(Minghui.org) Miałem ostatnio taki sen. Udawałem się właśnie na egzamin. Nie wyszedłem na ten egzamin odpowiednio wcześnie, ponieważ nie uważałem tego za niezbędne.
Spotkałem grupę osób wracających z egzaminu. Powiedzieli mi, że napotkam dużo trudności i cierpień po drodze i będzie mi bardzo trudno pokonać je samemu. Niektórzy z nich powiedzieli – „Nie ma gwarancji, że bezpiecznie powrócisz”.
Zorganizowali się tak, aby wszyscy w grupie szli razem i pomagali sobie nawzajem po drodze, co miało zapewnić, aby każdy mógł bezpiecznie powrócić.
Żałowałem, kiedy to usłyszałem, ale w sercu wątpiłem w to, co mówili. Nie byłem przekonany. „Nie jestem od nikogo z nich gorszy“ – pomyślałem sobie. „Jeśli oni to potrafią, to ja także dam sobie radę. Czy rzeczywiście musieli oni iść razem na ten egzamin?”
Przyłączyć się do zespołu i zanegować plany starych mocy
Kiedy się przebudziłem, przemyślałem to, co zdarzyło się wcześniej tego dnia. Uparcie trzymałem się mojego własnego planu i zostałem w domu, aby pracować nad projektami.
Okazało się, że wydajność mojej pracy w domu nie była zbyt duża, ponieważ straciłem okazję, aby wziąć udział w grupowym studiowaniu i miejscowych akcjach wyjaśniania faktów. Powiedziałem sobie, że celem mojej pracy było tak samo ocalanie ludzi.
Wiedziałem jednak, że rezultaty nie były takie same. Zrozumiałem, że mój sen mógł mieć na celu danie mi wskazówki. Bardzo ważne było, żeby wziąć udział w działaniach grupy zmierzających do zanegowania planów starych mocy i to mogło być wiele razy skuteczniejsze od działania samemu.
W kultywacji każdego praktykującego są niedociągnięcia i działania grupowe mogą pomóc w przezwyciężeniu tych indywidualnych niedociągnięć i osiągnięciu znacznie lepszych rezultatów.
Mistrz powiedział nam:
„To tak jak pięść - jest mocna kiedy wszyscy są zwarci (Mistrz robi pięść). Ale jeżeli mówisz, że ten chce robić to, a tamten chce robić tamto i kolejny chce robić jeszcze coś innego, (Mistrz rozprostowuje dłoń i wskazuje na każdy palec z osobna) to jest to słabe i w momencie gdy pięść wychodzi jest nieskuteczna, prawda? Więc musicie mieć plan i organizować rzeczy, dobrze koordynować i ze sobą współpracować”.
(„Nauczanie Fa na międzynarodowej konferencji Fa w Nowym Jorku 2009 r.“ z tomu „Nauczanie Fa na konferencjach IX“)
Zastanawiałem się, dlaczego nie byłem przekonany do tego, aby przystąpić do egzaminu razem z innymi. Popatrzyłem w siebie i uświadomiłem sobie, że uważałem się za lepszego od innych. Zanim zacząłem kultywować, celowałem w szkole i wywyższałem się ponad innych uczniów.
Kiedy stałem się osobą kultywującą, byłem silnie przywiązany do projektów, które zainicjowałem, akcji, które przygotowałem i pomysłów, które wymyśliłem. Czasami niechętnie brałem udział w projektach, które wymagały współpracy z innymi praktykującymi, których uważałem za nie wystarczająco gorliwych w kultywacji. Myślałem, że współpraca z nimi nie będzie pomocna w mojej własnej kultywacji.
Wiedziałem, że wprowadzam myślenie zwykłych ludzi i moje przywiązania do kultywacji. Byłem przywiązany do sławy. Ceniłem powierzchowne wyniki w pracy nad projektami więcej, niż samą kultywację.
W rzeczywistości testy, przez które przechodzi praktykujący, są inne niż testy zwykłego człowieka. Testy zwykłych ludzi mają pojedyncze kryterium kwalifikacyjne, które stanowi ocenę.
Inaczej jest w odniesieniu do praktykujących. Ta grupa w moim śnie szła razem na egzamin, każdy współpracował z innymi, pomagał innym po drodze, wszyscy trzymali się razem pomimo konfliktów i w końcu razem bezpiecznie powrócili.
Ich wzajemna współpraca była faktycznie częścią egzaminu i uzyskali oni z pewnością dobrą ocenę pod tym względem. To także uniemożliwiło starym mocom wykorzystanie ich luk.
Mistrz ostrzegł nas:
„I wraz z tym jak będziecie iść i to robić, to raczej wasze serce i umysł, niż wasz sukces, będzie się liczył. I podczas jak nad tym pracujecie, ocalacie ludzi! Proces wykonywania tych rzeczy jest także procesem doskonalenia się w kultywacji, a jednocześnie pomagacie w ratowaniu ogromu istot. To nie tak, że dopiero gdy ukończysz swoje zadanie lub inicjatywę, to pomogłeś w ocaleniu istot”. („Nauczanie Fa na konferencji w Nowym Jorku 2016”)
Zrozumiałem, że branie udziału w grupowych akcjach jest znakomita okazją do pozbycia się przywiązania do własnego ja, a to jest kluczowe w kultywacji. Jedną z cech starych mocy jest przywiązanie do swoich własnych planów.
Wspólne działanie dobrze neguje plany starych mocy. Kiedy nie mamy chęci, aby wziąć udział w studiowaniu w grupie lub akcjach grupowych, musimy poszukać naszych przywiązań, które uniemożliwiają nam włączenie się w te działania i nasze doskonalenie.
Przesłanie od Orkiestry Marszowej Tian Guo
Ostatnio mianowano mnie kierownikiem zespołu w projekcie polegającym na pisaniu. Byłem odpowiedzialny za koordynowanie działań z kierownikiem projektu i motywowanie członków zespołu. Poproszono mnie o codzienne dokumentowanie postępów prac zespołu.
Pewnego wieczoru miałem zamiar zdrzemnąć się trochę i napisać sprawozdanie dopiero po północy. Jednak nie obudziłem się jak planowałem i zamiast tego miałem sen. W tym śnie byłem drugim dyrygentem Orkiestry Marszowej Tian Guo i miałem iść w środku orkiestry.
Gdy orkiestra miała właśnie zacząć maszerować i grać, uciąłem sobie drzemkę i spóźniłem się na występ orkiestry. Musiałem oglądać orkiestrę maszerującą beze mnie. Byłem pełen żalu i wstydu.
Zrozumiałem, że mimo iż nienapisanie sprawozdania za jeden dzień wydawało się nie być wielkim problemem, to jednak w innej przestrzeni mogło to mieć znacznie większe znaczenie.
Ze względu na to, że projekt był w dalszym ciągu w fazie rozwojowej, kierownik projektu przysyłał od czasu do czasu zalecenia nowych metod pracy. Jednak ja nadal stosowałem stare procedury, dopóki kierownik projektu nie upomniał mnie.
Zdarzyło się to dwa razy. Przyznałem się do błędu, ale w sercu znalazłem wymówki usprawiedliwiające moje postępowanie: „Te procedury zmieniają się tak szybko i wcale nie są łatwe do zrozumienia. Jak mogę się tak szybko zmienić?“
Jednak prawdziwym powodem było to, że nie przykładałem wystarczającej uwagi do korespondencji od kierownika projektu. Nie popełniłbym żadnego błędu, jeśli tylko byłbym bardziej uważny, staranny i bardziej chętny do stosowania się do zaleceń. Taka moja postawa wpłynęła także negatywnie na zespół.
Udzielałem kierownikowi projektu niechcianych rad. Nawet mówiłem jej, jak być kierownikiem projektu. Pewnego dnia powiedziała mi ona, że myślała o tych sprawach wcześniej, zanim ja o tym w ogóle wspomniałem, że już podjęła decyzje i ma nadzieję, że będę przestrzegał jej decyzji.
Szukając wewnątrz siebie, odkryłem, że w głębi serca nie byłem usatysfakcjonowany pracą jako kierownik zespołu. Miałem wyższe aspiracje. Nie szanowałem także kierownika projektu i podświadomie patrzyłem na nią z góry. W rzeczywistości moje sugestie mogłyby być dla niej przeszkodami.
Stopniowo też zrozumiałem, że nie powinienem wyrażać moich opinii i sugestii publicznie wobec grupy na komunikatorze online. Powinienem natomiast porozumiewać się z nią bardziej prywatnie. Otwarte przedstawianie przeciwstawnych opinii nie jest korzystne dla praktykujących, których stan kultywacji nie jest stabilny i może pobudzić ich ludzkie przywiązania.
Nagle oświeciłem się, że Orkiestra Marszowa Tian Guo powinna być dobrym przykładem dla innych projektów jeśli chodzi o koordynację w zespole. Główny dyrygent maszerujący na czele orkiestry używa gestów do zasygnalizowania całej orkiestrze jaką melodię mają grać.
Drugi dyrygent maszerujący w środku orkiestry musi zwracać szczególną uwagę na głównego dyrygenta i być z nim zsynchronizowany. Nieznaczne opóźnienie w przekazywaniu instrukcji mogłaby spowodować, że druga połowa orkiestry byłaby w dysharmonii z pierwszą.
Wszyscy członkowie orkiestry muszą bacznie obserwować emblemat Falun na górnym końcu batuty dyrygenta i z nim podążać. Nikt nie zapytałby: „Dlaczego gramy właśnie ten utwór? Dlaczego by nie zagrać szybciej?“
Nikt nie maszerowałby w swoim własnym tempie lub wybrałby inną drogę. Jeśli ktoś zauważy, że ktoś inny pomylił się, to w milczeniu raczej wesprze tę osobę prawymi myślami, niż przestanie grać i skrytykuje ją. Wszyscy członkowie orkiestry ćwiczą, aby doskonalić swoje własne umiejętności jako członkowie orkiestry.
Czego mogą się nauczyć od nich osoby pracujące w innych projektach? Druga osoba odpowiedzialna za projekt powinna zgodnie stosować się do poleceń kierownika projektu.
Każdy członek zespołu powinien skoncentrować się na wykonywaniu swoich obowiązków i doskonaleniu swoich umiejętności, zamiast zajmować się błędami innych.
Mistrz powiedział nam:
„Kiedy pojawiają się tarcia sinsing wśród naszych studentów lub dysharmonia w trakcie współpracy, nie ma znaczenia czy jest to coś dużego czy małego, mówię wam, z pewnością jest to sprawka demonów wykorzystujących luki”. („Nauczania oraz wyjaśnianie Fa na konferencji Fa w Nowym Jorku”, Li Hongdży, 20 kwiecień 2003).
Potwierdzać Fa – nie siebie
Pewnego dnia podczas zebrania projektowego online członek zespołu zaproponował, aby ponownie przeanalizować i zreorganizować pewne już uprzednio przedyskutowane materiały, które stały się najlepszą obowiązującą procedurą dla zespołu.
Nikt na jego propozycję nie odpowiedział. Wydawał się zmartwiony i dał upust swojej frustracji: „Ten zespół jest całkowicie sparaliżowany. Ten zespół ma poważne problemy.“
Pomyślałem, że ten praktykujący działa destrukcyjnie i powiedziałem mu – „To nie jest aż tak poważne, jak ty myślisz. To jest twój własny problem, że nie jesteś chętny do współpracy z innymi. Te kwestie zostały już przedyskutowane. Dlaczego stwarzasz trudności i znowu podnosisz te kwestie?
Nie postąpiłem według nauk Mistrza:
„...powinniśmy zawsze utrzymywać miłosierne serce i życzliwy stan ducha. Wtedy, gdy nagle pojawi się jakiś problem, będziesz mógł sobie z nim dobrze poradzić.” („Dżuan Falun”)
Zdawało się, że to go sprowokowało. Nalegał, abym wyjaśnił, dlaczego oskarżyłem go o stwarzanie trudności. Następnie poprosił, abym opuścił zebranie online. Przeszedłem w tryb offline, aby uniknąć dalszej kłótni.
Gdy popatrzyłem do wewnątrz, to dostrzegłem, że nie powinienem oskarżać go o stwarzanie trudności. Z pewnością zachował on się w ten sposób, kierując się silnym poczuciem odpowiedzialności. Wycofałem się więc z pozycji konfrontacyjnej i przesłałem mu przeprosiny.
Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział i zasugerował, żebym nauczył się, jak powinienem szukać wewnątrz siebie przywiązań do popisywania się i rywalizacji. Powiedział, że moje przywiązania wpłynęły ujemnie na projekt.
Powiedział mi też, że ciągu 10 minut od momentu, kiedy przeszedłem w tryb offline, on i pozostali uczestnicy projektu zgodnie współdziałając, zakończyli reorganizację materiałów według jego propozycji. Dał w ten sposób do zrozumienia, że usunięcie mnie z zebrania było słusznym posunięciem.
Straciłem nad sobą panowanie. Aby nie wybuchnąć, stłumiłem myśli o urazach lub żalach, jakie wobec niego żywiłem. Jednak wciąż myślałem – „To doświadczony praktykujący. Jak może on się zachowywać nawet gorzej, niż zwykła osoba? To on właśnie powinien szukać wewnątrz siebie.” To był dla mnie trudny test do zdania i nie wiedziałem jak do tego podejść.
Wertowałem artykuły na Minghui i natrafiłem na artykuł wymiany doświadczeń zatytułowany „Uczyć się, jak być wyrozumiałym wobec innych praktykujących”. W artykule napisano – „Oświeciłem się do tego, że widziałem tylko ludzkie zachowanie tej osoby, myśląc, że pochodziło one z jego prawdziwego ja. Jednak jego prawdziwa natura wcale taka nie jest!”
Uświadomiłem sobie, że nie zastosowałem się do nauk Mistrza o tym, jak traktować niedociągnięcia innych. Mistrz powiedział nam:
„Kultywujący ma zwykłe ludzkie przywiązania; dopóki nie osiągnie Doskonałości, będzie miał nadal przywiązania zwykłego człowieka. Chcę wam jednak powiedzieć o jednej kwestii: Czy jest on tylko uczniem, czy też działa na rzecz Dafa, to właśnie te przywiązania, które jeszcze nie zostały odrzucone, najbardziej się uwidaczniają – przywiązania, których nie potrafi on porzucić wśród codziennych ludzi, rzucają się w oczy. Dlaczego? Ponieważ to, co zostało w pełni wykultywowane oraz przywiązania, które zostały porzucone, zniknęły, więc już się więcej nie ukazują. Zatem przywiązania, które pozostały, są szczególnie wyraźne, tak że każdy może je dostrzec. Jednak chcę wam powiedzieć, że nie możecie mówić, iż ta osoba nie jest dobra. Tak naprawdę jest ona już całkiem dobra. To tylko te przywiązania, których się jeszcze nie pozbyła odrywają pewną rolę i wpływają zarówno na działania tej osoby jak i na innych uczniów i wiele osób widzi jej zachowanie. Tak więc nie oceniajcie sytuacji lub nie osądzajcie kogoś w ten sam sposób, jak robią to codzienni ludzie.” ( „Nauczanie Fa na konferencji w Singapurze” – nieoficjalne tłumaczenie)
Dlaczego więc on ze swoimi ludzkimi przywiązaniami współdziałał ze mną? Czy jedynym powodem była jego kultywacja?
Mistrz wyraźnie to wskazał:
„Dlaczego napotykasz na te problemy? Wszystkie wywołane są przez twoją karmę. Usunęliśmy już niezliczoną jej część. Pozostała odrobinka została rozdzielona pomiędzy różne poziomy tak, aby wznieść twój sinsing. Została zaaranżowana jako różne trudności, abyś mógł hartować swoje serce i pozbyć się wszelkiego rodzaju przywiązań.” („Dżuan Falun”)
Mistrz także nam powiedział:
„Właśnie dlatego mówię wam, że ilekroć wystąpi problem lub ilekroć odczuwasz wewnątrz niepokój, powinieneś poszukać przyczyn w sobie. Mogę zagwarantować, że istota problemu jest w tobie.” ( „Nauczanie Fa na konferencji w Singapurze” – nieoficjalne tłumaczenie)
Poszukując wewnątrz, odkryłem, że nie byłem wobec niego tolerancyjny, co spowodowało, że żywiłem do niego urazę. Co jeszcze znalazłem? Zrozumiałem podstawową przyczynę, czytając „Nauczanie Fa podczas międzynarodowej konferencji Fa w Nowym Jorku 2004”:
„Jeśli potwierdzasz Fa to, bez względu na to, co ktoś inny ci powie, nie zostaniesz wewnętrznie poruszony. Jeśli ktoś odrzuci twoją opinię i ty się zirytujesz i nie spodoba ci się to; jeśli inni ludzie wyrażą jakąś opinię przeciwną do twojej, opartej na jakimś problemie, jaki masz, lub niezgodną z twoją opinią i tobie się ona nie spodoba i sprzeciwisz się temu, zaczniesz się kłócić we własnym imieniu, a gdy doprowadzi to do tego, że zejdziesz z tematu i przestaniesz słuchać innych, [we wszystkich takich sytuacjach] - nawet jeśli bronisz się lub tłumaczysz się z najlepszymi intencjami – będziesz nadal tylko uprawomocniać siebie. (Oklaski) Dzieje się tak dlatego, że nie postawiłeś Dafa na pierwszym miejscu i tym, czego nie potrafiłeś w tamtym czasie najbardziej puścić było ego.”
Jednym z powodów konfliktów powstających miedzy praktykującymi, jest to, że niektórzy raczej próbują potwierdzać siebie, niż Fa. Potwierdzanie siebie przejawia się z reguły jako upieranie się przy zasadach na poziomie zrozumienia tej osoby lub przy metodach ocalania żyjących istot preferowanych przez tę osobę.
Na powierzchownym poziomie wygląda to, jak działanie dla dobra żyjących istot i Fa, podczas gdy faktycznie ma to na celu obronę samego siebie. Jeśli natomiast mamy na uwadze potwierdzanie Fa, stawiamy dobro innych wyżej niż nasze i działamy zgodnie z zasadami Prawdy-Miłosierdzia-Cierpliwości, to będziemy mogli pozbyć się przywiązania do własnego ja i zgodnie współdziałać z innymi.
Mistrz powiedział:
„Śakjamuni w swych późnych latach osiągnął już poziom tathagata, więc dlaczego powiedział, że nie nauczał żadnego Fa? Jaki w rzeczywistości poruszył problem? Powiedział: „Pomimo osiągnięcia poziomu tathagata nadal nie ujrzałem ostatecznej prawdy wszechświata, ani ostatecznego Fa”. Dlatego polecił następującym po nim ludziom, aby nie brali jego słów za absolutną i niezmienną prawdę. W takim przypadku ludzie zostaliby ograniczeni do poziomu tathagata lub niższego i nie mogliby przebić się ku wyższym poziomom.” („Dżuan Falun”)
Zrozumiałem na podstawie tej nauki, że potwierdzanie Fa zamiast potwierdzania siebie dotyczy nie tylko naszej własnej kultywacji, ale także kultywacji innych praktykujących oraz całości postępów w naszych projektach i skuteczności tych projektów.
Ujmując to w bardziej poważnych słowach, niekultywowanie tego aspektu może odegrać niezamierzoną negatywną role w ocalaniu żyjących istot.
Koleżanki i koledzy praktykujący, proszę o uprzejme wskazanie wszystkiego, co niestosowne.
Źródło: Minghui.org
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.