"Tylko unicestwienie Komunistycznej Partii Chin może położyć kres prześladowaniom"
Polskie Stowarzyszenie Falun Dafa odwołuje się do polskiego rządu, aby wsparł apel o obronę praw człowiek w XXI wieku
Korzystna dla ciała, ducha i umysłu praktyka ciesząca się szerokim uznaniem na całym świecie
Falun Dafa, znane również, jako Falun Gong, jest pokojową praktyką samodoskonalenia, opierającą się na zasadach Prawdy, Dobroci i Tolerancji. Została upubliczniona w maju 1992 przez jej założyciela, Pana Li Hongzhi, w północno-wschodnich Chinach. Po zaledwie kilkunastu latach, praktyka dotarła do wszystkich zakątków świata dzięki płynących z niej korzyści zdrowotnych oraz duchowych. Obecnie Falun Gong jest praktykowane w 114 krajach i rejonach, wychodząc poza wszelkie podziały rasowe, etniczne i społeczne. Według badań społecznych przeprowadzonych przez same władze komunistyczne w Chinach, do 1999 roku między 70 a 100 milionów osób podjęło się praktyki Falun Gong w samych Chinach kontynentalnych. Książki Falun Dafa zostały przetłumaczone na ponad 30 języków. Ponadto Falun Dafa została uhonorowana ponad 1500 nagrodami za korzystny wpływ na zdrowie fizyczne oraz psychiczne u osób podejmujących się praktyki, jak również za pozytywny wpływ na szersze społeczeństwo.
10 lat brutalnych prześladowań z rąk komunistycznego reżimu w Chinach
Falun Dafa pierwotnie została przyjęta z otwartymi rękoma przez władze chińskie ze względu na szeroko udokumentowane korzyści zdrowotne płynące z praktyki, dzięki czemu szacowano, że poprzez odciążenie służby zdrowia państwo jest w stanie zaoszczędzić miliardy juanów. Wielu wysokiego szczebla urzędników państwowych oraz służb mundurowych, jak również miliony zwykłych obywateli, z wielkim zapałem podjęło praktykę. Kiedy główna książka Falun Dafa „Zhuan Falun”, została wydana i w 1996 r. wybiła się na szczyty list bestsellerowych w Chinach, pojawiły się wśród niektórych komunistów obawy, że pseudo marksistowska ideologia partyjna nie będzie w stanie konkurować ze zjawiskiem głęboko duchowym, co więcej solidnie zakorzenionym w tradycyjnej chińskiej kulturze, i które w szybkim tempie zyskiwało sobie zwolenników wśród społeczeństwa.
Badania społeczne, o których mowa, ujawniły, że ponad 10 milionów więcej Chińczyków praktykowało Falun Dafa niż było członków Partii Komunistycznej. Ponadto, ówczesny przywódca partii - Jiang Zemin, potraktował wzrastającą popularność Falun Dafa jako osobistą potwarz. Pomimo sprzeciwu ze strony większości członków Stałego Komitetu Biura Politycznego KPCh, Jiang osobiście przeforsował decyzję, aby rozpocząć prześladowania 20 lipca 1999 r. Zwolennicy Jianga sprawowali realną władzę, szczególnie w wojsku, w związku z czym albo została wymuszona zgoda od sprzeciwiających się, albo ci pod presją po cichu przeszli na przymusową emeryturę. Jiang Zemin mawiał otwarcie, że jego celem było "wyniszczenie Falun Gong", chwaląc się, że osiągnie to w trzy miesiące.
Od 10 lat, Komunistyczna Partia Chin wykorzystuje cały aparat partyjny, aby prześladować pokojowo nastawionych i apolitycznych praktykujących Falun Gong, których duża proporcja to kobiety, z czego ponad połowa to kobiety po pięćdziesiątce. Niemożliwe jest ustalić dokładnych danych na temat liczby niewinnych osób osadzonych w aresztach i torturowanych za swoje przekonania od momentu wszczęcia prześladowań, ale większość poważnych komentatorów szacuje, że liczba ta wynosi co najmniej kilkaset tysięcy, a prawdopodobnie kilka milionów. Po swojej wizycie w Chinach w listopadzie 2005 r. ONZ- owski sprawozdawca ds. tortur, dr Manfred Nowak oszacował, że zdecydowanie ponad połowa osadzonych w chińskich obozach pracy przymusowej, to praktykujący Falun Gong. Domagał się także zamknięcia tychże obozów. Według danych zebranych przez Centrum Informacyjne Falun Dafa, istnieje 3 287 udokumentowanych przypadków zgonu praktykujących Falun Gong wskutek tortur w areszcie, choć liczba ta jest szeroko uważana za namiastkę rzeczywistej.
Poparcie ze strony międzynarodowych organizacji praw człowieka
Corocznie publikowane raporty dotyczące praw człowieka wydawane przez rządy Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych jak również przez międzynarodowe organizacje walczące o prawa człowieka, takie jak Amnesty International, Human Rights Watch oraz ONZ-owski Komitet Przeciw Torturom zgodnie twierdzą, że prześladowania są wciąż nasilone i stanowią pogwałcenie Uniwersalnej Deklaracji Praw Człowieka, Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, Paktu Przeciw Torturom i Paktu Przeciw Ludobójstwie.
Prześladowania eksportowane za granicę
Od paru lat, reżim chiński czynnie eksportuje prześladowania wobec Falun Dafa za granicę za pośrednictwem swoich ambasad i konsulatów. Każda placówka dyplomatyczna specjalnie zatrudnia ludzi w celu monitorowania praktykujących Falun Dafa i zakłócania ich przedsięwzięć poprzez próby wpływania na lokalnych polityków oraz innych zainteresowanych. Taka ingerencja w suwerenne sprawy krajów, w których się znajdują, jest oczywistym pogwałceniem założeń Paktu Wiedeńskiego. Pomimo tego, w wielu przypadkach chuligani zatrudnieni przez konsulaty i ambasady posuwają się o wiele dalej, nawet do brutalnych ataków na obywateli tych krajów, niszczenie ich mienia oraz ich zastraszanie.
Grabież narządów
Osoby badające dostępne dowody w tej sprawie na ogół są zgodni, co do tego, że najbardziej niegodziwą praktyką stosowaną w kampanii przeciw Falun Dafa jest wykorzystywanie żyjących mężczyzn i kobiet jako źródła narządów do przymusowego pobrania, aby zaspokoić popyt w zyskownym handlu narządami ludzkimi na transplantację. Według raportów Specjalnego Sprawozdawcy ds. Tortur (ONZ) oraz Specjalnego Sprawozdawcy ds. Wolności Religijnej bądź Wyznaniowej (ONZ), Chiny wyraźnie nie przeprowadziły dochodzenia w odpowiedzi na zarzuty, że duża liczba idealnie dopasowanych narządów, szybko została dostarczona osobom, które były w stanie za nie zapłacić, i że o wiele więcej przeszczepów zostało przeprowadzonych w roku 2000 niż podano źródeł ich pochodzenia. Szczególnie inkryminujący jest nagły wzrost liczby przeszczepów wkrótce po rozpoczęciu prześladowań wobec Falun Dafa.
Szczegółowe badania w tej sprawie zostały przeprowadzone przez prawnika specjalizującego się w tematyce praw człowieka Davida Matasa oraz byłego Ministra Gabinetu Kanadyjskiego i Prokuratora Koronnego Davida Kilgoura. Ich zdaniem, ponad 41 500 przeszczepów narządów zostało przeprowadzonych w okresie pokrywającym się z prześladowaniami, na które nie ma udokumentowanych dawców. Ich wniosek jest taki, że narządy te zostały pozyskane od żywych praktykujących Falun Dafa przebywających w areszcie.
Ponad 400 polityków, prawników, lekarzy i dziennikarzy z całego świata założyło Koalicję ds. Badania Prześladowań Wobec Falun Gong (ang. skrót CIPFG), w celu badania zjawiska grabieży narządów praktykujących Falun Gong przez funkcjonariuszy reżimu komunistycznego w Chinach. W 2008 r. wskutek działań CIPFG powstała inicjatywa o nazwie Globalna Akcja Milionów Podpisów, którą wsparło 1, 35 miliona osób w 133 krajach, łącznie z tysiącami znanych polityków i przedstawicieli kręgów akademickich, prawniczych, przemysłowych i medycznych. Zebrane podpisy zostały przekazane Sekretarzowi Generalnemu ONZ oraz prezydentowi Rady ds. Praw Człowieka ONZ na dzień przed Międzynarodowym Dniem Praw Człowieka 2008.
Miliony Chińczyków wycofuje się z partii komunistycznej oraz pokrewnych organizacji
Po wydaniu „Dziewięciu Komentarzy nt. Partii Komunistycznej” przez wydawnictwo Epoch Times w listopadzie 2004 r., niemalże 57 milionów Chińczyków zrezygnowało z członkostwa w KPCh oraz pokrewnych jej organizacji. Protesty stały się zjawiskami na porządku dziennym w Chinach w ostatnich latach, i pomimo tego, że obecnie przyczyny takich incydentów mają charakter lokalny, prawdopodobnie jest to tylko kwestia czasu, zanim niezadowolenie społeczne wobec skorumpowanej władzy partii komunistycznej stanie się uniwersalne i skoordynowane.
Rozbieżność między 1% najbogatszych w społeczeństwie a pozostałymi zwiększa się w Chinach szybciej niż gdziekolwiek indziej. Wzrost bezrobocia wśród klasy robotniczej i średniej prawdopodobnie przełoży się na dramatyczne zwiększenie niezadowolenia społecznego i upadek KPCh może nastąpić prędzej niż ktokolwiek się tego spodziewa. Tylko nieliczni byli w stanie przewidzieć całkowity upadek komunizmu w krajach wschodniej Europy, nawet kilka miesięcy przed tym wydarzeniem.
Sprawy sądowe oskarżające chińskich urzędników o torturowanie i przestępstwa przeciwko ludzkości. Czas, żeby rządy poparły prawa człowieka
Ponad 50 spraw sądowych zostało założonych przeciwko Jiang Zeminowi i jego wspólników w ponad 30 różnych krajach. Godne pożałowania jest jednak to, że rządy większości tych krajów zdecydowały się zablokować te postępowania, aby przypodobać się KPCh w nadziei, że tym zapewnią sobie korzyści gospodarcze i finansowe.
Jednak równolegle do tego, w wielu parlamentach tych samych krajów przyjęto rezolucje popierające prawo praktykujących Falun Dafa do wolności wiary, jak również domagające położenia kresu prześladowaniom. Jednak rezolucje łatwo się uchwala, podczas gdy stawianie czoła silnemu i bezwzględnemu reżimowi wymaga prawdziwej odwagi i przekonania. Jeżeli kraje zachodnie poważnie traktują kwestie praw człowieka, powinny stanąć ramię w ramię i zażądać, aby komunistyczny reżim chiński radykalnie zmienił swoją postawę, jeżeli chce być uważany za godnego szacunku członka wspólnoty międzynarodowej. Jeżeli KPCh odmówi, traci prawo do istnienia na tym świecie.
W ostatnich dziesięciu latach, praktykujący Falun Gong na całym świecie wykorzystali wszelkie środki, aby ujawnić sytuację krwawych prześladowań. Warto zaznaczyć, że w obliczu przeraźliwej przemocy stosowanej wobec praktykujących Falu Dafa, nie udokumentowano ani jednego przypadku odwetu.
Jak już powiedzieliśmy na początku, praktykujący Falun Dafa starają się żyć według zasad Prawdy, Dobroci i Tolerancji. Jeżeli rządy, które twierdzą, że są obrońcami praw człowieka i podpisały międzynarodowe pakty gwarantujące te prawa, nie są w stanie znaleźć odwagi, aby bronić niewinnych, dobrych i często starszych ludzi przed brutalną kampanią terroru ze strony reżimu totalitarnego, to naszym zdaniem historia nie osądzi pozytywnie takich krajów. Wręcz przeciwnie, prawdopodobnie zostaną one skrytykowane przez historyków za to, że przystały na ludobójstwo. Jeżeli jednak rządy tych krajów są w stanie wyjść poza perspektywę interesów i odrzucić politykę żałosnych dwustronnych porozumień na polu praw człowieka z Komunistyczną Partią Chin i potrafią zaprezentować zjednoczony front i domagać się, aby KPCh stosowała się do uniwersalnych norm w swoim postępowaniu, wtedy przyszłe pokolenia pochwalą te rządy za ich odważną postawę i za to, jak przyczyniły się one do zmiany biegu historii na lepsze. Wybór należy do Was.
Przedstawicielstwo Polskiego Stowarzyszenia Falun Dafa
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.