(Clearwisdom.net) Praktykujący Falun Dafa Ran Long, 46 lat, mieszkał we wsi Ranzhai, Fangsi, Yucheng, prowincji Shandong. Praktykę Falun Dafa podjął w 1998 roku i od tego czasu podążał drogą Prawdy, Miłosierdzia i Tolerancji. 29 sierpnia 2002 r. udał się do Pekinu, by zaapelować do rządu o sprawiedliwość dla Falun Dafa, jednak został aresztowany na Placu Tiananmen przez policję rządową. Stamtąd został eskortowany do Yucheng do więzienia. Przebywał tam 15 dni, po czym skazany został na dwa lata ciężkich robót w obozie pracy, jednak dyrekcja obozu nie przyjęła go. Po trzech miesiącach policja znów usiłowała wysłać go do obozu, lecz na skutek wysokiego ciśnienia, ponownie nie został przyjęty. Za trzecim razem, komenda Biura 6-20 przyniosła do obozu łapówkę. Tym razem został przyjęty.
Pierwsze, co dyrekcja obozu zrobiła, to poddała Rana intensywnemu praniu mózgu. Jednak po dwudziestu dniach, ciśnienie Rana bardzo się podniosło. Administracja obozu obawiała się, że może umrzeć, więc zwolniła go.
5 marca 2003 r. Ran wykonywał dorywcze prace poza miejscem swojego zamieszkania. W tym samym okresie trwały obrady kongresu, co szczególnie uczula władzę, nasilając prześladowania wobec praktykujących. Wszyscy praktykujący, którzy zostali zwolnieni z zakładów karnych i więzień z powodów różnych dolegliwości zdrowotnych, z powrotem zostali zamknięci. Dlatego Ran także został z powrotem wezwany do obozu. Policja nastraszyła jego rodzinę, która jest biedna, że zabierze im bydło, jeżeli nie zapłaci 5 tys. juanów.
Ran musiał opuścić dom, żeby uniknąć aresztowania i zsyłki do obozu. Po jakimś czasie znalazł zatrudnienie w hotelu, jako szef kuchni. 23 lutego 2009 r. żona jego otrzymała telefon z hotelu, że Ran nie pojawił się pracy i ostatnio widziany był dwa dni wcześniej. Okazało się, że wcześniej śledził go szef Biura 6-10 Wang Gongmin z Yangxin.
26 lutego 2009 r. rodzina otrzymała kolejny telefon, że ciało Rana znalezione zostało na poboczu drogi. Rozmówca powiedział, że śmierć Rana nastąpiła z powodów zdrowotnych. Jednak okazało się, że Ran miał dziurę w głowie i zastygłą krew w nosie, oczach i uszach, a na szyi widniały wyraźne odciski czyichś palców. Rodzina była zbyt wystraszona, żeby dochodzić prawdy i na następny dzień poddała jego ciało kremacji.
Jest podejrzenie, że Ran został zamordowany przez policję.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.