Praktykujący Falun Dafa Tong Dingqing z prowincji Hunan umiera na skutek prześladowań

Tong Dingqing był urzędnikiem szczebla powiatowego Komunistycznej Partii Chin w Chaling dopóki nie został stamtąd usunięty, ponieważ praktykował Falun Gong.

Rankiem 2 czerwca 2005 r. sześciu funkcjonariuszy z Biura Bezpieczeństwa Krajowego w Lianyuan bezprawnie wtargnęło do jego domu, robiąc przeszukanie. Skonfiskowano mu dwa egzemplarze „Dziewięciu Komentarzy na temat Partii komunistycznej” oraz książki Falun Gong. Tonga nie było wtedy w domu. Policjanci nakazali rodzinie, że jak wróci, musi natychmiast zameldować się w komendzie biura.

11 czerwca 2005 r. sekretarz partii we wsi Quanhe - Tong Yongsheng, wraz z innymi funkcjonariuszami zaaresztowali Tonga Dingqinga w jego domu. Zabrany on został do Obozu Pracy Xinkaipu w Changsha, gdzie przebywał dziesięć miesięcy. Podczas pobytu tam, był on brutalnie torturowany i aplikowano mu silne środki psychotropowe. Wypuszczono go dopiero wtedy, jak był już umierający.

Po powrocie do domu, Tong z powrotem zaczął ćwiczyć Falun Gong i stopniowo odzyskał zdrowie. Kiedy w 2008 r. podjął pracę w Changsha, sekretarz partii Tong Yongsheng i Liu Fangshan – komendant Biura 6-10 w Lianyuan wraz z sześcioma innymi funkcjonariuszami ponownie usiłowali zaaresztować go, jednak zamiar ten się nie udał, gdyż Tong zdążył uciec. Od tej pory musiał się ukrywać i jak najszybciej opuścił miasto.

W lipcu 2009 r. urzędnicy z Dywizji Bezpieczeństwa Loudi regularnie włamywali się do mieszkań wielu praktykujących, aresztując ich. Chociaż Tong ukrywał się, policja trafiła na jego ślad, włamując się do miejsca, gdzie czasowo przebywał.

Stałe napięcie, brak środków do życia i wyczerpanie, spowodowało, że Tong poważnie zapadł na zdrowiu. W 2009 r. dostał paraliżu ciała. Rok później zmarła jego żona na białaczkę. Tong był unieruchomiony i pozostawał przykuty do łóżka. Zmarł 11 września 2011 r. mając około 50 lat.