Czcigodny Mistrzu, szanowni praktykujący
Pozwólcie, że podzielę się z Wami moimi doświadczeniami z praktyki kultywacji i projekcji filmu Free China.
Doświadczenia z praktyki kultywacji
Falun Dafa zacząłem praktykować w 2012 roku. W pierwszym roku praktyki miałem jednego dnia przed pójściem spać bardzo silne doświadczenie. Najpierw nieprzyjemnie rozwibrowały mi się wszystkie komórki w ciele, stopień niedogodności jest trudny do opisania, powiedziałbym, że to była wibracja przerażenia. Pomyślałem sobie, że tak jakoś chyba wygląda piekło. Do tej pory nigdy nie spotkałem czegoś podobnego, ale byłem instynktownie gotowy do walki z tym. Po chwili zdałem sobie sprawę, że nie mam jak, więc z naturalną oczywistością, bez zastanowienia, zapytałem naszego miłosiernego Mistrza o pomoc. Później sobie uświadomiłem, że moja prośba mogła być wypowiedziana z większym szacunkiem, ale odpowiadało to mojemu ówczesnemu zrozumieniu Fa. Pomoc nadeszła w ciągu kilku sekund, przerażenie z ciała zniknęło, a zamiast tego pojawiło się błogie uczucie. Byłem pełen wdzięczności i czułem obecność Mistrza. Powtórzyłem kilka razy wszystko, co umiałem na pamięć z książki Falun Gong, moja wdzięczność była ogromna i radosne uczucie trwało kilka dni.
Później, kiedy patrzyłem do wewnątrz, znalazłem wzór myślowy, który był sprzeczny z cierpliwością i hamował mnie w kultywacji. Na jakiekolwiek cierpienie mój umysł reagował myślą: "Co zrobiłem nie tak, że to boli? Ćwiczę mało? Jak to zrobić, oby następnym razem nie bolało? Co należy zrobić, aby się ze mną żona nie kłóciła i córki traktowały mnie z szacunkiem? "
Mistrz powiedział:
„Co to jest nieprawe serce? Ma to miejsce wtedy, gdy ktoś nie potrafi zawsze uważać się za praktykującego. Praktykujący podczas kultywacji i praktykowania napotka na trudności. Gdy owe trudności się pojawią, mogą ukazać się w postaci konfliktów międzyludzkich podczas gonitwy za stanowiskiem i tym podobnych. Będzie to miało bezpośredni wpływ na twój sinsing i będzie tego dość dużo.” (Dżuan Falun, Wykład szósty, Serce musi być prawe)
Często powtarzam sobie słowa "Prawda, Życzliwość, Cierpliwość" lub "jestem prawdziwy, dobry i wytrzymam." Pomagają mi wypchnąć z umysłu błędne myśli, jak również następujące słowa Mistrza, które pomagają mi prawidłowo zrozumieć cierpienie:
„Droga do kultywowania gong leży w sercu,
Łódź płynąca poprzez bezkresne Wielkie Prawo unosi się na cierpieniach.”
(Falun Gong, Rozdział III, Jasny i czysty umysł)
Zawsze przyciągała mnie systematyczność. Nauczyłem się wstawać i ćwiczyć codziennie w tym samym czasie, jak również o tej samej porze studiować. Bardzo pomocne było dla mnie dzielenie chińskiego praktykującego, który postanowił ćwiczyć wcześnie rano, jeszcze przed tym, niż obudzi się jego rodzina, aby swoim bliskim nie przeszkadzać. Mam zrozumienie, że nasze nawyki są również w innych wymiarach materialne, pojmuję je jako ślady, które stają się z każdym powtórzeniem coraz silniejsze, ślady, do których mogę kiedykolwiek wrócić.
Mistrz powiedział:
„W środowiskach filozoficznych od wieków istniał problem: co ma pierwszeństwo – duch czy materia? Zawsze dyskutowano i sprzeczano się na ten temat. Mówię wam, że w rzeczywistości materia i umysł są jednym i tym samym. Obecnie naukowcy przeprowadzający badania naukowe nad ludzkim ciałem twierdzą, że myśli emitowane przez ludzki mózg są materią.”
(Dżuan Falun, Wykład pierwszy, Dlaczego praktykowanie ćwiczeń nie zwiększa gong?)
Wola włożona do kultywowania dobrych nawyków pozwala mi, by robić dobrze działania powtarzalne, i własną wolę stosować tam, gdzie jest to potrzebne. Oczywiście, rozkład dnia, ten zbiór dobrych nawyków zakorzeniony w czasie, nie zawsze mogę przestrzegać, czy z powodów obiektywnych lub subiektywnych. Ale są to ślady, do których mogę wrócić, ślady które mogę oceniać i poprawiać.
Mistrz powiedział:
„Jedynie hartowanie swojej siły woli jest kluczem do prawdziwego wzniesienia swojego poziomu.”
(Dżuan Falun, Wykład czwarty, Przemiana karmy)
W ostatnim czasie patrząc do wewnątrz uświadomiłem sobie, że kiedy mam zamiar spojrzeć na niektóre przywiązania, coś we mnie tworzy presję czasu i zmusza mnie do szybkiej oceny, często zakończonej tak, że różne fragmenty z Zhuan Falun i innych tekstów Mistrza wykorzystam, by bronić swoich przywiązań. A więc teraz, gdy patrzę do wewnątrz, staram się wyciszyć, spowolnić przepływ myśli, a dopiero potem zadawać sobie pytania typu: "Czy naprawdę jesteś głodny, albo jest to tylko smak? Czy naprawdę chcesz tam iść dlatego, aby dostosować się do zwykłego ludzkiego społeczeństwa, albo chce się ci tam iść. Co cię powstrzymuje by to zrobić? "I tak dalej.
Projekcja filmu Free China
W 2014 roku, kiedy pierwszy raz zobaczyłem film Free China, miałem łzy w oczach i czułem silną energię. Myślałem, że film powinno widzieć jak najwięcej ludzi. I stałem się częścią zespołu, który wziął sobie za zadanie systematyczne pokazywanie filmu przede wszystkim w szkołach średnich.
Przy kontaktowaniu się z ludźmi w sprawie projekcji używam sprawdzonych technik marketingowych. Przeważnie najprzód wyślę e-mail, następnie list, następnie telefonuję i wszystko kończy się spotkaniem. Korzystne do tej procedury jest to, że przed umówieniem się i spotkaniem ktoś już wie o nas, i że nie zaczynamy od zera i mamy, że tak powiem, przygotowany grunt. Ważna jest ewidencja tych osób i opis przebiegu kontaktów z nimi, wszystko potrzeba natychmiast zapisywać. Przy większej liczbie rozmów w ogóle nie można liczyć na pamięć. Kierując się tym, które klasy film obejrzały, powinniśmy się po projekcji w danej szkole po pewnym czasie powrócić. Podobnie, po pewnym okresie powinniśmy powtórzyć nieudane kontaktowanie, które nie powiodło się tylko w cudzysłowie, bo wyjaśniliśmy prawdę ludziom, z którymi się komunikowaliśmy. Drobiazgowe zapisy są zatem bardziej niż potrzebne.
Moja pierwsza projekcja odbyła się w liceum, gdzie powróciłem po ponad dwudziestu latach. Ciągnęło mnie tam, więc po wysłaniu e-maila zdecydowałem się na niezaplanowaną wizytę. Czułem niepokój jednocześnie wiedząc, że muszę to zrobić. Poszedłem do pani sekretarz, obejrzeliśmy wspólnie zwiastun, a ona wysłała mnie prosto do pana nauczyciela, który uczy podstawy nauk społecznych. Z rozmów czułem jakby mi obydwoje mówili: "Gdzie byłeś tak długo? Ale to trwało." Ich pozytywne nastawienie bardzo mnie zachęciło. Odbyły się projekcje dla każdej klasy, a ja byłem w stanie przynajmniej częściowo pozbyć się strachu przed prezentacją przed większą liczbą osób, jak to było gdy stałem ostatnio przed ludźmi w szkole podstawowej, gdy sam deklamowałem.
Kiedy później pokazałem zwiastun znajomej działu kultury w sąsiedniej wsi, ona odpowiedziała, że musimy zorganizować pokaz w kinie dla publiczności. A w ciągu dwóch miesięcy odbyła się projekcja. Gmina zapewniła nieodpłatnie salę w kinie i reklamę.
Obejrzeć z ludźmi zwiastun, a następnie coś dodatkowego powiedzieć uważam za bardzo potężny sposób do wyjaśnienia prawdy. Kiedy mam notebooka i szansę zadać pytanie, czy państwo mają trzy minuty do oglądania ciekawego zwiastuna, staram się go używać. Po moim krótkim komentarzu często następują słowa: "To, co moglibyśmy zrobić? Jak można Wam pomóc? "Myślę, że ludzie nam chcą pomóc, kiedy w nich obudzimy współczucie, chcą pomóc, każdy na swój sposób, każdy według swoich umiejętności. Zawsze gdy oglądam z nimi, czuję jakby to było pierwszy raz, oczy mokre, wysyłam prawe myśli i wyczuwam wyjątkowość tej chwili.
Często nie przestrzegam określonego planu, zostawiam go, jeśli pokazy zrealizują się, pozostaję na poziomie wyjaśniania prawdy. Coś takiego przeżyłem w Urzędzie Miejskim w Trzyńcu. Chciałem obejrzeć zwiastun razem ze sekretarką burmistrzowej, którą znam. Nie miałem pojęcia, jak mogła by pomóc. Po obejrzeniu zwiastuna posłała mnie do pewnej pani z Wydziału Edukacji. Następnie musiałem panią najpierw przekonać, że nie jestem przedstawicielem handlowym i nie oferuję niczego. Po obejrzeniu fragmentu powiedziała: "Ale ja nie wiem, co właściwie ode mnie chcecie. Jak myślicie, jak mogłabym wam pomóc? "Mówię jej, że nie wiem, że wpadłem bez konkretnej idei, ale myślę, że film powinno widzieć jak najwięcej ludzi. Kilka miesięcy później, ta wspaniała pani zorganizowała pokaz dla 370 uczniów 8. i 9 klas szkół podstawowych w Trzyńcu.
Częścią mojej pracy jest porozumiewanie się z klientami. Wydawało by się, że w tym zakresie nie powinienem mieć kłopotów. Strach przed odmową muszą pokonać pracownicy różnych zawodów: operatorzy telefoniczni, przedstawiciele handlowi, sprzedawcy, marketingowcy, a nawet wszyscy, którzy chcą coś zaoferować. Muszą przejść przez dziesiątki odmów, w których ich to coraz mniej i mniej boli, aż w końcu te rozmowy będą postrzegać coraz bardziej lekko, bez emocji.
Ale muszę powiedzieć, że przy pierwszych rozmowach i wizytach związanych z filmem Free China, bałem się, jak na początku w swojej pracy. Praca związana z wyjaśnianiem prawdy jest czymś innym niż nasza zwykła praca. Zdałem sobie sprawę, że strach można porzucić tylko w działaniu, uświadamiałem sobie tę zasadę, i tak to poszło dość szybko.
Jednak w jakieś utajonej postaci jest ten strach nadal obecny i gotowy by się pokazać, zwłaszcza, gdy nie jestem w dobrym stanie kultywacji. W tygodniu, gdy jest projekcja, zwracam szczególną uwagę, aby odpowiednio studiować i ćwiczyć, to czuję się bardziej wyciszony. Stan kultywacji znajduje również odzwierciedlenie w negocjowaniu nowej projekcji. Kiedy nie jest dobry, wydaje mi się, że idę do ludzi z niczym, a następnie również z niczym odchodzę, jakby wszystko zostało odroczone na czas nieokreślony i czekało na mnie.
Postarajmy się pokazać film Free China wszystkim uczniom szkół średnich, czekają na nas!
Powyższe jest tylko moje zrozumienie na moim obecnym poziomie. Proszę o wskazanie czegokolwiek nieodpowiedniego.
Dziękuję Mistrzu, dziękuję praktykujący
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.