Praktykująca Xiao Yali umiera na skutek tortur, pozostawiając dwoje małych dzieci.

Praktykująca Falun Dafa Xiao Yali była mieszkanką wsi Dongfa w gminie Zhoujia, przynależnej do miasta Shuangcheng w prowincji Heilongjiang. W dniu 6 marca 2004 roku poniosła śmierć na skutek brutalnego zabiegu sztucznego karmienia wbrew jej woli, podczas kiedy przebywała w Obozie Przymusowej Pracy nr 2 w Shuangcheng. Po jej aresztowaniu, dwoje jej małych dzieci – bliźniąt, chłopiec i dziewczynka, pozostało w domu bez opieki.
Chłopczyk ma na imię Sun Ri, a dziewczynka Sun Yue. Dzieci płaczą za swoją mamą każdego dnia. W tej chwili rodzeństwo mieszka z babcią i dziadkiem. Mąż praktykującej Xiao Yali, który ma na imię Sun Wancai jest chory na gruźlicę. Ma poważny dług finansowy, gdyż winny jest już ponad 10 tysięcy yuan za leczenie.

(dzieci praktykującej Xiao Yali)

W dniu 28 lutego 2004 roku około godziny 4:00 po południu urzędnik państwowy z gminy Zhoujia oraz funkcjonariusz policji Guo Fujun z lokalnego posterunku w towarzystwie innych ludzi wtargnęli do domu Xiuao w celu rewizji. Pomiędzy 7 i 8 wieczorem tego samego dnia Sekretarz Komitetu Sądowego z Zhoujia – Gao Jinpeng wraz z przełożonym lokalnej Komendy Bezpieczeństwa Publicznego o imieniu Bai, jak też urzędnicy miejscy: Li Yuesheng i Hu Zongshen w towarzystwie innych ponownie wtargnęli do domu Xiao, ale tym razem, by ją stamtąd zabrać.
Zawieziono ją wpierw do biura Komendy Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie przetransportowano do Zakładu Karego nr 2 w Shuangcheng. Około godziny 6:40 po południu w dniu 6 marca 2004 r. rodzina Xiao Yali otrzymała telefon z Zakładu Karnego z wiadomością, by natychmiast zjawił się ktoś z pieniędzmi na pokrycie kosztów leczenia Xiao, gdyż jej stan zdrowia pilnie tego wymagał. (Xiao Yali była zupełnie zdrową kobietą przed jej aresztowaniem).

Dziesięć minut później, jej rodzina otrzymała następny telefon z Zakładu, mówiący, że ktoś z rodziny może przyjść w tym samym dniu lub w następnym. (W rzeczywistości już wtedy Xiao Yali została zatorturowana na śmierć). Tej samej nocy do pogotowia ratunkowego zjawiło się 20-tu członków jej rodziny, jednakże urzędnik w recepcji, będący na służbie, nie pozwolił im, by ją zobaczyli. Dopiero na następny dzień dowiedzieli się o jej śmierci i mogli zobaczyć jej ciało. Na czole Xiao widniał duży owalny guz i rana, prawa strona klatki piersiowej była opuchnięta, obie ręce wykręcone i granatowe, jej usta również były spuchnięte. Widok ten był przerażający. Kiedy ktoś z urzędników powiedział, że należy natychmiast poddać ciało Xioa kremacji bez przeprowadzenia ceremonii pogrzebu, cała rodzina wyraziła swoje oburzenie. W dniu 13 marca 2004 roku ciało Xiao zostało jednak poddane kremacji wbrew decyzji jej rodziny.
Z nieoficjalnych przecieków z Zakładu dowiedziano się później, że głównym barbarzyńcą odpowiedzialnym za śmierć Xiao był lekarz o imieniu Wang Shiyuan z Centrum Klinicznego Szpitala nr 3. Po śmierci Xiao cała rodzina była zdewastowana. Nie tylko rodzina zresztą; wszyscy sąsiedzi ubolewali nad jej śmiercią. Opłakiwali człowieka, który był dobry i szlachetny.