Praktykujący Falun Gong już ponad rok wyjaśniają prawdę mieszkańcom, turystom i ludziom wielkich biznesów o trwających już ponad sześć lat prześladowaniach Falun Gong w Chinach.
Nawet mroźna, wietrzna, czy deszczowa pogoda nie jest ich w stanie od tego powstrzymać. Wielu Nowojorczyków zostało głęboko poruszonych wytrwałością ducha praktykujących.
Kiedy pada deszcz, wystarczy jakaś parasolka, albo kawałek folii plastikowej, by tylko ochronić przed zniszczeniem materiały, które mają trafić w ręce tych, którzy muszą jeszcze poznać prawdę. Interesującym zjawiskiem jest to, że wtedy, kiedy pada deszcz więcej ludzi zatrzymuje się, żeby podpisać petycję wzywającą do zakończenia prześladowań, a niektórzy sami podchodzą i mówią, że chcą złożyć swój podpis, po czym nie kontynuując rozmowy natychmiast odchodzą. Ludzie z podziwem patrzą na praktykujących i ich nieustające wysiłki, by tylko przekazać prawdę, o której jeszcze tak wielu z nich nie wie.
Pewien Amerykanin ubrany w elegancki garnitur przechodząc koło praktykujących nagle znienacka zapytał ich: „Czy mogę wam w czymś pomóc?”. Wieczorem po zakończeniu pracy znów przemierzał tę samą trasę i ponownie natknąwszy się na praktykujących, którzy po całodniowym wysiłku pakowali swoje rzeczy do samochodu, bez słowa do nich podszedł i zaczął pomagać im pakować ciężkie drewniane konstrukcje używane do wystaw metod tortur, tablice, transparenty i pudełka z materiałami Falun Gong.
Zdarza się też, że od czasu do czasu pojawia się przed praktykującymi jakiś Chińczyk, który im ubliża mówiąc: „Ile dostajecie za to, że tak codziennie tu wystajecie?”
Patrząc na takich ludzi, którzy nadaj pozostają pod niszczącym wpływem Komunistycznej Partii Chin, praktykujący mają tylko jedną odpowiedź: „ Pomyśl, czy ty stałbyś tak tutaj dzień w dzień, nawet, gdyby ci za to płacili?. Sprawiedliwość i sumienie nie są czymś, co może być kupione.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.