Praktykujący Falun Gong Wu Hongwen urodził się 27 listopada 1969 r. Pochodzi z Okręgu Furgon w mieście Changsha w prowincji Hunan. Jego ojciec pan Wu Qingzhang jest emerytowanym członkiem kadry Głównego Biura Komunistycznej Partii Chin w prowincji Hunan, a matka - pani Yang Yuhua jest emerytowanym członkiem kadry Biura Radia i Telewizji w mieście Changsha. Wu Hongwen mieszkał w I-szej Sekcji Internatu Komitetu Partyjnego Prowincji Hunan przy 107/11.
(na zdjęciu Wu Hongwen)
Kiedy w dniu 20 lipca 1999 roku Jiang Zemin rozpoczął prześladowania wobec Falun Gong, Wu Hongwen udał się do biura rządowego prowincji Hunan, by zaapelować w sprawie Falun Gong. Policja Komendy miasta Changsha umieściła go za to na 48 godzin w areszcie. Na początku 2000 roku Wu udał się na Plac Tiananmen w Pekinie, by zaapelować do władz o sprawiedliwość dla Falun Gong. Na miejscu został aresztowany i z powrotem eskortowany do miasta Changsha, gdzie umieszczony został w Zakładzie Karnym nr 3 na okres 15-tu dni.
Podczas pobytu w zakładzie karnym nie poddawał się wywieranej przez personel presji i odmówił wszelkiej kooperacji ze strażnikami więziennymi, ogłaszając strajk głodowy na wyraz zaprotestowania przeciwko bezprawnemu umieszczeniu go tam. Wkrótce waga jego spadła z 70 kg do 55 kg. W lutym 2000 roku rodzina zabrała go do domu. W tym samym dniu, kiedy wyszedł ledwo żywy z więzienia, do domu przyszli policjanci z posterunku Rongyuan, by zmusić go do napisania raportu o nie praktykowaniu Falun Gong. Jednocześnie rodzice jego zostali zobowiązani do całodobowego pilnowania go i nie pozwolenia na jakikolwiek kontakt z innymi praktykującymi, czy wyjścia na zewnątrz. Będąc pod ogromną presją oraz żeby uniknąć ponownych prześladowań i tortur, Wu musiał natychmiast uciekać opuszczając w pośpiechu swój dom i rodziców. W tym czasie jego stan fizyczny był bardzo zły. Uciekał w takim pośpiechu, że nawet nie zdążył zabrać ze sobą ani ubrania na zmianę, ani pieniędzy.
Po ujawnieniu faktu, że Wu opuścił dom, policja wszczęła poszukiwania. Około maja lub czerwca 2000 roku Wu udał się do domu swojego wujka, by pożyczyć od niego trochę pieniędzy. W tym czasie Wu napisał list do Komendy Policji Rongyuan wyjaśniając prawdę o Falun Gong i prześladowaniach, mając nadzieję, że ludzie pracujący tam wysłuchają jego słów i nie będą słuchać kłamstw fabrykowanych przez Jianga Zemina i jego reżimu.
Jednak policjanci z Rongyuan nie wysłuchali jego słów i wykorzystali ten list, by ustalić jego miejsce pobytu do zaaresztowania go. Wysłano więc funkcjonariuszy, żeby go aresztowali, jednak nie udało się im to, gdyż Wu zmienił miejsce swojego pobytu. Od tego czasu wszelki słuch o Wu zaginął. Z nikim nie kontaktował się, ani nikt go nie widział.
Kiedy policjanci nie mogli znaleźć Wu, zaczęli szykanować jego rodzinę i umieszczając podsłuch telefoniczny. Policjanci udali się także do zakładów pracy jego rodziców, by wstrzymać wypłacanie ich emerytur. Wydali polecenie ojcu Wu, żeby wraz z nimi pojechał do Pekinu w poszukiwaniu jego syna, ściągając z niego opłatę za bilety lotnicze pokrywając koszty przelotu i pobytu policjantów w Pekinie. Młodszy brat Wu bardzo przeżył całą sytuację, będąc cały czas pod ogromną presją psychiczną. Jego babcia i dziadek ze strony jego żony nie mogąc znieść nękania przez policję jedno po drugim umarli i to w czasie krótszym niż jeden rok.
Porządny, dobry człowiek został zmuszony do opuszczenia swojego domu tylko dlatego, że wierzył w Prawdę, Miłosierdzie i Tolerancję i nie ugiął się pod żądaniem zdradzenia swojego sumienia. Następna z wielu rodzin została rozbita. Cierpienie Wu i jego rodziny jest kolejnym przypadkiem trwających w Chinach prześladowań. Personel Komendy Policji Rongyan oraz Komitet Osiedlowy ponoszą odpowiedzialność nie tylko za zaginięcie Wu, lecz również za prześladowania wszystkich praktykujących Falun Gong mieszkających w tym rejonie.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.