Dnia 20 sierpnia w Budapeszcie wystąpił europejski zespół Tian Guo Marching Band. "Tian Guo" oznacza w języku chińskim "niebiański" i odzwierciedla duchowe pochodzenie zespołu. Misją zespołu - składającego się z prawie stu członków - jest prezentowanie i promowanie piękna Falun Dafa, które jest tradycyjną praktyką samodoskonalenia, polegającą na przestrzeganiu zasad Prawdomówności, Współczucia i Cierpliwości. Członkowie zespołu pochodzą z różnych grup wiekowych, środowisk czy zawodów, oraz poświęcają swój czas, aby wnieść specjalne brzmienie zespołu do różnych miast i wydarzeń w Europie.
Orkiestra Marszowa Tian Guo na placu Fővám
Zespół ustawił się w centralnej części Budapesztu, przed imponującą Centralną Halą Targową na placu Fővám. Stamtąd przeszli popularnym deptakiem wzdłuż ulicy Váci do placu Kristóf i z powrotem na plac Fővám, gdzie praktykujący ustawili stoiska informacyjne, aby informować społeczeństwo o praktyce medytacyjnej i zwrócić uwagę na 23-letnie prześladowania praktykujących Falun Gong przez Komunistyczną Partię Chin.
Po drodze zespół zatrzymywał się kilka razy, ku uciesze oglądających, którzy praktycznie utworzyli mur po obu stronach parady. Turyści stali na tarasach restauracji przy ulicy, aby filmować procesję.
Kiedy orkiestra zagrała "Odę do radości", dwie panie w średnim wieku wesoło śpiewały słowa pieśni i podążyły za marszem. Za orkiestrą jechała powiększona replika książki "Dżuan Falun" i znaki zasad Falun Dafa: Prawdomówności, Współczucia i Tolerancji (po chińsku Zhen 真 Shan 善 Ren 忍), następnie grupa praktykujących demonstrowała ćwiczenia stojące.
Po flagach i transparentach, można było obejrzeć występ zespołu grającego na bębenkach bocznych. Taniec lwa, który w kulturze chińskiej ma tysiące lat historii, wyraźnie podbił serca młodych ludzi, a wielu z nich nagrywało występ telefonami komórkowymi.
Parada na ulicy Váci, książka Zhuan Falun i lew
Młody człowiek, który jest już świadomy prawdy
Pewna matka wyszła z synem ze sklepu na ulicy Váci, gdzie stała praktykująca z ulotkami w ręku. Kiedy podeszła do nich, aby wręczyć ulotkę, matka odmówiła, ale syn powiedział:
"Mam wielu chińskich przyjaciół, wiem, co trzeba zrobić" - i poprosił o ulotki w języku angielskim.
Wszystko sprowadza się do stanu naszego umysłu
Rodzina z dwójką małych dzieci śledziła paradę, idąc za zespołem bębniarzy. Praktykująca zauważyła, że ojciec z zainteresowaniem obserwuje grę zespołu, więc podeszła, by z nim porozmawiać.
"Czy wiesz, dlaczego orkiestra marszowa jest tutaj i co chce uświadomić ludziom?" - zapytała.
Ojciec wskazał na ulotkę w swojej ręce i powiedział: "Patrzyłem na nią, ale tak naprawdę jeszcze nie wiem."
Następnie praktykująca opowiedziała szczegółowo o Falun Dafa i 23 latach prześladowań praktykujących w Chinach.
Ojciec uważnie jej słuchał i był zszokowany, że w dzisiejszym świecie, w XXI wieku, coś takiego ma miejsce, że praktykujący Falun Gong są poddawani grabieży organów.
Przed pożegnaniem zapytał: "Gdzie dokładnie można nauczyć się tej praktyki medytacyjnej i nauk? Ponieważ wszystko wraca do naszego stanu duchowego, ważne jest, że wszystko jest w porządku wewnątrz, w naszej duszy."
Starsze małżeństwo: "ciarki mi przechodzą po plecach".
Starsze małżeństwo również było zszokowane słysząc o prześladowaniach i przymusowym grabieniu organów. Powiedzieli, że słysząc to, ciarki przechodziły im po plecach. Starsza pani powiedziała, że zawsze chcieli pojechać do Chin, bo jest tam tyle do zobaczenia, ale teraz po usłyszeniu tego, na pewno nie pojadą, dopóki Komunistyczna Partia Chin będzie u władzy.
Przechodnie podpisują petycję
Wszystkie formularze petycji są wypełnione
Wietnamski praktykujący, który mieszka w Niemczech od ponad 20 lat, powiedział, że nie mówi ani słowa po węgiersku, ale nie przeszkadza mu to, ponieważ pokazuje przechodniom znaki o prześladowaniach , którzy następnie podpisują petycję, którą ma przy sobie. Nie wie dokładnie, ile było kartek, ale do wieczora wszystkie były wypełnione. Był oszołomiony.
Niespokojne dziecko całkowicie się uspokoiło
Pod koniec dnia, babcia z 6-letnim wnukiem podeszła do praktykującego. Powiedziała, że jej 6-letni wnuk jest bardzo krnąbrnym dzieckiem, ale kiedy podeszli, rozluźnił się i całkowicie się uspokoił. Wnuk zapytał babcię co to jest, bo bardzo mu się to spodobało i chciał się dowiedzieć. Dlatego są zainteresowani, a przy okazji słyszeli, że praktykujący kiedyś wyjeżdżali na Wyspę Małgorzaty, aby wspólnie wykonywać ćwiczenia.
Dwóch niemieckich praktykujących na wydarzeniu
Niemieccy praktykujący: "naród węgierski jest niezwykle otwarty"
"Byliśmy z Jürgenem na narodowym święcie z okazji założenia państwa węgierskiego, rozdając ulotki. Bywałem już wcześniej na tego typu imprezach, ale ta jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ nie mówię ani po węgiersku, ani po angielsku. Byłem zdany na łączność serc przy rozdawaniu ulotek, co przynosiły wspaniałe efekty. Udało mi się błyskawicznie rozdać pakiety ulotek, a Węgrzy byli niezwykle otwarci. Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego w Niemczech. Czuję się bardzo związany z narodem węgierskim".
Bębniarze zabawiają zgromadzoną publiczność
Po przedstawieniu ćwiczeń i medytacji, zespół Tian Guo i bębniarze na zmianę zabawiali publiczność na placu. Podczas gdy, przy punktach informacyjnych zebrano sporą liczbę podpisów pod petycjami, a ulotki były mile widziane przez przechodniów, wiele osób zatrzymywało się, aby zadawać pytania i rozmawiać.
Czuwanie przy świecach na placu Fővám
Wydarzenie zakończyło się duchowym czuwaniem przy świecach o godzinie 20:00, aby wspólnie uhonorować wszystkich praktykujących, którzy zginęli w wyniku brutalnych prześladowań w Chinach, a także by przypomnieć ludziom, że prześladowania ze strony Komunistycznej Partii Chin trwają do dziś i że głos każdego człowieka liczy się, w doprowadzeniu do ich zakończenia.
Źródło: Clearharmony.net
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.