Po pierwszym porodzie, z powodu złego odżywiania i przemęczenia w pracy, byłam pod dużym napięciem i mój stan pogarszał się z dnia na dzień. Niemalże każdej nocy około północy, cierpiałam na zaburzenie snu [miałam problemy z oddychaniem] i nie mogłam zasnąć. Z biegiem czasu stawałam się coraz słabsza każdego dnia. Czułam się słabo na widok jedzenia i miałam rozwolnienie gdy piłam zimną wodę. Nie miałam apetytu i ważyłam tylko 40 kg przy wzroście 162 cm.
Byłam podatna na grypę i chorowałam po przyjęciu jednego bądź dwóch pacjentów. Moje zdrowie stale się pogarszało, ponieważ moja astma pojawiała się za każdym razem kiedy zarażałam się na grypę. Blisko 40 roku życia zaczęło dolegać mi coraz więcej rzeczy. Miałam dolegliwości na całym ciele i nie dawały mi one ani jednego dnia spokoju.
Menopauza pojawiła się u mnie w wieku 45 lat, a objawy nie ustępowały do momentu, kiedy mając 56 lat nie natrafiłam na Fa. Bezsenność jaka towarzyszy menopauzie narastała każdego dnia coraz silniej. Doszło nawet do takiego momentu, w którym dostawałam gorączki na widok łóżka. Później lekarze odkryli, że mam wole, tak więc musiałam zacząć brać lekarstwa kiedy pracowałam. Po kilku miesiącach wole odeszły, ale silna dawka leków spowodowała zaburzenia pracy wątroby i musiałam wziąć dwu miesięczny urlop.
Kiedy miałam 55 lat musiałam przejść na wcześniejszą emeryturę. Moje ręce tak bardzo się trzęsły, że musiałam być hospitalizowana. Nie mogłam dalej uprawiać kaligrafii. Wyniki testu wykazały, że mam cukrzycę i cztery dodatkowe wole. Mój prawy gruczoł tarczycy przestał funkcjonować. Mój system trawienny, nerwowy, odpornościowy, oddechowy, szkieletowy i łączący tkanki nie funkcjonował normalnie. Miałam zawroty głowy, bóle głowy i zaćmienia. Nie byłam w stanie jeść, spać, chodzić, siedzieć, ani z łatwością oddychać. Przez cały czas musiałam nosić ze sobą lekarstwa na astmę. Musiałam je brać idąc nawet 50 metrów, ponieważ bez nich mogłabym nie postawić kolejnego kroku. Ciągle miałam katar i zapchany nos.
Pewnego razu starsza sąsiadka dała mi książkę pt.: "The Great Consummation Way of Falun Dafa". Powiedziała mi, że jej kuzynka odzyskała dzięki niej zdrowie wykonując ćwiczenia i że chciałaby polecić mi tą praktykę.
Po przeczytaniu książki przypuszczałam, że ćwiczenia są dosyć ciekawe, ponieważ odnosiły się do mojego stanu. Ponieważ blisko mojego domu odbywały się ćwiczenia, poszłam to sprawdzić. Pomocnik ciepło mnie przywitał i wręczył kopię książki Zhuan Falun. Podczas gdy czytałam książkę, moja bezsenność ustąpiła. Po pół miesiącu wykonywania ćwiczeń zaczęłam mieć rozwolnienie po ponad 10 razy na dzień, jednak nie czułam z tego powodu dyskomfortu, ponieważ wiedziałam, że to Mistrz oczyszcza moje ciało. Po 10 kolejnych dnia rozwolnienie ustąpiło i stałam się bardziej energiczna.
Później wraz z innymi praktykującymi oglądałam wykłady Mistrza za oceanem. Za każdym razem każdy oglądał wykłady z całkowitym skupieniem, podczas gdy ja nie potrafiłam stłumić w sobie ospałości i cichutko spałam. Nie spałam tak dobrze przez kilka dekad, ale mogłam słyszeć Mistrza podczas mojego snu. Byłam wtedy bardzo zawstydzona i zastanawiałam się dlaczego jestem taka ospała. Zazwyczaj miałam problemy z zasypianiem, a kiedy nie powinnam spać, spałam jak małe dziecko. To tak jak Mistrz powiedział w Zhuan Falun: "Mała ilość osób może nawet zasnąć, a obudzi się zaraz po tym jak skończę mówić. Dlaczego to się dzieje? Ponieważ istnieją choroby w ich głowach, więc muszą zostać wyregulowane. Ludzie nie mogą znieść regulowania głowy, więc trzeba ich poddać anestezji. Jednak oni o tym nie wiedzą. Ale u niektórych osób, część słuchowa nie ma żadnych problemów. Mocno śpią ale nie umyka im żadne słowo, słyszą wszystko, a potem są czujni i niektórzy z nich nie stają się śpiący nawet jeżeli nie spali przez wiele dni".
Po kultywowaniu około pół roku, w zasadzie nie miałam żadnych dolegliwości. Codziennie rano uczęszczałam na ćwiczenia od 4:00 do 5:00 godziny. Mój mąż bał się, że mogę się przeziębić i próbował mnie zatrzymać: "Na pewno będziesz chora tej zimy! Ale nie tylko nie byłam chora tamtej zimy, ale znikły wszystkie dolegliwości na które cierpiałam przez lata. W przeszłości musiałam być hospitalizowana raz bądź dwa razy do roku i musiałam brać lekarstwa każdego dnia. Od kiedy zaczęłam ćwiczyć nie byłam hospitalizowana ani razu i po dzisiejszy dzień nie miałam potrzeby wziąć choć jednej tabletki.
Moi przyjaciele i koledzy byli bardzo zaskoczeni tymi pozytywnymi zmianami. Będę zawsze im mówiła, że "Wyzdrowiałam dzięki praktykowaniu Falun Dafa".
Podjęłam się pracy w szpitalu. W ciągu zeszłych paru lat miałam kontakt z wieloma ciężko chorymi pacjentami, cierpiącymi na różne dolegliwości, które trudno jest wyleczyć. Poleciłam im Falun Dafa.
Jestem lekarką więc wiem, że lekarstwa nigdy nie mogły wyleczyć wiele chorób jakie miałam w przeszłości. Ale praktykowanie Falun Gong sprawiło, że znikły w bardzo krótkim czasie! Jest to naprawdę niesamowite!
Po tym jak osiągnęłam Fa, moi bliscy, przyjaciele i starzy koledzy - wszyscy wiedzą, że Falun Dafa jest dobre. Niektórzy z nich także zaczęli czytać Zhuan Falun. Moi rodzice, którzy mają ponad 80 lat także zaczęli kultywować.
Moja mama miała uczucie, że jest to coś, czego szukała całe swoje życie, od chwili kiedy tylko zaczęła kultywować. Jej dolegliwości także ustąpiły.
Wersja angielska: http://www.clearharmony.net/articles/200311/16107.html
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.