Byłem jednym z założycieli przedsiębiorstwa medialnego, założonego w Izraelu w 2005 roku i przez parę lat także jego menedżerem. Po paru latach, w 2010 roku, nastąpił nieuzasadniony "zamach stanu", przynajmniej ja go tak postrzegałem, i inny założyciel przejął moją pracę, a ja zostałem poproszony o zajęcie innego stanowiska w firmie.
Udało mi się znieść tę zmianę jako kultywujący - współpracowałem z moim przełożonymi i ich decyzją oraz poświęciłem się całkowicie mojej nowej roli. Kiedy moje serce się uspokoiło, zacząłem dostrzegać niedociągnięcia i wprowadziłem w życie te nauki. Otrzymałem wiele pomocy, która tylko czekała na mnie abym dostrzegł, że ją potrzebuje. Dzięki temu pojawiły się wyniki. Podczas, gdy pełniłem swoją ostatnią rolę, ludzie mogli mnie lubić osobiście, ale nie jestem pewien, czy ufali mi jako ich liderowi; w tej nowej roli, po paru latach, czułem, że ludzie zaczęli mi bardziej ufać niż ja ufałem sobie.
Jednak ten postęp nie mógł być przypisany temu jak wyglądała moja relacje ze współpraktykującym, który mnie zastąpił.
Przez te wszystkie lata kiedy ten współpraktykujący objął moje stanowisko w lokalnym projekcie medialnym, i być może nawet wcześniej, moja postawa wobec niego była ambiwalentna - była tam zarówno przyjaźń jak i wrogość. Współczesny angielski nazywa to "frenemies" - friends + enemies. To mogło być wzajemne. W końcu kiedy dwóch ambitnych, młodych mężczyzn znajduje się na tej samej górze...
Mistrz powiedział w nauczaniu Fa na konferencji w Nowym Jorku w 2015 roku: "...wiele rzeczy nie powiodło się z powodu czynników zła wykorzystujących silną rywalizację pomiędzy wami".
Mistrz powiedział na nauczaniu Fa na międzynarodowej konferencji Fa w Nowym Jorku w 2004 roku: "Zatem nieporozumienia i błędy wśród uczniów Dafa są nieuniknione. Kluczową kwestią jest to, że nie możecie mieć między sobą prawdziwych konfliktów ani starć, ani nie możecie przestać ufać sobie nawzajem."
W 2014 roku zrozumiałem, jak wiele żalu trzymałem w sobie i mocno starałem się oczyścić swoje serce. To zajęło trochę czasu.
Na wiosnę 2016 roku przypomniałem sobie doświadczenie współpraktykującego, który podzielił się ze mną swoim doświadczeniem. Zdecydował się opuścić ten projekt, ponieważ miał bardzo silne, choć niewytłumaczalne, przeczucie, że nie powinien być już dłużej jego częścią. Przypomniałem sobie, że jesienią 2009 roku, prawie rok przed wydarzeniem z 2010 roku w Izraelskich mediach, miałem dokładnie to samo mocne przeczucie. To wydarzyło się podczas globalnego spotkania naszych mediów, gdzie Mistrz także przemawiał. Nie mogłem zrozumieć tego uczucia, ale pomyślałem, że jeśli dostaję jasny sygnał, powinienem się go posłuchać. Ale Mistrz nie przyszedł do mnie osobiście i nie powiedział mi co mam zrobić (dlaczego w ogóle miałem nadzieję na coś takiego?), więc nadal pracowałem.
Ale od tego momentu sprawy stały się bardziej chaotyczne w mediach izraelskich, aż do momentu kiedy osiągnęły punkt krytyczny. Zrozumiałem, że gdybym posłuchał się tego przeczucia, to to wszelkie "niesprawiedliwe" traktowanie, którego doświadczyłem, mogła wcale się nie wydarzyć. Pomimo, że przywiązania, moje i innych - odegrały rolę w tym, to jednak jednym z moich niedopatrzeń, była niechęć do słuchania się znaków i przeczuć.
Mistrz powiedział na nauczaniu Fa na międzynarodowej konferencji Fa w Nowym Jorku w 2004 roku: "Im bardziej przywiązany jesteś, tym gorzej upadniesz. Kiedy idziesz do szpitala na badania, to wyniki wychodzą takie jakby choroba się pogorszyła. Ty jednak nadal się do tego nie oświecasz."
Nagle moje serce otworzyło się na tego praktykującego, który mnie zastąpił i dostrzegłem jego działania w zupełnie innym świetle. Podzieliłem się z nim podczas spotkania wszystkich izraelskich praktykujących. Czułem, że to otworzyło coś w naszej relacji.
Podczas konferencji Fa w 2016 roku w Nowym Jorku, Mistrz przemawiał do europejskich praktykujących. Po tym spotkaniu miałem życzenie, aby współpracować z tym praktykującym. Powiedziałem mu to kiedy wychodziliśmy z budynku. On spytał się, czy mam coś szczególnego na myśli, a ja powiedziałem, że jeszcze nie. Ale to była wielka szkoda, że do tego dnia tak naprawdę nigdy nie udało się nam dobrze wspólnie pracować.
Niedługo potem nadarzyła się okazja, aby pracować razem. Ten praktykujący wziął na siebie organizację działań na rocznicę 20tego lipca. Zrozumiałem, że to jest ta szansa i poprosiłem, abym mógł dołączyć do jego zespołu. Kultywacja oczywiście była częścią wspólnej pracy, ale zaskakująco dobrze nam to wyszło. To wzmocniło zaufanie do siebie. Potem on zgłosił się jako wolontariusz, aby zorganizować ogólne studiowanie Fa i spotkanie dzielenia się doświadczeniami, i ponownie dołączyłem do tego przedsięwzięcia i znowu udało nam się dobrze współpracować.
Podczas ogólnego studiowania Fa inny praktykujący spytał się mnie jak mi się pracuje z tym praktykującym i powiedziałem, że najważniejsze jest, że pracujemy dobrze razem i że nie jest dla mnie ważne kto jest koordynatorem. Jeśli dla drugiej osoby jest ważne by ona koordynowała, i lepiej by było, gdyby to ona koordynowała niż kto inny, to jestem za tym.
Niedługo po tym ten wpółpraktykujący wziął na siebie pracę z rządem i znowu dołączyłem do tego projektu. Tym razem to było długoterminowe zaangażowania, a nie praca na rzecz jednego wydarzenia. Miałem lęki z tym związane, ale później dostrzegłem, że były one nieuzasadnione. Zaczęliśmy pracować razem i zobaczyłem, że dobrze się uzupełniamy. Jego mocne strony uzupełniały moje słabe strona i na odwrót. Mimo tego, że obydwaj jesteśmy dobrzy w pójściu na linię ognia, to jednak każdy z nas osobno nie poradziłby sobie tak dobrze.
Pewnego razu rozmawialiśmy i zasugerowałem, że przejmę zespół. Zrozumiałem, że to mogło mieć miejsce tylko dlatego, że to porzuciłem. Po rozmowie, zrozumieliśmy, że ponieważ każdy z nas ma chęć koordynowania, ale też nie musi koordynować, to najlepiej by było, gdybyśmy koordynowali ten zespół razem.
Dzięki rozmowie z tym współpraktykującym udało mi się także dostrzec szczery proces kultywacji, przez który on musiał przejść i który umożliwił tę transformację. Poprzez ten cały proces nauczyłem się doceniać tego współpraktykującego i fakt, że wciąż ma niedociągnięcia już mi więcej nie przeszkadza. Wspieramy się nawzajem i akceptujemy oraz zachęcamy do bycia jeszcze bardziej pilnymi. Naprawdę doświadczyłem takiej zmiany.
Mistrz mówi o wadze współpracy w "Uczniowie Dafa muszą studiować Fa - Wykład Fa podczas konferencji Fa w rejonie Waszyngtonu D.C.": "Jak wiecie, w przypadku wielu projektów rozpoczętych przez uczniów Dafa w celu przeciwdziałania prześladowaniom, wyjaśniania faktów i ocalania istnień, najważniejsze jest to aby uczniowie Dafa dobrze ze sobą współpracowali, i tylko wtedy kiedy dobrze ze sobą współpracują, wszystko pójdzie dobrze."
Z takim doświadczeniem, dostrzegłem wielką moc Fa, która jest w stanie rozpuścić wszelkie złe rzeczy. Tak długo jak uczniowie Dafa chcą kultywować i zmienić się, aby dopełnić swoich przyrzeczeń, i tak długo jak będą patrzeć do wewnątrz - kiedy będą mieli mocne prawe myśli - to stan rywalizacji i braku współpracy będzie mógł być zamieniony na ścisłą współpracę i prawdziwą przyjaźń.
To dla mnie było namacalną manifestacją, co Mistrz napisał w Hong Yin II, "Łaski Mistrza":
"Kiedy uczniowie mają silne prawe myśli moc
Mistrza może odwrócić kolej losu"
Mówiąc bardziej ogólnie, myślę, że aranżacje są intencjonalnie tak stworzone, aby sprawy się udały wtedy i tylko wtedy, gdy ściśle współpracujemy ze współpraktykującymi. Zaobserwowałem, że często pomiędzy grupą uczniów, którzy pracują razem nad czymś, ich umiejętności i cechy uzupełniają się wzajemnie, zupełnie jak kawałki układanki, które idealnie do siebie pasują. To, w moim zrozumieniu jest jedynie małą powierzchniową manifestacją fundamentalnej zasady, która jest o wiele głębsza: Mistrz pragnie byśmy współpracowali. Wszystko jest zaplanowane tak, aby nas do tego skłonić.
Jednak kiedy mój umysł jest zamglony, cudze słabe punkty stają się irytujące i ta osoba staje się męcząca.
Mistrz powiedział na "Nauczaniu Fa na nowojorskiej konferencji z okazji dwudziestej piątej rocznicy upublicznienia Dafa": "Wasz wspólny cel to ocalanie ludzi na świecie, zatem powinniście być sobie najbliżsi i powinniście sobie pomagać. Dlaczego widzisz ich jako szkarady? Ich wygląd na powierzchni i ich zachowanie jedynie manifestują się w tym ludzkim świecie. Czyż wy wszyscy nie macie boskiego źródła? Czy ich boskie strony byłyby takie? Powinniście patrzeć na sprawy z punktu widzenia kultywacji."
Teraz kiedy zauważam takie przypadki gdzie praktykujący, którzy się uzupełniają, ale tego nie dostrzegają i walczą ze sobą, lub gorzej - gardzą sobą, to pragnę krzyknąć do nich: "dlaczego nie możecie tego po prostu dostrzec?!". Ale to tak nie działa. Ostatnio udało mi się pomóc innym w takich sytuacjach. Ale nie przez krzyki. To jest tak jak z wyjaśnianiem faktów, to wymaga czystego serca i całej mądrości, którą Mistrz mi daje, aby naprawdę zauważyć gdzie ludzie się zacięli, wymaga też życzliwości (Shen) i cierpliwości (Ren), aby mogli wysłuchać prawdy (Zhen).
Wracając do sprawy między tym współpraktykującym, a mną, później zostaliśmy obydwaj poproszeni o koordynowanie większej ilości projektów. Zatem jestem zadowolony, że zbudowaliśmy tę solidną bazę zaufania i współpracy, jako że możliwości do współpracy się poszerzyły, a z tym także nasze odpowiedzialności. W szczególności kiedy Shen Yun przylatuje do Izraela po raz pierwszy w tym sezonie. Myślę, że nasza wzajemna historia zainspiruje nas do dostrzeżenia jak magiczne jest Fa, jak również, że taki cud może zdarzyć się także innym.
To doświadczenie kultywacyjne przez które przechodziłem w zeszłym roku, sprawiło, że jeszcze bardziej cenię Dafa i Mistrza i siebie, w okresie Fa-rektyfikacji. Mam nadzieję, że będziemy mogli cenić siebie nawzajem i w ten sposób przynieść ratunek wzdłuż i wszerz w tym okresie, który jeszcze nam pozostał.
Dziękuję wspaniały i życzliwy Mistrzu!
Dziękuję drodzy współpraktykujący uczniowie Dafa!
Proszę życzliwie wskazać mi cokolwiek co nie zgadza się z Dafa!
Przesłany na Europejską Konferencję Wymiany Doświadczeń 2017 w Paryżu
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.