Irlandia: Czuwanie przy zapalonych zniczach upamiętnieniem szóstej rocznicy prześladowań praktykujących Falun Gong w Chinach.

Dnia 20 lipca 2005r. mięło 6 lat prześladowań praktykujących Falun Gong w Chinach, którzy postępują drogą Prawdy, Miłosierdzia i Tolerancji. Każdego dnia miliony praktykujących staje w obliczu bestialskich ataków i przemocy w rąk reżimu Komunistycznej Partii Chin, która terrorem chce za wszelką cenę załamać ich ducha wiary. Jednak przemoc ta natrafia na silną barierę odwagi tych ludzi i ich woli głębokiej wiary w dobro, przechodząc przez największą w dziejach historii falę przemocy nikczemnego zła.

Dzisiaj, po sześciu latach, gangsterzy Komunistycznej Partii Chin nadal brutalnie rozprawiają się z praktykującymi Falun Gong. Sposoby i metody, jakich używają są jeszcze bardziej wymyślne i brutalne, gdyż teraz Partia dopuszcza się tych zbrodniczych czynów w ukryciu i z dala od ludzkich oczu, zarówno w samych Chinach, jak i za granicą. Żeby powstrzymać te krwawe prześladowania, irlandzcy praktykujący udali się 20 lipca 2005 r. pod Ambasadę Chińską, by tam wyrazić swój sprzeciw przeciwko prześladowaniom i łamaniu podstawowych praw człowieka.

O godzinie 5:00 po południu, ambasador chiński na Irlandię, Sahi Meiling własnie powracał do gmachu Ambasady. Widząc zebranych praktykujących zaczął krzyczeć w ich kierunku: „ Już za dużo tego, co robicie”. Brutalne prześladowania KPCh wobec praktykujących Falun Gong to dla niego nie „za dużo”, ale pokojowe i racjonalne protesty praktykujących to dla niego „ za dużo”. Tak naprawdę, już sam jego głos zdradzał strach.

Dzięki temu, że praktykujący nieprzerwanie informują ludzi o trwaniu brutalnych prześladowań, coraz więcej z nich rozumie całą prawdę. Komunistyczna Partia Chin już się stacza w otchłań.

Praktykujący Falun Gong wystawili także zdjęcia pomordowanych w chińskim placówkach praktykujących Falun Gong, zapalając znicze oraz oddajac im swoją cześć za poświęcenie i odwagę.