Kilkanaście osób stoi z zamkniętymi oczami i wykonuje wolne, proste ruchy. Wokół szokujące zdjęcia. Kilkadziesiąt osób praktykujących Falun Dafa chciało zwrócić uwagę warszawiaków na prześladowania w Chinach
Falun Dafa (inaczej Falun Gong) to starożytna chińska praktyka medytacyjna. Polega na pięciu prostych ćwiczeniach, które mają kształtować ducha i ciało oraz uszlachetnić charakter w oparciu o uniwersalne zasady moralne: prawdę, dobro i wytrwałość. W Chinach od 1999 r. trwają prześladowania osób praktykujących tę metodę - ludzie są wyrzucani z pracy, więzieni, przesłuchiwani. Dochodzi do makabrycznych zbrodni. David Kilgour, kanadyjski sekretarz stanu ds. Azji i Pacyfiku, opublikował raport dokumentujący usunięcia zdrowych organów wewnętrznych dokonane na tysiącach praktykujących Falun Dafa.
Wczoraj do Warszawy zjechali się praktykujący Falun Dafa z ok. 30 krajów świata. Na skwerku przy stacji metra Centrum, pl. Na Rozdrożu i przed Sejmem rozstawili plansze ze zdjęciami ofiar prześladowań i i ćwiczyli Falun Gong. - Wiele osób w Europie nawet nie wie, że coś takiego istnieje - twierdzi Elżbieta Sobańska z Niemiec praktykująca Falun Dafa. - A te ćwiczenia pomagają być dobrym i zdrowym. Żyć w spokoju i harmonii z innymi.
- W samych Chinach praktykuje ok. 100 mln osób. Reżim komunistyczny przestraszył się ogromu tego ruchu, a nie mógł go kontrolować, bo nie jest żadną organizacją. Więc chce go wytępić - mówi Marcin Klebba z Polskiego Stowarzyszenia Falun Dafa - Świat musi naciskać na władze Chin, a od polskich polityków domagamy się rezolucji.
Polskie i europejskie stowarzyszenia Falun Dafa zaplanowały dwie parady, które przejdą pod ambasadę Chin przy Bonifraterskiej 1. Obie zaczną się o godz. 12; dzisiejsza - pod Sejmem, jutrzejsza - pod Pałacem Kultury.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.