Praktykujący Falun Gong Wei Danquan jest umierający na skutek tortur doznanych z obozie pracy w Baoding w prowincji Hebei

(Clearwisdom.net) Praktykujący Falun Dafa Wei Danquan pochodzi z Shanhaiguan w prowincji Hebei. Został on bezprawnie aresztowany i umieszczony w Obozie Przymusowej Pracy Baoding, gdzie doznał brutalnych tortur z rąk personelu. Chociaż Wei jest w bardzo złym stanie, strażnicy więzienni nadal zmuszają go do wykonywania ciężkiej pracy. 26 września 2007 r. jego matka, żona i ciotka przybyły do obozu, żeby się z nim zobaczyć, jednak zostali powstrzymani, zanim weszli na teren instytucji.

Po chwili, podszedł do nich jeden ze strażników działu dyscyplinarnego Liu Qingyong oraz kapitan II Zespołu, by z nimi porozmawiać. Matka praktykującego Wei – 70 letnia kobieta prosiła ich, by mogła zobaczyć swojego chorego syna, tłumacząc im, że powinien być zwolniony. Jednak prośby ich zostały oddalone, ponieważ, jak powiedział Liu Qingyong, władze obozu otrzymały rozkazy, że przed obradami Kongresu Partii nie może być żadnych wizyt ani zwolnień z instytucji penitencjarnych. Powiedział im także, że dyrekcja obozu nawet nie chciała przyjąć Wei, kiedy go tam dostarczono, z uwagi na to, że był już w złym stanie. W takiej sytuacji komendant z Shanhaiguan - Zhang Deyue zwrócił się do Biura 6-10 z pytaniem, jak ma postąpić. Otrzymał rozkaz, by uwięzić Wei Danquan i żeby podtrzymać jego życie, nakazał aplikowanie mu kroplówki.

W tym samym dniu aresztowany został także inny praktykujący z Shanhaiguan - Deng Wenyang, który poniósł śmierć na skutek bestialskich tortur, jakim był poddany w obozie pracy w Gaoyang.

Wei Danquan został zaaresztowany 15 sierpnia 2007 r. i siłą uprowadzony z domu.