Aktualne dane (włącznie z liczbą ofiar śmiertelnych oraz liczbą osób wtrąconych do więzienia)

Uaktualnione 29 października 2003
 
Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo
Liczba ofiar śmiertelnych

Od czerwca 1999r. organizacja "Falun Dafa Information Center" (Centrum Informacji o Falun Dafa, www.faluninfo.net) potwierdziła ponad 806 zgonów na skutek prześladowań Falun Gong w Chinach. Niektórzy członkowie rządu w Chinach donoszą jednak, iż liczba zmarłych przekracza 1 600.

Lista zgonów może być znaleziona na stronie:
http://www.clearwisdom.net/emh/special_column/death_list.html

Inne dane

100 000 osób zostało zaaresztowanych

20 000 osób wysłano do obozów pracy bez rozprawy sądowej (na termin do 3 lat)

1 000 zupełnie zdrowych praktykujących Falun Gong zamknięto w zakładach psychiatrycznych

*Powyższe dane pochodzą z Hong Kong Center for Human Rights oraz Falun Dafa Information Center

Statyskyka wyjaśniona:

Ilość ofiar śmiertelnych: ponad 780 potwierdzonych przypadków, a w rzeczywistości przypuszcza się, że jest ich ponad 2500
W październiku 2001 r., według doniesień ze strony sympatyków Falun Gong z kręgu władz, którzy z oczywistych względów nie mogą jawnie się wypowiadać, ilość ofiar śmiertelnych wynosiła ponad 1600. 14 października 2001 r. potwierdzona liczba ofiar śmiertelnych wynosiła 323. Jeżeli prawdziwa liczba ofiar powiększyła się o ten sam procent co potwierdzona, przypuszcza się, że rzeczywista liczba ofiar wynosi ponad 2500. Ze względu na trudności w wykryciu i potwierdzeniu w Chinach informacji odnośnie śmierci z przyczyn nienaturalnych, nawet powyższa liczba jest prawdopodobnie mniejsza niż rzeczywista.

Ponad 100.000 zesłanych do obozów pracy
4 lipca 2001 r., podano w raporcie sporządzonym przez Australian Broadcasting Company (australijskie publiczne radio i telewizja), że "prawie połowa" osób uwięzionych w obozach pracy jest z Falun Gong. W 1997 r., dwa lata przed rozpoczęciem kampanii prześladowań wobec Falun Gong, tzw. ONZ-owska Grupa Badająca Arbitralne Areszty oszacowała liczbę osób zesłanych do obozów pracy w Chinach na 235.000. Jednak Fundacja Badawcza Laogai twierdzi,że w obozach pracy przymusowej (laogai), znajduje się między 2 a 4 miliony osób (http://www.laogai.org/chinese/aboutus.html). A zatem rzeczywista liczba praktykujących Falun Gong więzionych w obozach pracy prawdopodobnie wynosi między 117.000 a 2 miliony. Sprawdzone źródła wewnątrz Chin twierdzą jednak od dawna, że prawdziwa liczba "przekracza 100.000". Opierając się na wiarygodnych źródłach, postanowiliśmy jako organizacja Centrum Informacyjne Falun Dafa przyjąć tę niższą liczbę.

Setki tysięcy aresztowanych
W rzeczywistości nie sposób potwierdzić tej liczby. Wiadomo, że przed wszczęciem prześladowań w lipcu 1999 r., w Chinach praktykowało Falun Gong między 70 a 100 milionów osób. Tak więc jest prawdopodobne, że przez trzy i pół roku prześladowań, miliony a nawet dziesiątki milionów osób zostało zatrzymanych wbrew swojej woli przez funkcjonariuszy państwowych i trafili do aresztu.

Pod koniec pierwszych 4 miesięcy prześladowań, światowe media podały, iż 35.000 osób zostało aresztowanych. Obecnie, czas trwania prześladowań dochodzi do 4 lat. Większość ekspertów badających Chiny szacuje, że liczba aresztowanych wynosi od "setek tysięcy" do "milionów". Tak więc jako Centrum Informacyjne Falun Dafa przyjęliśmy najbardziej konserwatywną liczbę, czyli "setki tysięcy".

Liczba praktykujących w Chinach w 1999 r. wynosiła między 70 a 100 milionów
Te liczby wywodzą się z badań statystycznych przeprowadzonych przez rząd chiński przed 1999 r. i otwarcie podanych do wiedzy publicznej. Źródła niezależne powtórzyły te wiadomości, które wtedy były szeroko i otwarcie podawane (patrz poniżej). Po wszczęciu prześladowań w lipcu 1999 r., reżim chiński zaczął podawać o wiele mniejszą liczbę - 1 albo 2 miliony - prawdopodobnie w celu zatajenia faktu, że Falun Gong cieszył się tak ogromną popularnością w chińskim społeczeństwie.

4/27/1999r. The New York Times
Pekin: "Krzyk milczących manifestantów", napisane przez Seth Faison
"władze szacują ilość adeptów na 70 milionów, co przedstawia duży przekrój społeczeństwa w państwie, które ma 1.2 miliardy mieszkańców".

4/27/1999r. The New York Times
"Przywódca ruchu staje się sławny", napisane przez Joseph Kahn
"ruch, który nawet według rządu ChRL ma więcej członków niż Partia Komunistyczna. Pekin twierdzi, że adeptów jest 70 milionów. Osoby praktykujące [Falun Gong] nie zaprzeczają tej liczbie, ale dodają, że nie sposób dowiedzieć się na pewno ilu ich jest, w części ze względu na to, że nie prowadzi się rejestru członkowskiego".

4/26/1999r. The Associated Press
Rosnąca w popularności grupa stanowi kłopot dla Chin, napisane przez Renee Schoof
"Posiadająca więcej członków niż Partia Komunistyczna - co najmniej 70 milionów, według Państwowej Administracji Sportu - Falun [Gong] stanowi również pokaźną sieć społeczną"

Falun Gong jest praktykowane w ponad 50 krajach na świecie
Praktyka Falun Gong nie posiada struktury organizacyjnej ani członkostwa. Żeby praktykować Falun Gong należy po prostu nauczyć się ćwiczeń i przeczytać książki Falun Gong, a to można dokonać korzystając z dostępnych gratis przez internet widea instrukcji ćwiczeń oraz książek. Tak więc niemożliwe jest określić dokładną ilość osób praktykujących Falun Gong na całym świecie, choć można dokładnie tę liczbę oczacować jeżeli się przeprowadzi formalną ankietę, tak jak tę sporządzoną przez władze chińskie w 1998 r. Pomimo tego, wraz z wrostem popularności praktyki, punkty ćwiczeń pojawiły się w prawie każdym głównym mieście na świecie. Punkty te są organizowane przez ochotników w celu szerszego udostępnienia ludziom Falun Gong oraz pomocy nowicjuszom w opanowaniu ćwiczeń i zasad praktyki. W sierpniu 1999 r., na stronie internetowej www.falundafa.org, były przedstawione namiary na punkty ćwiczeń w ponad 40 krajach. W sierpniu 2002 r., liczba wzrosła do ponad 50.

Jak pewne są środki informacji pochodzące z Chin, na które powołuje się Centrum Informacyjne Falun Dafa?
Jak podano powyżej, w momencie gdy Jiang Zemin wszczął prześladowania przeciw Falun Gong w lipcu 1999 r., od 70 do 100 milionów osób uprawiało tę sztukę samodoskonalenia. Ci ludzie pochodzili z różnych warstw społecznych, łącznie z członkami służby wojskowej i rządu - byli to ludzie na różnych stanowiskach. Wielu w Chinach sprzeciwia się kampanii prześladowań w sposób jawny, np. demonstrując na placu Tienanmen, podczas gdy inni działają w ukryciu aby przekazywać cenne i aktualne informacje na temat prześladowań w Chinach, np. ujawniając imiona prześladujących oraz ich ofiar, podając różne cenne szczegóły, które pomagają innym aktywistom w uniknięciu niebezpieczeństwa itp. Następuje kilka przykładów informacji uzyskanych przez nas, które okazały się prawdziwe?

Przykłady doniesien ze "sprawdzonych źródeł" w Chinach

"Biuro 610" zamierza wykorzystać niezwiązany z Falun Gong przypadek mordu dziecka jako powód do fałszywego oskarżenia Falun Gong

W kwietniu, liczne źródła w Changchun podały, iż funkcjonariusze lokalnego oddziału "Biura 610" szerzą pogłoski po szkołach, że praktykujący Falun Gong zamierzają zamordować dzieci. Według naszych źródeł, celem tego było przygotować ludzi do zaakceptowania przypisanego praktykującym Falun Gong aktu zabójstwa dziecka bądź dzieci. Centrum Informacyjne Falun Dafa przekazało 9 kwietnia informacje, że "Biuro 610" planuje taką akcję.

13 maja, państwowe media szeroko podały do wiadomości publicznej historię kobiety, która zamordowała swoją własną córkę przy 40 świadkach, z których każdy jeden był ponoć praktykującym Falun Gong. Agencja Associated Press jednak wydała tego samego dnia raport, w którym podano, że "w przeszłości media państwowe ogłaszały podobne raporty, a żaden z nich nie został potwierdzony niezależnie". W dodatku do tego, morderstwo podobno miało miejsce 22 kwietnia, ale zostało podane przez państwowe media dopiero 13 maja - dzień obchodzony na całym świecie jako "Światowy Dzień Falun Dafa". W raporcie dodano: "Nie ma żadnego wytłumaczenia dlaczego rząd odczekał trzy tygodnie z podaniem wiadomości o tym przypadku śmierci".

Tysiące aresztowanych, dziesiątki nie żyje, podają źródła

Po tym, jak 5 marca na północnym-wschodzie Chin przerwana została regularna emisja telewizyjna, a w jej miejscu pojawiły się programy popierające Falun Gong, źródła w Chinach wskazały, iż bezprecedensowa nagonka na praktykujących Falun Gong miała wkrótce nastąpić w Changchun. 26 marca, Centrum Informacyjne Falun Dafa wydało komunikat prasowy, w którym podano, że według ich źródeł ponad 5000 osób zostało aresztowanych w bezprecedensowej nagonce policyjnej w Changchun. Te same źródła również podały, iż dziesiątki osób mogą już nie żyć na skutek brutalności ze strony funkcjonariuszy.

W kilku tygodniach po przechwyceniu przez sympatyków Falun Gong sygnału telewizyjnego i nadaniu pozytywnych informacji na temat Falun Gong, Amnesty International wydało prośbę o "pilną ackję", choć minęło aż 7 tygodni do niezależnego potwierdzenia co najmniej 2000 aresztowań. 25 kwietnia, Associated Press podało informację o potwierdzeniu przez jednostkę niezależną faktów związanych z tym wydarzeniem:

Pekin - na skutek silnej presji ze strony władz centralnych w Pekinie, ponad 2000 zwolenników zakazanej praktyki duchowej Falun Gong zostało aresztowanych w pewnym mieście w północnych Chinach, po tym, jak doszło do przechwycenia sygnału telewizyjnego przez grupę, stwierdziła organizacja praw człowieka w czwartek. Według Centrum Informacji o Prawach Człowieka i Demokracji, ponad 150 adeptów z Changchun zostało zesłanych do"obozów pracy". W ubiegłych 6 tygodniach w Changchun, obóz pracy dla kobiet przyjął 80 zwolenników Falun Gong, stwierdziła owa organizacja, mająca swoją siedzibę w Hongkongu. (AP)

Spisek ujawniony, w którym zamierzano przypisać Falun Gong przypadek "samobójstwa"
16 grudnia 2001 r., Centrum Informacyjne Falun Dafa wydało komunikat prasowy, w którym podano, iż sprawdzone źródło wewnątrz Chin doniosło, że władze chińskie zainicjują nową kampanię propagandową w poniedziałek, 17 grudnia, poprzez którą będą usiłowali przypisać Falun Gong odpowiedzialność za podrzeganie do samobójstwa.

"Te informacje przybyły do nas wczoraj w nocy", powiedział przedstawiciel Centrum Informacyjnego Falun Dafa Dr. Shiyu Zhou, gdy organizacja wydała komunikat prasowy. "Władze chińskie stosowały tę taktykę już wiele razy - wyszukują przypadki samobójstw, morderstw i innych strasznych wydarzeń, przypisując je praktykującym Falun Gong i podając to w mediach, które podlegają państwowej kontroli, tym usiłując zwrócić opinię publiczą przeciw Falun Gong". Dr. Zhou dodał: "Oczywiście, władze chińskie czujnie pilnują przepływu informacji o takich przypadkach, więc nam jest trudno takie informacje uzyskać, a osobom udostępniającym informacje niebezpiecznie jest je przekazywać, ale możemy powiedzieć, że informacje te napłynęły ze sprawdzonego źródła i należy potraktować je poważnie. Sytuację tą należy pilnie śledzić."

Następnego dnia podano w państwowej telewizji CCTV, że 25 listopada w Pekinie pewien mężczyzna zabił swojego ojca i żonę i zranił swoją matkę. Wiadomości te zostały jednak podane dopiero 20 dni po wydarzeniu (17 grudnia).

W raporcie podano, że mężczyzna był praktykującym Falun Gong, a jednak w przeprowadzonym z nim wywiadzie mówił o Falun Gong jak ktoś, kto naprawdę nie zna tego tematu. Dr. Zhou powiedział, że wywiad ten był podchwytliwy i łatwo mógł wprowadzić ludzi w błąd: "To co zabójca mówił tak naprawdę nie miało sensu, ale wypowiadając kilka kluczowych słów i pojęć mógł spowodować, iż ludzie uwierzą, że naprawdę praktykuje Falun Gong".

4 dni przed przypadkiem zagrożeniem wąglikiem, źródła podają, iż Jiang zamierza wykorzystać obawę przed terroryzmem do wrobienia Falun Gong

4 października, 2001 r. Centrum Informacyjne Falun Dafa podało, iż Jiang Zemin oficjalnie oskarżył Falun Gong o to, iż jest "organizacją terrorystyczną" i nakazał reżyserować "akty terroru" i przypisywać je Falun Gong. Stworzenie takich incydentów niezaprzeczalnie pomogłyby reżimowi napiętnować Falun Gong jako organizację kryminalną i wzbudziłaby publiczną nienawiść i obawę wobec grupy.

18 października 2001 r., Deutche Presse-Agentur (DPA), Associated Press i inne media podały, że według chińskiego MSZ, "książka Falun Gong" zakażona wąglikiem została przesłana do pewnej amerykańskiej firmy w Pekinie, której nazwy nie ujawniono. Nie podano także żadnych szczegółów odnośnie przesyłki, łącznie z jej źródłem.

18 października Centrum Informacyjne Falun Dafa wydało komunikat prasowy, w którym przedstawiciel Adam Montanaro powiedział: "Jeżeli reżim chiński wykorzystuje obawę przed wąglikiem jako powód aby kogoś w coś wrobić - a tak to wygląda - to jest to karygodne postępowanie. Czy osoba wysyłająca taką przesyłkę załączyłaby informację, która go zidentyfikuje? - to jest absurdalne. Ale ktoś, komu zależy na skompromitowaniu Falun Gong prawdopodobnie postąpiłby właśnie w ten sposób. Ta sytuacja jest mocno podejrzana. Moment, który wybrano na ten incydent też jest podejrzany, jako że miał miejsce podczas spotkań APEC, kiedy większość przywódców państw gościło w Szanghaju".

Źródła podają, że odbędą się pokazowe wycieczki po obozach pracy dla zachodnich mediów
26 kwietnia 2001 r. Centrum Informacyjne Falun Dafa podało, iż według ich źródeł obóz pracy przymusowej Masanjia w prowincji Liaoning był jednym z niewielu miejsc, w którym trwają przygotowania na przyjęcie chińskich i zachodnich mediów aby "przeprowadzić wywiad" z poszczególnymi praktykującymi Falun Gong. Prawie miesiąc później dziennikarze zostali zaproszeni do obozu pracy Masanjia - byli świadkami świeżo pomalowanych ścian, więźniów w nowych ubraniach, na których były napisane ich imiona i po chińsku i po angielsku (nie wyjaśniono dlaczego więźniowie potrzebują angielskich imion w chińskim obozie pracy), a każdy z nich przebywał w czystym i zdrowym środowisku.

To, co pokazano mediom podczas tej wycieczki jest dokładnym przeciwieństwem relacji osób, które były więzione w Masanjia i którzy doświadczali brutalne pobicia, straszne tortury i liczne przypadki śmierci, które wynikły z prześladowań w obozie pracy. W odpowiedzi na tą wycieczkę, przedstawicielka Centrum Informacyjnego Falun Dafa, Gail Rachlin powiedziała: "To przedstawienie ma charakter nazistowkich wycieczek po czeskim obozie koncentracyjnym w 1944 r., który został zamieniony w spektakl, mający na celu zmylenie czujności świata. Obawiamy się, że to samo ma miejsce dziś w Chinach".

Jaka jest prawda?

W grudniu 2001 roku, podczas gdy ilość zgonów potwierdzonych przez Centrum Informacyjne Falun Dafa sięgnęła ponad 300, źródła wewnątrz rządu chińskiego ujawniły, że prawdziwa liczba jest ponad 1600. Inne źródła w Chinach twierdzą, że prawdziwa liczba jest bliższa 4000 albo nawet dużo większa. Informacje odnośnie przypadków łamania praw człowieka są pod ścisłą kontrolą rządu. Trudno jest je zweryfikować. Pomimo dostępu do wiarygodnych źródeł informacji, agencje medialne i organizacje praw człowieka ledwo co uchyliły drzwi na to, co się naprawdę dzieje w Chinach.

Prawdziwy rozmiar tragedii pozostaje nieujawniony.

ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI PROSIMY O KONTAKT DO CENTRUM INFORMACYJNE FALUN DAFA
Kontakty: Gail Rachlin (+1 917-501-4441), Levi Browde (+1 914-720-0963), Erping Zhang (+1 646-533-6147), or Feng Yuan (+1 917-941-1097).
Fax: 646-792-3916 Email: [email protected], Strona internetowa: http://www.faluninfo.net/
Mailbox FalunInfo [email protected]

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.