36-letni praktykujący Dafa z miasta Shulan - pan Chen Dexi był dwa razy wysyłany do przymusowego obozu pracy za to, że apelował w Pekinie w sprawie Falun Gong. Był brutalnie torturowany w obozie pracy w Jilin, jednakże pomimo doznanych ran nadal musiał pracować. Gdy wypuszczono go na wolność nie wyleczył się z ran, jakie mu zadano w obozie i ostatecznie umarł w październiku 2003 roku.
Reżim Jiang Zemina rozpoczął prześladowanie Falun Gong w lipcu 1999 roku. W tym właśnie roku pan Chen Dexi udał się do Pekinu w celu apelowania. Został wówczas aresztowany na 15 dni. Było to we wrześniu 1999 roku. Po raz drugi został aresztowany kiedy
zbierał zboże ze swojego pola. Tym razem policja zatrzymała go na dłużej - na około 40 dni, do czasu kiedy policjanci nie wyłudzili od niego 1000 yuan.
15 lutego 2000 r., pan Chen Dexi jeszcze raz pojechał do Pekinu aby zaapelować Został aresztowany i osadzony w Biurze Laozin w Pekinie. Do rodzinnego miasta eskortowała go policja. Został skazany na rok czasu pobytu w obozie pracy Huanxiling w Jilin. Pomimo tego, iż stan zdrowia mężczyzny był tragiczny na skutek doznanych tam tortur, władze nie zezwoliły na leczenie. Pomimo iż minął rok, pan Chen nie został wypuszczony na wolność. Jego wyrok wydłużono o 8 kolejnych miesięcy, i dopiero po upływie tego czasu został uwolniony.
5 października pan Chen został uprowadzony przez agentów Biura 610 z miasta Shulan, którzy zamknęli mężczyznę w szpitalu dla chorych psychicznie, w którym to przeprowadzono tzw. "pranie mózgu". Pan Chen zaprotestował przeciwko temu, przechodząc na strajk głodowy. Trwał on 11 dni. Niestety policja nie uwolniła pana Chena, dopóki jego rodzina nie zapłaciła kolejnych 1000 Yuan.
Chińska wersja dostępna na: http://www.minghui.org/mh/articles/2004/3/10/69591.html
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.