Praktykujący Falun Gong, Qu Hongkui z Liaoyuan umiera na skutek brutalnych tortur.

Praktykujący Falun Gong, Qu Hongkui z Liaoyuan w powiecie Dongliao prowincji Jilin wielokrotnie wychodził pomiędzy ludzi, by wyjaśniać im prawdę o prześladowaniach Falun Gong. W 2001 roku został aresztowany i skazany na trzy lata pozbawienia wolności.
Podczas pobytu w Obozie Przymusowej Pracy Chaoyanggou w mieście Changchun zapadł poważnie na zdrowiu. Z tego powodu otrzymał wcześniejsze zwolnienie i w dniu 29 grudnia 2004 roku wrócił do domu. Zmarł półtora miesiąca później, tj. 13 lutego 2005 r.

Qu Hongkui

Pan Qu Hongkui miał 41 lat. Mieszkał we wsi Erdao w gminie Lingyaun, powiatu Dongliao miasta Liaoyuan w prowincji Jilin. Ponieważ czynnie uczestniczył w tłumaczeniu ludziom prawdy o prześladowaniach był wielokrotnie aresztowany. Po pierwszym aresztowaniu został skazany i zesłany do Obozu Pracy w mieście Liaoyuan. Według naocznych świadków, praktykujący Falun Gong, którzy przebywali w tym Obozie zmuszani byli do wykonywania bardzo ciężkiej pracy tzn. kopania dołów, wyrabiania cementu oraz noszenia kamieni.
Strażnicy obozowi często ich torturowali, zawiązując im z tyłu ręce. Nie pozwalali im na sen i odpoczynek, zmuszając do wykonywania pracy przez wiele długich godzin.

Strażnicy pilnowali, by praktykujący nie wykonywali ćwiczeń Falun Gong, dlatego nakazywali im ustawianie się twarzą do ściany i wykonywania „lotu samolotem”, co jest bardzo okrutną torturą, gdyż w nienaturalnej pozycji musieli pozostawać przez długi okres czasu.
Byli pilnowani, by żaden z nich nie mógł się nawet poruszyć, w przeciwnym razie byli bici drewnianymi deskami. Kiedy jakaś deska złamała się, bicie kontunuowano dalej, używając kabli, czy czegokolwiek, co znajdowało się akurat pod ręką.
Pewnego dnia w sierpniu 2000 roku pan Qu Hongkui został tak pobity, że przez długi czas był niezdolny do samodzielnego poruszania się.

W dniu 30 grudnia 2001 roku Qu Hongkui został skazany po raz drugi i znów przydzielony do tego samego Obozu Pracy, w którym przebywał poprzednio. Ponownie doświadczył brutalnej przemocy. Przeszedł wiele sesji prania mózgu i częstego bicia, na skutek którego jego ciało pokryło się niegojącymi się ranami. W tym też czasie pojawiły się u niego symptomy gruźlicy.
Z powodu złego odżywiania oraz braku medycznej pomocy stan jego stale się pogarszał. Qu był bardzo słaby i wychudzony. Z powodu złego stanu zdrowia został w dniu 29 grudnia 2004 roku zwolniony do domu. Zmarł 13 lutego 2005 roku.