Kultywacja w pracy
Od kilku lat prowadzę razem z moją żoną firmę ogrodniczą. Przez dwa ostatnie lata pracował u nas mój stryjeczny brat Roman. W czasie gdy u nas pracował, mieszkał też w naszym domu. Powodowało to dużo konfliktów z naszymi dziećmi. W pracy dość często dochodziło do nieporozumień między Romanem i moją żoną. To spowodowało, że pojawiły się naciski ze strony mojej rodziny, by zakończyć współpracę z Romkiem. Sam też obserwując pracę Romana dochodziłem do wniosku, że nie jest ona taka , jakiej ja oczekiwałem. Tak w skrócie przedstawiała się sytuacja na zewnątrz. I wszystko by było proste, gdybym nie był kultywującym Falun Dafa. Mój Mistrz często powtarza, że rozwiązania wszelkich pojawiających się problemów należy poszukiwać wewnątrz siebie a nie na zewnątrz.
Zewnętrznie było oczywiste, że rozwiązaniem wszystkich kłopotów będzie zwolnienie Romana. Jednak Mistrz mówi, że żadne problemy w życiu kultywującego nie pojawiają się przypadkowo i mają na celu wzniesienie mojego xin xing . Warunkiem jednak jest znalezienie rozwiązania w swoim sercu. Wiedziałem doskonale o tej zasadzie, ale okazuje się, że wiedzieć a realizować ją w życiu to są całkiem różne sprawy. Gdy sobie to uświadomiłem, zrozumiałem, że trzeba Romkowi podziękować za to, że dzięki niemu mam takie możliwości. I okazało się, że nie jest to takie proste i musiałem najpierw pokonać przywiązanie do własnej reputacji. Gdy już wiedziałem co trzeba robić, zacząłem patrzeć w siebie. W pierwszej kolejności zauważyłem, że nie jestem pilnym uczniem mojego Mistrza. Mało studiuję Fa i bardzo mało ćwiczę. Zacząłem więc więcej czytać i ćwiczyć. Drugą rzeczą którą zobaczyłem, to fakt, że właściwie nie rozmawiałem z Romkiem o moich spostrzeżeniach i moich oczekiwaniach co do jego pracy. Porozmawiałem więc z Nim i nawet zaproponowałem, aby on przejął nadzór nad wszystkim co się wiąże z produkcją sadzonek, a ja zajmę się obsługą internetowej działalności firmy i ustalaniem kierunków jej rozwoju. Doszliśmy do porozumienia. Niestety czas pokazał, że Romek właściwie nie zmienił swojego podejścia do firmy. Postanowiłem, że jednak nie będę kontynuował współpracy z bratem. Powstał więc problem jak mu to powiedzieć. Romek spłaca w życiu bardzo dużo karmy i jest ciężko doświadczany przez najbliższą rodzinę i różne sytuacje w życiu. Nie chciałem mówić mu, że go zwalniam, ponieważ nie nadaje się do pracy w naszej firmie, tym bardziej, że wcześniej podziękowałem mu za to, że jest ze mną. Nie jestem w stanie ocenić teraz, czy ta postawa wynikała z miłosiernego serca, czy z przywiązania do rodziny. Starałem się podejść do problemu jako kultywujący Falun Dafa. Rozwiązanie przyszło z innej strony. Od dłuższego czasu nasza sytuacja finansowa stopniowo pogarszała się. W czasie gdy zaistniał problem zwolnienia Romka sytuacja doszła do punktu, kiedy nie miałem pieniędzy i ciągle pojawiały się różne rachunki do zapłacenia. Jednocześnie straciłem wszystkie możliwości pożyczenia pieniędzy. Sytuacja stała się dramatyczna, bo zaczynała dotykać żywotnych interesów naszej firmy i rodziny. Mimo, że nie mówiłem o tym Romkowi, zorientował się, że jest z nami źle o czym dowiedziałem się od syna, który dowiedział się od swojej dziewczyny, która dowiedziała się od swojej przyjaciółki itd. Krótko mówiąc Romek rozumiał naszą sytuację. By ł to dla mnie znak, że mogę porozmawiać z nim o zwolnieniu z przyczyn ekonomicznych i nie poruszać tematu oceny jego pracy. Rozstaliśmy się w pełnej zgodzie i zrozumieniu. Rozwiązanie przyszło w naturalny sposób.
Zwykła kultywacja ucznia DaFa a kultywacja ucznia okresu rektyfikacji Fa
Kultywuję i praktykuję już dwa lata, ale dopiero teraz dociera do mnie, że zwykła kultywacja sinsing i kultywacja sinsing w okresie rektyfikacji Fa różnią się od siebie.
Zauważyłem to na przykładzie mojej sytuacji finansowej i sposobów w jaki radziłem sobie z tym problemem. Zawsze miałem przekonanie, że nie posiadam przywiązania do pieniędzy. Nigdy nie chowałem urazy do tych, którzy mnie okradli, i potrafiłem zachować spokojne serce, gdy ponosiłem jakieś straty. Jednak w ostatnim okresie skala naszych problemów finansowych osiągnęła poziom w którym nie mieliśmy żadnego ruchu. Nie stało się to jednak od razu, ale był to proces. Cały czas byłem świadomy tego co się dzieje i starałem się znaleźć przyczynę w sobie. Stwierdziłem, że widać jednak mam przywiązanie do pieniędzy i jest ono właśnie ścierane w procesie kultywacji sinsing. Wyglądało to tak, Gdy myślałem, że już pozbyłem się przywiązania do pieniędzy, sytuacja stawała się jeszcze gorsza. Ten mechanizm powtarzał się kilka razy, aż problem sięgnął dna. Bardzo pomocne były mi w tym czasie słowa Mistrza z wykładu z Sydney:
„Niektórzy ludzie napotykają w swojej kultywacji na bardzo duże przeszkody, lecz w rzeczywistości one takimi nie są. Im większe będą w twoim mniemaniu, tym większe się staną i ty sam staniesz się mniejszy. Jeżeli nie będziesz się o nie troszczył ani obciążał tym umysłu, mając Mistrza i Fa, czy jest coś, czego mógłbyś się bać? Tak długo, jak góry pozostają zielone, nie będzie strachu, że zabraknie drewna na opał. Ignoruj je. Kiedy je sobie odpuścisz, zobaczysz, że te problemy stały się mniejsze, a ty stałeś się większy. Pokonasz je za jednym razem i problemy te będą niczym. Jest zagwarantowane, że odbędzie się to w ten sposób.”
Stało się też tak jak mówił Mistrz, że gdy sytuacja osiągnie dno, na pewno się odwróci. I rzeczywiście w kilka dni po rozwiązaniu problemu z Romkiem, otrzymaliśmy ze strony bliskiej rodziny wsparcie finansowe. Był to dla mnie znak, że sytuacja się odwróciła. Można by powiedzieć: „klasyczny przykład z kultywacji sinsing”. Jednak, po rozmowie z praktykującym, z którym dzieliłem się swoimi doświadczeniami, nabrałem nowego zrozumienia i spojrzałem inaczej na zaistniałą sytuację. Otóż zrozumiałem, że jako uczeń DaFa w okresie rektyfikacji Fa, abym mógł robić dobrze trzy rzeczy wymagane przez Mistrza potrzebuję pieniędzy. Stare siły dobrze to wiedzą i starają się wykorzystać moje luki by pozbawić mnie środków finansowych. To co w zwykłej kultywacji mogło służyć starciu mojego przywiązania do pieniędzy w okresie rektyfikacji Fa jest w rzeczywistości zakłóceniem uniemożliwiającym mi pełne uczestnictwo w tej rektyfikacji . Podczas naszej rozmowy usłyszałem kilka fragmentów z różnych wykładów Mistrza dotyczących sytuacji finansowych praktykujących . W pierwszej chwili moje zrozumienie było takie: „ potrzebuję pieniędzy abym mógł brać udział w różnych działalnościach”. W toku dalszej rozmowy poszerzyłem moje zrozumienie i doszedłem do wniosku, że jeżeli będę miał prawą myśl „potrzebuję pieniędzy na udział w rektyfikacji Fa” to wytworzę lukę, którą wykorzystają stare siły i owszem będę miał pieniądze na działalność a nie będę miał pieniędzy na godne utrzymanie rodziny. Wtedy moje dzieci będą mogły powiedzieć, że Falun Dafa nie jest dobre, bo zabiera im możliwość godnego życia. Mistrz dał praktykującym i kultywującym Falun Dafa doskonałe narzędzie do rozwiązywania różnych zakłóceń ze strony starych sił w postaci wysyłania Prawych Myśli. Zrozumiałem, że mogę wykorzystywać to narzędzie do likwidacji interferencji powodujących niestabilność finansową. To moje nowe zrozumienie przyniosło konkretne efekty. Nasze finanse systematycznie ulegają poprawie. Codziennie pojawiają się możliwości zarobienia pieniążków.
Mój Mistrz czuwa nad moją kultywacją, pozwala mi coraz lepiej rozumieć, kim jest uczeń okresu rektyfikacji Fa.
Dziękuję Mistrzu
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.