24 maja 2007 r. Polskę odwiedził członek Politbiura Komunistycznej Partii Chin Wu Bangguo wraz ze swoją delegacją partyjną. Przybycie ich spotkało się z nieoczekiwanym powitaniem w Warszawie przez polski parlament władzy. Podczas oficjalnego powitania chińskich dostojników, kilku spośród wybranych członków parlamentu zaprosiło miejscowych praktykujących Falun Gong, by i oni byli obecni podczas przybycia chińskiej delegacji. Tak, jak zostało ustalone, praktykujący mieli na sobie żółte koszulki z emblematami Falun Gong. Z uśmiechami na twarzach ustawieni byli przy głównym wejściu do budynku sejmowego polskiego parlamentu.
Na zewnątrz budynku praktykujący rozdawali ulotki z informacjami o prześladowaniach, jakie mają miejsce w Chinach. Obecność praktykujących pokazała chińskim urzędnikom, iż Falun Gong cieszy się w Polsce silnym poparciem społeczeństwa. W bezpośredniej rozmowie z jednym z chińskich delegatów, Ludwik Dorn z sejmu podjął temat trwających w Chinach pogwałceniach praw człowieka.
Po tej wizycie i powitaniu, delegacja wyruszyła do Pałacu Prezydenckiego, gdzie praktykujący, tak, jak uprzednio, rozwinęli przed delegatami duży transparent, na którym widniały słowa zarówno w języku polskim, jak i chińskim: „Doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości Jiang Zemina, Luo Gana, Liu Jinga i Zhou Yongkanga. Protest ten zwrócił uwagę wielu warszawskich przechodniów, którzy jeszcze bardziej zachęcali praktykujących do demaskowania komunistycznych zbrodniarzy.
Przed Pałacem Prezydenckim znalazła się też niewielka grupa Chińczyków, która dojechała tam autobusem wysłanym z chińskiej ambasady, by powiewać komunistycznymi flagami przed delegatami z Chin. Zdumiewający profesjonalizm wykazała polska policja, która gorliwie pilnowała porządku, upewniając się, że praktykujący Falun Gong nie zostaną zaatakowani przez Chińczyków, jak to miało miejsce trzy lata temu podczas wizyty w Polsce Hu Jintao.
Policjanci tak pilnowali, by protest praktykujących nie został niczym zakłócony, że nawet powstrzymali jednego z praktykujących usiłującego podnieść z ziemi transparent. Zmyliło ich to, że nie miał on na sobie charakterystycznej, żółtej koszulki, tak, jak reszta praktykujących.
Kiedy chińska delegacja opuszczała budynek parlamentarny, wszyscy jej członkowie w pośpiechu starali się ukryć przed praktykującymi Falun Gong za chińskim powitalnym transparentem komunistycznym, lecz polska policja wykazała większy spryt, zgarniając go szybko sprzed ich twarzy. Praktykujący natomiast wysoko trzymali swój transparent, by był dobrze widoczny. Jeden z przedstawicieli polskich mediów był tak wzruszony tym incydentem, który rozegrał się tuż przed jego oczyma, że odsunął na bok jednego z Chińczyków, depcząc ich transparent.
Protestujący praktykujący Falun Dafa przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie oczekujący na przybycie chińskiej delegacji. Policja pilnuje, by nie został zakłócony protest praktykujących.
Polska policja zagarnia komunistyczny transparent Chińczyków, którzy wepchnęli się przed protestujących praktykujących
Członkowie chińskiej delegacji z uwagą przypatrują się protestującym praktykującym Falun Gong
Praktykujący manifestują pokojowe postawy, podczas, gdy policja pilnuje przed nieodpowiedzialnym krokiem zwolenników KPCh.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.