Wprowadzanie w życie zasad Dafa
Szanowny Mistrzu, drodzy koledzy kultywujący
Pragnę zdać Mistrzowi raport z mojej kultywacji i podzielić się z wami praktykującymi.
Rok temu pojawiła się szansa, żebym został wprowadzony w sprawy żywności:
Pewien znajomy poprosił mnie, aby przekazał innej znajomej worek świeżych orzechów włoskich. Były to orzechy łuskane, jasne, wyglądały świeżo i atrakcyjnie. To miał być taki dowód wdzięczności za długoterminowe wsparcie i pomoc. Nieoczekiwanie, ten dar nie został przyjęty, bo ta druga osoba powiedziała mi: Ale ja nie jem surowych orzechów.
Poczułem się zakłopotany. Tyle trudu z takim podarunkiem na nic. Jeśli sam je zjem, to po pierwsze, nie zasługuję na nie, a po drugie zniweczę trud pierwszego znajomego. Nie mogłem znaleźć w sercu rozwiązania ani nie mogłem zaakceptować tego podejścia. Na szczęście, jestem całkiem umiarkowany i nie zastosowałem metody wywierania presji w stylu: Ty nie chcesz ich, nie chcesz ich wziąć z moich rąk, ale one są dla Ciebie, a nie dla mnie. Zatem orzech zostały w moich rękach.
OK, skoro ty nie jesz ich na surowo, to mogę pomóc, aby dojrzały.
Zatem zacząłem zastanawiać się, jak smażyć orzechy, poszukałem w internecie, okazało się że najbardziej powszechne, najbardziej popularne są tak zwane orzechy bursztynowe. Różni ludzie stosują różne sposoby, jedni robią to w ten sposób, inni prażą w taki sposób, każdy ma swoje własne podejście. Po dokładnych badaniach odkryłem pewne sposoby, ale niektóre z nich nie były dobre, były nieracjonalne. Ostatecznie podsumował moje badania i sprecyzowałem odpowiednie i zoptymalizowane podejście. Spędziłem na tym dużo cennego czasu. Jak to się mówi: Ciężka praca się opłaca. Rezultat okazał się naprawdę dobry, były pachnące i słodkie, bardzo smaczne!
Gdy podarowałem na ręce przyjaciółki kilka orzechów, zjadła je z dużym uśmiechem i powtarzała: „Smaczne! Pyszne!” Tu musiałem ją przeprosić, ponieważ nie mogłem zwrócić jej wszystkich orzechów, bo kocham jeść i nie mogłem się oprzeć i wiele z nich zjadłem, więc nie było ich tak dużo jak na początku. I też trochę dałem innym na spróbowanie. Pocieszeniem jest to, że nasza przyjaźń, nasz związek przeznaczenia nie jest krótki i mam nadzieję, że kiedyś będę miał okazję później się zrekompensować, więc zjadłem więcej tych bursztynowych orzechów.
Tak więc, zacząłem od czasu do czasu robić te bursztynowe orzechy i rozdawać wszystkim na spróbowanie. Trochę mnie to wciągnęło. Czasami wychodziły mi dobre, a czasami efekt nie był wystarczająco dobry, czasami wychodziły nie dość chrupiące albo przesmażone, o przypalonym smaku. Jak nie udawały się zrobić dobrze, to zaraz szybko robiłem je jeszcze raz. Często odbywało się to w sposób ciągły. Zawsze chciałem zrobić je dobrze. Przez większość czasu, od większości ludzi dostawałem pochwałę, mówili, że im smakują – w ten sposób mnie motywowali. Im bardziej im smakowały tym bardziej byłem szczęśliwy, bo lubię przyjmować dobrze gości, mam taką gościnną naturę.
W procesie przeprowadzania badań na smażeniem orzechów, naturalnie także kultywowałem, udoskonalałem się, pomogło mi to zwiększyć moje zrozumienie Zhen – prawdy.
Kultywacja Zhen - Prawdy
Teraz na rynku jest wiele żywności, wiele odmian, z których wiele nie ma zadowalającej jakości, istnieje kwestia higieny żywności, bezpieczeństwa, kwestie zdrowotne, tak że wielu konsumentów jest nie ufnych. Nawet jeśli są robione kontrole jakości, to jednak te produkty nie są naprawdę robione z serca dla innych. Po badaniach jak inni to robią, okazało się że nie dbają o higienę żywności, skupiają się tylko na tym, żeby produkty dobrze wyglądały na powierzchni, używają dużo farbników i aromatów, i nie przykładają wagi w całym procesie do rzeczy takich jak wpływ na zdrowie i warunki sanitarne. A moja zasada to osiągnięcie rzeczywistych, prawdziwych produktów ze świeżym, delikatnym smakiem i zapachem i o wysokiej jakości, bezpiecznych dla zdrowia, zdrowych itp, tak aby zrobić coś najlepszego do jedzenia. Żeby było to jedzenie z sercem, jak dla gościa honorowego, jedzenie jakim byśmy uraczyli swoich krewnych, przyjaciół i gości. Prawda jest taka, że jedzenie zjadamy aby naturalnie czuć się komfortowo, poczuć ciepło. Ten smak, pozwolą ludziom poczuć smak z nieba.
Kultywacja Shan - Życzliwości
Jeśli tylko traktuje się produkcję żywności jako sposób na zarabianie pieniędzy, to robi się najniższym kosztem, najszybszym sposobem zwrotu większości kosztów, co powoduje, że produktowi brakuje pozytywnej aury, brakuje duszy, nie ma w nim miłości, i większość ludzi nie czuje się dobrze jedząc ten produkt, a nawet nie dba o takie produkty spożywcze, ugryzą, spróbują i jak nie zasmakuje to po prostu wyrzucą do kosza. Ja powziąłem starania, aby zrozumieć właściwości materiału, aby moim sercem i życzliwością pobudzić jego życzliwość, aby pozwolić mu utrzymać jego czysty smak, a później użyć przypraw, cukru, soli, aby wzmocnić jego smakowitość, aby wypiętrzyć jego zalety do granic możliwości, odkryć cieszenie się jego zacnością, dać wyraz życzliwości jego altruistycznością, użyć mojego życia aby uszczęśliwić innych, aby przez pyszny smak podarować radość, umożliwić poczucie piękna życia, wysłać taki pozytywny przekaz, uzmysłowić ludziom, że to jest dar niebios, że kultura kulinarna została przekazana ludziom przez Bogów, że to Bogowie nas tego nauczyli.
Kultywacja Ren - Cierpliwości
Przygotowywanie jedzenia, kucharzenie, wiecie wszyscy, to bardzo czasochłonne. Tak wielu ludziom nie chce się gotować własnego jedzenia, wolą kupić gotowe potrawy, aby po prostu napełnić brzuch. Przyrządzenie dobrych rzeczy często wymaga robienia tego powoli, wymaga dobrej znajomości pieca, niewielu ludzi jest skłonnych na taki wysiłek i przez to tworzą mniej smaczne jedzenie typu fast food. Mam to doświadczenie, że czasami z powodu pośpiechu, niecierpliwości, przyrządza się potrawy na zbyt słabym ogniu, albo zbyt dużym, przypalając potrawy. Wynikiem jest nie tak dobre jedzenie, a to pozostawia po sobie żal.
Gdzie znaleźć tyle cierpliwości?
Pewnego razu pojechałem na wycieczkę do Hiszpanii, zobaczyłem na ulicy sklep Nugat. Właśnie wkładali coś do pieca, na bieżąco piekli i sprzedawali. Byłem ciekawy i stanąłem z boku, aby ich poobserwować, jak to wykonują, bo pomimo wszystko, istnieje wiele podobieństw w takich metodach obróbki cukrem. Następnie robili nasiona słonecznika. Woda, zagotować garnek cukru, następnie wsypać nasiona słonecznika i mieszać powoli na małym ogniu, to zajmuje dużo czasu, o wiele więcej niż moja metoda. W sercu myślałem, że przecież można by było trochę podkręcić ogień, bo po co to trwa tak długo? Więc zapytałem właściciela. On odpowiedział: Trzeba powoli, powoli, nie można się niecierpliwić. Później minęło duży czasu i znowu go zapytałem, czy nie można, by już ciut szybciej? Odpowiedział: „Och, nie ma potrzeby, to musi swoje potrwać, nie martw się.” Tak więc, najpierw scukrzanie, krystalizowanie się cukru, potem cukier topi się ponownie, gotowanie go aż stanie się złoty żółty i ponownie się zwiąże. I jak osiągnie w końcu swój najlepszy stan, wysypuje się produkt z garnka. I w ten sposób udało im się zrobić obtoczone złote słodkie nasiona słonecznika. Dzięki temu dowiedziałem się czego cennego mi brakowało. Zawsze gotuję szybko, na dużym ogniu, aby szybko i w krótkim czasie móc zrobić niektóre potrawy. Zmieniłam swój pogląd na to: Przygotowując jedzenie nie można się śpieszyć, trzeba być cierpliwym, trzeba być cierpliwym.
Po tym ulepszyłem moją metodę produkcji. Aby zagotować cukier trzeba poświecić czas, dzięki temu będzie pachnący, skoncentrowanie słodki i nie łatwo będzie go przypalić, będzie naprawdę smaczny. Tylko potrzeba cierpliwości, tylko wtedy można zrobić to dobrze i wtedy lepiej można kontrolować ciepło, bo masz cierpliwość do niego, to daje jedzenie uśmiechnięte i szczęśliwe, aby dać ci ten wspaniały smak. Tym sposobem wszyscy będą szczęśliwi, zadowoleni.
Proces wygląda tak, biorę kawałki czystego nastawienia, jedną myśl na poprawę jakości produktu, stały strumień mądrości pojawia się w umyśle, właśnie skończyłem pierwszą część przepisu i od razu wiem, gdzie co można poprawić, i kolejna część przepisu gotowa, i tak dalej wiem co poprawiać krok po kroku, zawsze wiedząc że gdzieś jeszcze czegoś brakuje do doskonałości, w ubiegłym roku tak polepszałem ze sto razy. To jest powód, że im bardziej nad tym pracowałem tym smaczniejszy był efekt. Przed nami jeszcze daleka droga, jeszcze wiele do zrobienia, zanim to co osiągniemy będzie można określić słowem Doskonałość. To jest mądrość i oświecenie od Dafa.
Mam takie życzenie, tymi dobrymi rzeczami powinniśmy dzielić się z większą liczbą osób. Więc zdecydowałem się być małym młodym mnichem który rozpala w kuchni. (w rzeczywistości nie jestem młody, ale stary mnich też może być), zdecydowałem się na wiedzenie gorzkiego i męczącego żywota, na otwarcie orzechowego przetwórstwa spożywczego, tak aby ten przysmak zagościł pod każdym dachem. Jako przedsiębiorca, sumiennie wykonuję dobrą robotę, robię coś z czego może skorzystać społeczeństwo, podnoszę poziom etyki zawodowej i mogąc w tym procesie wprowadzać w życie zasady Dafa, jestem zaszczycony. Jednocześnie wierzę, że produkty udoskonalone i wypełnione przez wartości Zhen Shan Ren – Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości, na pewno zostaną przyjęte dobrze przez społeczeństwo, że społeczeństwo je polubi.
Dziękuję za wysłuchanie mojego eseju. Proszę o wskazanie wszystkiego co nie było w zgodzie z Fa.
Dziękuję, Mistrzu, dziękuję wam wszystkim
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.