nasze winy.
Powtórzę to ale w sposób mniej obwiniający. Ponieważ kiedy używam tej broni - obwiniania - to nie jestem tak naprawdę w stanie spojrzeć w siebie i znaleźć swoją winę. A wtedy widzę tylko ludzi przez pryzmat ich przywiązań. W umyśle, atakuję i oceniam każde ich przywiązanie. A czemu to robię? Czemu myślę, o rzeczach które nie są prawdą. Ta osoba nie jest swoim przywiązaniem. I jedyna myśl jaką powinienem mieć to: gdzie jest moje przywiązanie w tym wszystkim, jak skrzywdziłem tę osobę, albo jak mogę tej osobie pomóc. Co zrobiłem źle, albo czego nie zrobiłem dobrze.
W Hong Yin III Mistrz pisze w "Kto ma racje kto jej nie ma":
"Kultywujący poszukuje wciąż w sobie niedociągnięć,
To sposób by najskuteczniej się pozbyć przywiązań,
Małych czy wielkich prób nie da się ominąć,
[Jeśli możesz zapamiętaj podczas konfliktu:]
“On ma rację, a ja nie”
I co tu się sprzeczać
Nauczanie Fa na Konferencji w Europie - 1998
“Kiedy tylko napotkacie na problemy, każdy z was powinien spojrzeć do środka, aby znaleźć przyczynę wewnątrz - niezależnie od tego czy jesteś winny, czy nie. Zapamiętaj moje słowa: niezależnie od tego czy problem jest z twojej winy czy nie, powinieneś spojrzeć wewnątrz siebie a znajdziesz problem. Jeśli sprawa absolutnie ciebie nie dotyczy lub też nie dotyczy jakichś przywiązań, które powinieneś przełamać, to wtedy taka sytuacja rzadko ma miejsce. Ten problem nie pojawiłby się, jeśli nie miałbyś przywiązania. Muszę być odpowiedzialny za waszą kultywację. Jakikolwiek problem, który wam się przydarza, wokół was lub wśród was, jest najprawdopodobniej powiązany z tobą, i jest w nim coś co powinieneś porzucić. Niezależnie od tego, czy to jest twoja wina czy nie, kiedy moje Faszen powodują abyś usunął swoje przywiązanie, nie obchodzi Je, czy to jest twoja wina czy innej osoby. Dopóki masz przywiązanie, będą próbowały wszystkiego, abyś napotykał problemy i rozpoznawał przywiązania, które powodują twoje niedociągnięcia. Jednak ty dalej się rozglądasz; „To nie moja wina”, albo wciąż myślisz; „Chronię Fa”. Tymczasem inna osoba myśli; „Ja chronię Fa”. Faktem jest, że zaistniał między wami konflikt, ponieważ prawdopodobnie, każdy z was miał własną winę.”
Nauczanie Fa w Konferencji w Singapurze 1998
“Jeżeli potrafisz przeegzaminować siebie przy każdej napotkanej rzeczy, to powiem, że jesteś naprawdę niesamowity, i nic nie może zablokować twojej drogi do Doskonałości. Jednak kiedy napotykamy problemy, często patrzymy na zewnątrz–”Dlaczego mnie tak traktujesz?”–i zamiast sprawdzić siebie, czujemy się niesprawiedliwie potraktowani. To jest największa i najbardziej zgubna przeszkoda dla wszystkich żyjących istot. W przeszłości, niektóre osoby mówiły, że niemożliwe jest osiągnięcie sukcesu w kultywacji. Jak mógłby ktoś odnieść sukces w kultywacji? Nie udało im się odnieść sukcesu ponieważ to była największa przeszkoda, i nikt nie był chętny do szukania w sobie winy podczas problemów. Kiedy osoba czuje się skrzywdzona, albo kiedy natrafia na niepowodzenie, jest bardzo trudno jej przeegzaminować siebie i spojrzeć czy zrobiła coś nie tak. Jeżeli osoba potrafi to zrobić, to powiem, że na tej ścieżce kultywacyjnej, i przez wieczność jego istnienia, nic nie jest w stanie go powstrzymać.”
Wykład na pierwszej Konferencji w Północnej Ameryce - 1998
“Wspomniałem kiedyś o pewnym powiedzeniu ze światka kultywacyjnego: Niektóre osoby są “już w Tao bez praktykowania Tao”. Co to oznacza? Taka osoba skromnie podchodzi do życia w społeczeństwie codziennych ludzi i ciągle natrafia na trudy. Ale kiedy tylko jakieś kłopoty nadchodzą, jest w stanie traktować innych z uprzejmością i znajdować winy w samym sobie. Taka osoba jest naprawdę najlepszym typem istoty ludzkiej. Jeżeli nadal będzie siebie w taki sposób prowadziła i jest w stanie wytrzymać aż do ostatniego momentu swojego życia, to odkryjesz, że uzyska ona Tao.”
Kiedy odkryłem to przywiązanie, zobaczyłem też, że większość naszego świata jest oparta o obwinianiu ludzi, powodowaniu u ludzi poczucie winy i chęć karania ludzi przez wzbudzanie u nich poczucia winy. To narzędzie zła, jest bardzo blisko powiązane z zazdrością, a także idzie w parze z tłumaczeniem siebie - wydaje mi się, że tak jest, gdyż osoba taka jak ja wstydzi się swoich negatywnych myśli, i łatwiej jest zacząć obwiniać, gdyż uwaga jest wtedy przekierowana na coś innego.
Nawet to widzę, kiedy mówię komuś przepraszam. Często nie powiem po prostu przeprasza, kiedy zrobię coś złego. Zazwyczaj mówię, “Przepraszam, ale ... byłem zmęczony … Nie miałem czasu … Nie chciałem cię skrzywdzić. W wielu przypadkach miłe przepraszam wystarczy, a tłumaczenie się obniża wartość moich przeprosin - powoduje, że odganiam się od odpowiedzialności, i odpycham winę. A to jest dalekie od tego jak ja, jako praktykujący, powinienem się zachowywać. Czuje, że korzenie tego przywiązania zostały wyrwane, ale nadal mam przyzwyczajenia, których staram się pozbyć.
Kiedy widzę jak ktoś kogoś obwinia, staram się nie obwiniać go za to, a zamiast tego próbuję patrzeć w siebie i zobaczyć co Mistrz stara mi się pokazać. Kiedy tylko widzę jak obwiniam kogoś osobiście, albo przy wybieraniu stron w jakimś konflikcie, staram się od razu przestać, i zamiast tego szukam winy w sobie. Uważam, że ciągłe szukanie w sobie winy, nie oznacza ciągłe użalanie się nad sobą, i ciągłe negatywne poczucie winy. Nie oznacza to też obwinianie innych za to, że obwiniają współpraktykujących. Nie oznacza to mówienie “tak, oczywiście to moja wina, przecież Mistrz tak mówił.” a potem nie zastanawianie się nad tym “dlaczego to jest moja wina” i próbowaniu znaleźć w sobie przywiązania. Dla mnie, znajdowanie swojej winy stało się nowym świeżym sposobem na patrzenie na życie i swoją kultywację - zauważyłem też, że jest to najszybszy sposób na pomaganie sobie i innym w rozpuszczaniu swoich przywiązań.
Czuję, że to niesamowity dar jaki otrzymałem od Mistrza, i jestem bardzo za niego wdzięczny. Powoduje, że rzeczy idą bardzo łatwo - przynajmniej na ten czas. Wszystko powyżej to moje zrozumienie. Proszę dać znać jeśli powiedziałem coś niepoprawnego.
Dziękuję Mistrzu, dziękuję współpraktykującym
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.