.
Radio Wolna Azja doniosło w dniu 2 grudnia 2005 r. informację zaczerpniętą ze strony internetowej Falun Dafa z dnia 24 listopada 2005 r. o incydencie, jaki miał miejsce w mieście Zhuozhuo w prowincji Hebei. W tym dniu kilku umundurowanych policjantów wtargnęło do domu 51-letniej praktykującej Falun Gong – Liu Jizhi zamieszkałej w Zhuozhuo zabierając ją przemocą ze sobą na posterunek policji w miejscowości Dongchengfang. Podczas bezprawnej inwazji funkcjonariusze doszczętnie splądrowali jej mieszkanie konfiskując kasety z nagraną muzyką do ćwiczeń oraz odtwarzacz. Mąż Liu przebywał w tym czasie poza domem.
Będąc już na posterunku, Liu odmawiała udzielania odpowiedzi na zadawane przez policjantów pytania, co spowodowało, że zmusili ją do przysiadu z ramionami wyciągniętymi do przodu, po czym bili ją gumowymi pałkami oraz razili prądem. Na następny dzień policjant o imieniu He Xuejian zabrał panią Liu do pokoju, gdzie od razu rzucił się na nią z pięściami, po czym rozrywając jej ubranie zgwałcił ją. Świadkiem tego barbarzyńskiego aktu był inny policjant, który w tym czasie przebywał w tym samym pokoju, aczkolwiek nie uczynił nic, by nie dopuścić do tej niewypowiedzianej przemocy.
W krótki czas po tym, do tego samego pokoju przyprowadzono kolejną kobietę, 42-letnią praktykującą Falun Gong – Han Yuzhi, pochodzącą z tej samej miejscowości, co Liu. Ją także spotkał ten sam okrutny los z rąk nieposiadającego ludzkiego instynktu policjanta He Xuejian.
Policja przetrzymywała panią Liu do 26 listopada, dopóki nie przyszedł jej mąż, który pożyczył od ludzi 3000 yuan (500 yuan jest średnim miesięcznym zarobkiem w Chinach), by ją stamtąd wykupić.
Reporter Radia Wolna Azja wykonał telefon na wspomniany posterunek, by otrzymać potwierdzenie zaistniałego incydentu, jednak nikt nie podnosił słuchawki.
Rzecznik Falun Gong z Waszyngtonu – Chen Jun powiedział reporterowi, że incydent w Dongchengfang nie jest odosobniony. Prześladowania Falun Gong dokonywane przez Komunistyczną Partię Chin trwają już ponad sześć lat i przemoc seksualna wobec praktykujących była wielokrotnie odnotowywana, czasami ze znacznie gorszymi i wstrząsającymi scenami.
W doniesieniu Radia Wolna Azja podano, że gwałt dokonany na Liu Jizhi spowodował rozległe poranienie jej ciała oraz wprowadził w stan ogromnego szoku jej męża i córki. W obecnej chwili w chińskich placówkach zamkniętych przebywa co najmniej 100 tysięcy praktykujących Falun Gong, a 2791 praktykujących straciło swoje życie na skutek tortur. Liczby te są jedynie udokumentowanymi przypadkami, aczkolwiek prawdziwe dane tych zbrodni są zapewne dużo większe.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.