Rzeczpospolita: Falun Gong skarży Jiang Zemina

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Sześciu mieszkających na Zachodzie członków stowarzyszenia Falun Gong chce postawić Jiang Zemina przed belgijskim sądem za prześladowanie ich organizacji w Chinach. Były prezydent Chin jest winny "ludobójstwa, stosowania tortur i zbrodni przeciwko ludzkości" - napisali w pozwie

W 1999 r. Jiang postanowił zdelegalizować Falun Gong. Wydaje się, że główną zbrodnią wielomilionowego stowarzyszenia praktykujących chińską gimnastykę i wyznających jedną z wielu odmian taoizmu i buddyzmu była jego liczebność. Stowarzyszeniu zarzucono odwodzenie ludzi od konwencjonalnej medycyny i obwiniano je o spowodowanie śmierci setek naiwnych. Na stronie internetowej Falun Gong można przeczytać, że od czasu delegalizacji w wyniku tortur zmarło 1,6 tys. jej członków, 6 tys. odsiaduje wyroki, a ponad 100 tys. jest przetrzymywanych w obozach.

Autorzy pozwu skarżą też Luo Gana, który w 1999 r. odpowiadał w Biurze Politycznym za policję oraz sądy i nadzorował rozgromienie Falun Gong, a także Li Lanqing odpowiedzialnego za kampanię przeciwko stowarzyszeniu w stolicy.

Podstawą prawną pozwu jest ustawa belgijska o karaniu za zbrodnie przeciwko ludzkości także wtedy, gdy nie zostały popełnione na terytorium Belgii. Do niedawna ustawa miała nieograniczony zasięg. W Belgii można było sądzić każdego światowego przywódcę zarówno byłego, jak i urzędującego. Do Belgii trafiły tu sprawy przeciwko prezydentowi Bushowi i premierowi Szaronowi. Tego ostatniego oskarżono o masakrę w obozach uchodźców palestyńskich Szabra i Szatila w Libanie w latach 80. Jednak pod naciskiem międzynarodowym Belgia ograniczyła ustawę. Nie ma już mowy o "uniwersalnych kompetencjach" sądów belgijskich. Z góry wykluczono pozwy przeciwko przywódcom krajów demokratycznych. Sądy mogą teraz przyjmować sprawy o "poważnego naruszenia praw człowieka", ale jedynie wtedy jeśli zostanie udowodnione, że mają jakiś związek z Belgią, że ofiarami lub sprawcami są jej obywatele. Ten wymóg pozew Falun Gong spełnia, skoro podpisał się pod nim Belg z pochodzenia oraz Chińczyk zamieszkały na stałe w Belgii. Autorzy pozwu liczą więc, że zostanie on przyjęty.

http://www1.gazeta.pl/swiat/1,34180,1628106.html

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.