Żona aresztowana, mąż umiera żyjąc w ciągłym strachu

Praktykująca Falun Dafa Liu Qiuzhen mieszkała we wsi Liutuo, powiat Wangdou, w prowincji Hebei. Praktykę podjęła w 1999 roku. W 2008 r. przed olimpiadą w Pekinie, władze Komunistycznej Partii Chin robiły obławy na praktykujących na terenie całych Chin. W południe 17 lipca 2008 r. Zhu Junle – komendant policji w Hanzhuang dokonał aresztowania kilkorga praktykujących, w tym Liu Qiuzhen.

Na komendzie, Zhu Junle nie wypowiedziawszy nawet słowa, zaczął kopać i okładać pięściami aresztowanych praktykujących. Jak później powiedział, przyczyną jego furii był fakt, iż praktykujący ujawnili w Internecie jego imię i nazwisko z informacją, że dopuszcza się brutalnych prześladowań wobec praktykujących Falun Gong. Powiedział on „niczego się nie boję”. Później, tego samego dnia, przetransportował praktykujących do zakładu karnego w Wangdou.

Praktykujący przechodzili tam rόżne formy przemocy. Po dwόch tygodniach, władze przekazały ich do instytucji prania mόzgu, trzymając ich tam prawie dwa miesiące.

W tym czasie, mąż Liu, ktόry nawet nie praktykował Falun Gong, był stale szykanowany przez władze. Podczas pobytu Liu w więzieniu przeszedł on silne załamanie nerwowe. Nie mόgł ani jeść, ani spać. Często płakał i nie był w stanie pracować. Szukał rόżnych sposobόw, by pomόc w uwolnieniu żony. Prόbował nawet dojść do tych, ktόrzy bezpośrednio zajmowali się jej sprawą, wydając na przekupienie władz ponad 5 tysięcy juanόw. Dopiero, kiedy zapłacił, był w stanie spowodować uwolnienie żony.

Od tej pory mąż Liu żył w paranoicznych strachu, ciągle się o nią obawiając. Każde jej wyjście, stanowiło w jego pojęciu śmiertelne zagrożenie. Zmarł nagle na atak serca 16 kwietnia 2010 r.