Pan Xiao Pifeng urodził się w styczniu 1952 r., w miasteczku koło miasta Zibo (prowincja Shandong). Zaczynając od 20 lipca 1999 r., kiedy to zaczęły się okrutne prześladowania, udał się do Pekinu aby zadeklarować, iż Falun Dafa jest dobre i aby ponaglić rząd, aby ten zaprzestał jak najszybciej prześladować praktykujących. Od tamtego czasu był aresztowany cztery razy, osadzony sześć razy, i skazany na obóz pracy na trzy lata. W dniu 24 sierpnia 2003 roku, pan Xiao został zatorturowany w Przymusowym Obozie Pracy Qiugu, w mieście Zibo. Urzędnicy z tego obozu wręczyli żonie pana Xiao dwa tysiące yuan i powiedzieli jej: "Nie boimy się tego, że będzie nas Pani skarżyć. Może Pani iść teraz".
(Zobacz http://www.clearharmony.net/articles/200403/18485.html)
Kiedy pan Xiao Pifeng udał się po raz pierwszy do Biura Apelacyjnego w Pekinie, został aresztowany i zesłany do biura Bezpieczeństwa Publicznego w Pekinie, a następnie przewieziony do swojego lokalnego departamentu policji. Kiedy przybył do swojego miasta, czekali na niego członkowie rządu, sekretarz oraz burmistrz miasta. Sekretarz był pierwszą osobą, która zaatakowała pana Xiao, bijąc go i kopiąc, aż mężczyzna nie był w stanie wstać. Następnie zaciągneli praktykującego do lodowatego stawu i kazali stać na lodzie na bosaka przez całą noc. Nad ranem, kiedy pan Xiao był zamarznięty nie do poznania, wysłali go do domu.
Drugi raz kiedy pan Xiao udał się do Pekinu aby apelować, miał miejsce podczas Nowego Roku. Po przybyciu na plac Tiananmen, jak tylko usiadł w pozycji medytacji, policjant aresztował go i zabrał do sądu pekińskiego na przesłuchanie. Tam policja pobiła go i odesłała do rodzinnego miasta.
Po paru dniach, lokalna policja aresztowała praktykującego i zesłała do więzienia Boshan. Kilka dni później osadzili go w innym miejscu, z którego udało mu się uciec.
Po ucieczce, Xiao Pifeng poszedł na pieszo do Pekinu. Zajęło mu to 11 dni. Jadł i pił to co znalazł po drodze. Gdy dotarł do Pekinu, spotkał 21-letnią osobę wykonującą ćwiczenia Falun Gong do muzyki. Przyłączył się. Po paru minutach, przeszło obok dwóch policjantów, którzy zapytali się co taki staruszek jak on robi. Odpowiedział, że przyszedł powiedzieć prawdę o tym, że "Falun Dafa jest prawą praktyką". Policja wysłała go do więzienia w Pekinie, i po raz kolejny odesłała do rodzinnego miasta.
Li Jianhua, człowiek odpowiedzialny za kontrolowanie Falun Gong w rodzinnym mieście pana Xiao Pifeng, wyciągnął praktykującego z pojazdu i uderzył go w głowę tak mocno, iż praktykujący stracił przytomność. Trzy dni później, lokalni urzędnicy rządowi zlecili kobiecie użycia ostrego przedmiotu w celu torturowania pana Xiao. Kobieta wpychała mu ostre narzędzie ponad sto razy aż w końcu się złamało wewnątrz ciała praktykującego. Był pokaleczony nie do wyobrażenia.
Pomimo iż kobieta, która go torturowała miała zakrytą twarz, pan Xiao był w stanie ją rozpoznać. Była żoną Wang Shumin, szefa departamentu do spraw urodzin. Tortury dalej były kontynuowane. Ostatecznie wysłano go do domu.
Po tym jak pan Xiao wrócił do zdrowia po doznanych ranach, udał się do Pekinu po raz czwarty. Został tam ponownie schwytany i zabrany przez policję do biura w Pekinie, gdzie pan Xiao deklarował, iż przyszedł powiedzieć prawdę o Falun Gong i apelować o zaprzestanie dalszych prześladowań. Po raz kolejny został odesłany do rodzinnego miasta.
W drodze powrotnej, funkcjonariusze policji związali praktykującego, zakneblowali mu usta i zakryli oczy. Nagrzali piasek i kazali mu na nim klęczeć. Piasek był bardzo gorący. W celu dręczenia, włożyli mu do spodni jaszczurkę.
Cztery dni później, związali go liną, która wrzynała się w ciało, powiesili na drzewie i bili batem. Po tym jak go pobili, pozwolili praktykującemu udać się do domu. Miesiąc później, policjanci, sekretarz i burmistrz miasta aresztowali pana Xiao po raz kolejny i zesłali go na trzy miesiące do obozu pracy. Następnie przenieśli go do Przymusowego Obozu Pracy Wangcun, gdzie policja w celu zadania tortur używała pałek elektrycznych. Kilka miesięcy później praktykujący powrócił ponownie do obozu pracy Qiugu.
W obozie pracy Qiugu, strażnicy poprzez torturowanie mężczyzny prądem elektrycznym, spalili mu szyję na czarny kolor. W dniu 24 sierpnia 2003 roku, zatorturowali pana Xiao Pifenga. Nowy burmistrz i sekretarz widzieli tą scenę
Chińska wersja dostępna na: http://www.minghui.ca/mh/articles/2004/10/28/87780.html
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.