(Clearwisdom.net) Wiadomość o śmierci praktykującej Falun Gong Gu Jianmin była dla mnie ogromnym szokiem. Zmarła ona na skutek bestialskiej przemocy personelu więzienia i szpitala.
Dowody wskazują, że szpital więzienny w dużej mierze przyczynił się do cierpień i ewentualnie śmieci Gu Jianmin.
Pracownicy szpitala często przeprowadzają na praktykujących Falun Gong zabiegi sztucznego karmienia z wykorzystaniem brutalnej przemocy. Stosują to, jako jedną z metod torturowania ich. Przywiązują praktykujących do łóżka, całkowicie krępując ich ruchy, po czym wprowadzają przez nos, albo gardło, plastikową, grubą rurę, przez którą wprowadzają pokarm. Sama doznałam tej przemocy, kiedy to kilka osób personelu szpitalnego przywiązało mnie do łóżka, że nie mogłam się ruszyć, po czym wepchnęli mi przez nos do żołądka rurę. Czułam, jakby mi ją wsadzili do serca, albo do płuc, bo nie mogłam oddychać. Ponieważ całe moje ciało było skrępowane, nie miałam możliwości, żeby się w jakiś sposób bronić. Osoba, która mi tę rurę wepchnęła, zauważyła w końcu, że coś złego się ze mną działo i wyciągnęła ją. Kiedy wyciągnęła rurę, z nosa obficie polała się krew. Po chwili ponownie wsadzili mi tę rurę. Straciłam wówczas przytomność.
Personel szpitala postępuje w nieludzki sposób i torturuje niewinnych ludzi, którzy kultywują Prawdę, Miłosierdzie i Tolerancję. Niedawno w tym szpitalu życie swoje straciła praktykująca Gu Jianmin. Zbrodnie te muszą być ujawniane, gdyż tylko w ten sposób mogą zostać powstrzymane zbrodnicze czyny prześladowców.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.