Wenezuela: Przedstawienie w Caracas praktyki Falun Dafa oraz zapoznanie mieszkańców z faktami prześladowań, jakie mają miejsce w Chinach

Od 16 października do 13 listopada 2006 r. praktykujący Falun Gong z Peru oraz Wenezueli przeprowadzili w Caracas szereg zajęć, mających na celu zapoznanie mieszkańców z praktyką oraz umożliwienie im poznania prawdy o trwających ponad siedem lat prześladowaniach Falun Gong w Chinach prowadzonych przez Komunistyczną Partię Chin.

Podczas trwania tych zajęć, praktykujący złożyli wizyty miejskim politykom i urzędnikom władzy; między innymi burmistrzowi miasta. Po zapoznaniu się z faktami o prześladowaniach Falun Gong w Chinach, sekretarka burmistrza obiecała przekazać mu wszystkie wręczone przez praktykujących materiały. Wśród materiałów tych znalazła się publikacja: „Dziewięć Komentarzy na temat Partii Komunistycznej” (wersja w języku hiszpańskim) oraz „Raport z dochodzenia w sprawie zarzutów o dokonywanie grabieży organów z ciał praktykujących Falun Gong” opracowany przez byłego Sekretarza Stanu na Azję-Pacyfik z rządu Kanady – Davida Kilgoura oraz kanadyjskiego adwokata praw człowieka – Davida Matasa.

Praktykujący odwiedzili także rozgłośnie radiowe oraz siedziby stacji telewizyjnych. „Radio de National” przeprowadziło z praktykującymi wywiad. W programie praktykujący przedstawili charakter praktyki oraz ujawnili fakty prześladowań wobec praktykujących w Chinach przez reżim Komunistycznej Partii Chin. Prowadzący program powiedział praktykującym na zakończenie: „Drzwi naszej rozgłośni są zawsze dla was otwarte i jesteście u nas zawsze mile widziani”.

Od kiedy w lutym 2001 roku został założony w Wenezueli pierwszy punkt ćwiczeń Falun Gong, stale przychodzą nowi praktykujący. W kwietniu 2001., kiedy przybył do Wenezueli ówczesny Przewodniczący KPCh Jiang Zemin, miejscowa policja, będąca pod wpływem propagandy reżimu zaaresztowała koordynatora i jedynego w tamtym czasie asystenta (Chińczyka). Ćwiczenia Falun Gong odbywały się tam zaledwie dwa miesiące, zanim to się stało. Praktykujący widzieli, z jaką furią policja zabierała ich tablice, afisze i ulotki. Chociaż nikt nie wiedział, gdzie został on zabrany, praktykujący nadal przychodzili ćwiczyć, chociaż nie mieli taśmy z muzyką do ćwiczeń.
Wytrwałość i solidna wiara praktykujących w Falun Gong przestraszyła zło. Od tego czasu punkt stałych ćwiczeń stał się nieodłączną atrakcją dla miejscowych.