Dodatkowe informacje o Zeng Xian’e, która zmarła w obozie pracy w Hubei Shayang.

(Clearwisdom.net) Zostałam bezprawnie umieszczona w 9-tej grupie w obozie pracy w Shayang, gdzie byłam świadkiem, jak jedna z uwięzionych tam praktykujących Falun Gong umarła w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie byłam pewna, gdzie pracowała, gdyż policja zabraniała nam rozmawiać. Wiedziałam jedynie, że miała na imię Zeng Xian’e i miała około 30 lat.

Pewnego wieczoru w 2001 roku wyrywała razem z nami na polu trawę. Nagle około północy usłyszeliśmy szybkie stąpanie czyichś kroków i szepty, że trzeba było natychmiast odesłać ją do szpitala.

Przebywała w pokoju obok mojego i kiedy słyszałam dochodzącestamtąd jakieś odgłosy podnosiłam głowę, by móc ją zobaczyć,. Nie bardzo mogłam cokolwiek z tego zrozumieć, gdyż inne więźniarki głośno się zachowywały nie pozwalając mi popatrzeć na nią. Na drugi dzień Zeng już nie żyła. Przez dwa tygodnie nikt z personelu nie chciał nam powiedzieć, co się z nią stało. Powiedziano nam później, że powodem śmierci Zeng była „choroba serca”. Wezwano wówczas jej kierownika z zakładu, w którym była zatrudniona, jak również pracownika służb medycznych, by stwierdzili, że powodem jej śmierci była choroba.

Sądziłam, iż autopsja została przeprowadzona na żądanie kierownika jej pracy oraz najbliższej rodziny, żeby zweryfikować przyczynę zgonu. Teraz jestem przekonana, że zrobili tak, gdyż chcieli pobrać z niej organy wewnętrzne.

Od redakcji Clerawisdom: Zeng Xian’e, 36 lat, była zatrudniona w Banku Przemysłowo – Handlowym w Shiyan w prowincji Hubei. Ponieważ praktykowała Falun Gong była ciągle poddawana szykanom ze strony policji i urzędników władz miasta. Z powodu udania się w grudniu 2000 roku do Pekinu z apelem w sprawie Falun Gong, została karnie skierowana do obozu pracy. 3 sierpnia 2001 roku mąż jej dowiedziawszy się o jej śmierci natychmiast udał się do szpitala, gdzie pokazano mu jej ciało wyciągnięte z lodówki. Zeng miała na sobie nowe ubranie. Jej głowa była cała spuchnięta. Miała razem złączone ręce, chociaż ciało było w dalszym ciągu miękkie w dotyku. Mąż Zeng domagał się zmiany jej ubrania i przeegzaminowania jej ciała, jednak nie otrzymał na to pozwolenia. Później brat jej przyprowadził swojego lekarza, by zbadał ciało Zhang, lecz i jemu nie pozwolono na to. Nie pozwolono mu także na zrobienie zdjęć i sprowadzenie jej zwłok do rodzinnej miejscowości. Ciało Zeng zostało poddane kremacji bez zgody rodziny. Później nie pozwolono także na przygotowanie dla niej pogrzebu, ani dyskutowania na temat okoliczności jej śmierci.