Praktykujący Falun Gong, Chen Naifa pochodził z powiatu Xiapu w prowincji Fujian. W czasie pobytu w więzieniu został bestialsko zamordowany przez presonel podczas próby nakarmienia go poprzez przebicie jego gradła, by przez nacięty otwór włożyć do żołądka plasikową rurkę.
Chen Naifa miał około 40 lat i był byłym policjantem drogówki. Ponieważ praktykował Falun Gong został skazany w maju 2001 roku na 18 miesięcy więzienia i wysłany do Obozu Pracy. Wyrok został mu przedłużony o następne 3 miesiące, gdyż odmawiał wzięcia udziału w zajęciach prania mózgu. Po tym, nie pozwolono mu już powrócić do pracy. Pozostawał w zamknięciu pod stałą obserwacją policji.
Panu Chen Naifa udało zbiec się z instytucji, aczkolwiek musiał pozostać w uryciu, ze względu na ponowane aresztowanie. Ponieważ nie miał żadnych pieniędzy, ani innych środków do przetrwania, jego życie było pasmem udręki. Nieszczęśliwie, Chen został ponownie schwytany w mieście Hangzhou w prowincji Zhejiang i osadzony w więzieniu na kolejne 2 lata. Kiedy przebywał w instytucji karnej już 16 miesięcy, żona jego poddała się praniu mózgu, która wówczas przebywała w więzieniu w Fuzhou w prowincji Fujian. Napisała do niego list, by on również poddał się tym zajęciom i zaakceptował to, co mu straże więzienne każą. Jakkolwiek, Chen Naifa nigdy nie watpił w swoją wiarę i nigdy nie poddałby się takiemu haniebnemu czynowi. Żeby zaprotestować przeciwko bezprawnemu uwięzieniu ogłosił strajk głodowy, stając w obliczu brutalnego karmienia przemocą przez więzienny personel.
Żeby poddać go zabiegowi sztucznego karmienia, strażnicy przebili mu gardło, by przez otwór włożyć do żołądka plastikową rurkę. Ten bestialski akt został celowo przeprowadzony, by w ten sposób zadać mu niewyobrażalnego cierpienia. Kondycja fizyczna Chen była i tak bardzo słaba, jakkolwiek po tej torturze stan jego zaczął się w szybkim tempie pogarszać.
Zmarł w ogromnych cierpieniach pod koniec kwietnia lub na początku maja 2004 roku.
Policjanci nie chcąc podać prawdziwej przyczyny jego śmierci uzurpowali scenę samobójstwa. Zawiązali mu sznur wokół szyi i takiego pokazali jego młodszemu rodzeństwu. Młodszy brat Chen Naifa chciał zrobić zdjęcie jego ciała, lecz nie pozwolono mu. Ponieważ przyczyna śmierci Chen była ewidentna, więzienie przyznało jego rodzinie odszkodowanie w wys. około 40 tysięcy yuan z zastrzeżeniem, by nikomu nic na ten teamt nie mówić.
Żona Chen została zwolniona z więzienia, w którym przebywała i powróciła do pracy. Jej córka jest uczennicą szkoły średniej w powiecie Xiapu. Będąc pod nieustanną presją policji nikt w rodzinie nie ośmiela się mówić o śmierci Chen Naifa.
Prawdę o jego śmierci poznano dopiero w marcu 2005 roku.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.