Praktykująca Li Shulan ponosi śmierć na skutek prześladowań.

W roku 2003 zmarła po długim cierpieniu praktykująca Falun Gong, Li Shulan.
Była wielokrotnie aresztowana i więziona przez policjantów Komendy Posterunku Jintie w mieście Jinzhou.

Li Shulan miała 59 lat i mieszkała w 9 Kompleksie w dzielnicy Xinghuali przy ulicy Jintie w miejscowości Jinzhou w prowincji Lioning. Kiedy w 1996 roku rozpczęła praktykowanie Falun Dafa, ustąpiły jej wszystkie niedomagania i choroby.

Pewnego październikowego dnia w 2001 r. o godzinie 8:00 rano ośmiu policjantów z Komendy w Jintie,w tym Feng Qibin, wtargnęło do mieszkania Li Shulan w celu dokonania rewizji. Li wraz z przebywającą w tym samym czasie w jej domu uczennicą szkoły średniej została uprowadzona i umieszczona w areszcie. Młoda dziewczyna, która wówczas została zabrana z Li dostała załamania nerwowego na skutek stosowanych wobec niej brutalnych tortur.
Obie wysłane zostały do Zakładu Karnego nr 2 .
Kiedy Li Shulan została zwolniona z Zakładu, w niedługim czasie podczas przechadzki ulicą ponownie trafiła w ręce swoich oprawców. Została oskarżona o rozdawanie materiałów wyjaśniających prawdę, chociaż nie posiadano przeciwko niej żadnych dowodów. Ponownie trafiła do tego samego Zakładu co poprzednio. Rodzina Li musiała wpłacić za nią grzywnę, zanim mogła być uwolniona.

W dniu 17 maja 2002 r. wczesnym rankiem, kilkunastu policjantów z Komendy Jintie ponownie przemocą wtargnęło do domu Li. Zabrano ją wówczas siłą razem z jej sąsiadką o imieniu Wang, która w tym czasie była u niej w domu. Obie kobiety wysłano do zakładu zamkniętego, by poddać je praniu mózgu. Li Shulan była długo i brutalnie torturowana. Pod wpływej przemożnej presji swoich oprawców, wbrew własnemu sumieniu zaprzeczyła swojej wierze.
Jednak po powrocie do domu złożyła oficjalne pismo odwołujące jej wcześniejsze oświadczenie porzucenia wiary w Falun Gong, składając jednocześnie przyrzeczenie kontynuowania praktyki.

Li Shuan była trzykrotnie porywana z domu i osadzana w więzieniu. Tortury, jakich doznała wywarły na niej piętno, powodując załamanie nerwowe. Chociaż powróciła do swojego domu, nie odzyskała już klarowności umysłu i zmarła w dniu 31 grudnia 2003 r.