(Clearwisdom.net) Praktykujący Falun Gong Wang Xiaofang, 43 lata, mieszkał w Penglai w prowincji Shandong. W drugiej połowie czerwca 2006 roku udał się on do Pekinu do biura odwoławczego, żeby szukać sprawiedliwości w sprawie śmierci jego żony Wu Hong, która także była praktykującą Falun Gong. Wu Hong była torturowana, wskutek czego nastąpiła jej śmierć.
Wang Xiaofang zmarł w dziwnych, niewyjaśnionych okolicznościach podczas wyprawy do Pekinu. Wkrótce po tym, do Pekinu udał się brat Wang wraz z kilkoma policjantami, by wyjaśnić okoliczności jego śmierci. Na miejscu policja poinformowała ich, że Wang Xiaofang został aresztowany na Placu Tiananmen, jednak nie był zamknięty za kratkami, tylko wysłany do hotelu, w którym popełnił samobójstwo wyskakując z ósmego piętra, na skutek czego nastąpiła nagła śmierć. Wersja ta brzmi bardzo nieprawdopodobnie.
Wang Xiaofang zaczął praktykować Falun Gong w 1998 roku. Był on funkcjonariuszem policji w komendzie w Penglai, tam, gdzie została zakatowana na śmierć jego żona. Ponieważ odmówił odstąpienia od wiary w Falun Gong, został wydalony z pracy.
Okoliczności, w jakich nastąpiła śmierć jego żony Wu Hong zostały przedstawione w poprzednim artykule.
Zanim Wang Xiaofang udał się do Pekinu, zażądał od miejscowych władz doprowadzenia przed oblicze sprawiedliwości agentów z „Biura 6-10”, którzy spowodowali śmierć jego żony. Był w posiadaniu dowodów na to, że jego żona była brutalnie torturowana przez agentów, na skutek czego nastąpiła jej śmierć. Istnienie tych dowodów spowodowało u niektórych winnych tej zbrodni strach i obawy przed wyjściem całej sprawy na jaw.
Powyższe fakty mówią same za siebie, że Wang nie mógłby popełnić samobójstwa. Poza tym, jako praktykujący Falun Gong przez tyle lat dobrze wiedział, że popełnianie zabójstwa, czy samobójstwa nie jest czymś, czego mógłby dopuścić się praktykujący Falun Gong. Ponadto, szukał on sprawiedliwości za śmierć swojej żony.
Przed udaniem się do Pekinu Wang powiedział praktykującym Falun Gong z Penglai te oto słowa: „Władze z „Biura 6-10” mogą chcieć mi zrobić krzywdę, dlatego proszę was o wysyłanie prawych myśli, by wyeliminować zło”. Pokazuje to, że Wang wiedział, że był śledzony i twierdzenie, że popełnił samobójstwa nie posiada żadnych podstaw. Jest to kolejne kłamstwo, by prawda nie wyszła na jaw, chroniąc tymczasowo skórę przestępców.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.