Przedstawienie Falun Dafa w Nepalu, Pakistanie i Indiach

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

(Minghui.org) Wraz z dwójką australijskich praktykujących Falun Gong wybraliśmy się w podróż do Nepalu, Pakistanu i Indii, by przedstawić tam praktykę. Mieliśmy plan spędzić tam 20 dni. Od samego początku, po przybyciu do celu, mówiliśmy o Dafa. Ludzie, którzy nas słuchali byli bardzo ciekawi i otwarci. Każdego dnia rozdawaliśmy masę ulotek.

Nepal

Nepal jest jednym z najbiedniejszych krajów na świecie. Lotnisko tam jest bardzo małe ubogie i w nieładzie. Ponieważ osoba, która miała nas odebrać, nie pojawiła się, wzięliśmy taksówkę do hotelu, w którym mieliśmy się zatrzymać. Po drodze, kierowca taksówki zatrzymał się, by odebrać swojego kolegę i zawiózł nas pomyłkowo do innego hotelu. Obu powiedzieliśmy o Falun Dafa. Kolega kierowcy powiedział, że kilka lat temu też praktykował przez pewien czas, po zapoznaniu go z praktykę przez jakiegoś mężczyznę. Ponieważ znał on miejscowe układy, zaoferował się nam pomoc w umawianiu spotkań w przedstawicielami władzy i mediami.

Nepal jest miejscem narodzin Sakjamuniego. Ludzie tam wierzą w buddyzm i otwarcie przyjęli informacje o Falun Gong. Kiedy odjeżdżaliśmy, pytali kiedy znów przyjedziemy.

Przed udaniem się do Pakistanu. Trochę obawialiśmy się o bezpieczeństwo, gdyż ostatnio znów słychać było o atakach terrorystycznych. Ochrona lotniskowa jest tam bardzo ścisła. Rozdawanie ulotek rozpoczęliśmy już w poczekalni lotniskowej. Ludzie, którzy je przyjęli, byli tym bardzo zainteresowani i chcieli brać nawet po dwie lub trzy ulotki dla swoich znajomych. Niektórzy nawet wyszli z pomysłami, w jaki sposób przedstawić Dafa większej ilości mieszkańców.

Pakistan

Będąc w Pakistanie zatrzymaliśmy się w domu jednego z praktykujących. Jego dom usytuowany był w miejscu otoczonym górami z przepięknymi widokami. Miał on swój samochód, więc było nam łatwiej przemieszczać się z miejsca na miejsce. Odwiedziliśmy lokalne urzędy oraz media, mówiąc im o Falun Dafa. Niektóre media chciały od razu przeprowadzić z nami wywiady. Dwa ostatnie dni pobytu spędziliśmy ucząc chętnych ćwiczeń w miejscach najbardziej uczęszczanych przez turystów. Ludzie zatrzymywali się i robili nam zdjęcia.

Po wizycie w Pakistanie, udaliśmy się do Indii, gdzie spotkaliśmy wielu Tybetańczyków, którzy uciekli z Chin. Prowadzą oni tam ciężkie życie. Większość z nich wiedziała o demonicznej naturze Komunistycznej Partii Chin. Ludzie ci od razu deklarowali swoje wystąpienie z jej szeregów. Pytaliśmy się ich, dlaczego uciekli z Chin, skoro i w Indiach wiodą trudne życie. Odpowiedzieli nam, że przynajmniej tutaj nikt ich nie aresztuje za wiarę i czują się wolni. Wielu z nich nie słyszało o Falun Gong.

Spotkaliśmy zakonnika buddyjskiego, który spędził 20 lat kultywując w odosobnieniu. Zostawiliśmy mu książkę Zhuan Falun. Przyjął ją z zadowoleniem.

Dwadzieścia dni szybko minęło. Ludzie czekali tam z utęsknieniem na Dafa. Każda grupa etniczna jest powiązana z Dafa i oczekuje na zbawienie.



* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.