Witaj szanowny Mistrzu, witajcie praktykujący,
Mam 76 lat, pochodzę z Chin kontynentalnych. Miałam szczęście napotkać Dafa zimą 1998r. Wtedy nie wiedziałam, że Falun Gong jest takim wspaniałym Wielkim Prawem. Starszy przyjaciel przyszedł do mojego domu i powiedział, "Ktoś ćwiczy na zewnątrz; Słyszałem, że ta praktyka jest naprawdę dobra." Zatem udałam się na miejsce ćwiczeń i wykonałam ćwiczenia. Asystujący praktykujący bardzo cierpliwie nauczył nas ćwiczeń. Wytrwale chodziliśmy na miejsce ćwiczeń każdej nocy. Pewnego razu, po ćwiczeniu przez około miesiąc, stałam z tyłu i mimowolnie zobaczyłam niebieską poświatę na miejscu ćwiczeń i napływała ona do ciał praktykujących przez środek ich pleców. Wtedy nie wiedziałam co to jest. Po studiowaniu Fa, podzieliłam się tym doświadczeniem z asystentem i zrozumiałam, że to Faszen Mistrza dokonywał Guanding dla praktykujących aby wzmocnić ich nadprzyrodzone zdolności, aby mogli zmierzać ku doskonałości. Tamten starszy przyjaciel powiedział, "Masz silny związek przeznaczenia, Mistrz natychmiast otworzył twoje niebiańskie oko; widzisz światło Buddy, które Mistrz tak szybko wykształcił. Moje niebiańskie oko nie jest jeszcze otwarte."
Wtedy, ceniona książka Dżuan Falun była bardzo rzadko spotykana, więc nie miałam jej aż do marca czy kwietnia 1999r. Każdej niedzieli razem studiowaliśmy Fa. Ponieważ mieszkaliśmy daleko od siebie, i ponieważ większość nowych praktykujących nie miało wykształcenia, za każdym razem studiowaliśmy tylko jeden lub dwa wykłady. Wtedy moja jakość oświecenia nie była wysoka i wiele nie rozumiałam. Kiedy zła partia zaczęła prześladować Falun Gong, 20 czerwca, 1999r, nie skończyłam czytać Dżuan Falun ani razu. Ponieważ wtedy nie mogłam już odnaleźć znajomych praktykujących i nie utrzymywaliśmy kontaktu, moja kultywacja została przerwana. Zła KPCh była tym złoczyńcą, który sprawił, że przestałam kultywować.
W tym czasie wiele rzeczy wydarzyło się w mojej rodzinie i kilku członków rodziny zmarło po sobie. W styczniu 2008r, mój syn przyjechał do domu aby odwiedzić krewnych. Powiedział do mnie, "Matko, ćwiczyłaś przedtem Falun Gong, powinnaś zacząć ponownie kultywować!" Powiedziałam, "Ja także wiem, że Falun Dafa jest dobre; Także chcę kultywować." Jednak zapomniałam o ćwiczeniach i nie miałam już książek Dafa. Zaczęłam od początku. Syn nauczył mnie ćwiczeń i wydrukował mi Dżuan Falun, żebym mogła studiować i praktykować w domu. We wrześniu 2008r., przyjechałam do Warszawy aby odwiedzić moich krewnych. Środowisko tutaj jest bardzo dobre i jest wielu praktykujących, z którymi mogę studiować i dzielić się doświadczeniami. Od tego czasu formalnie kroczę po ścieżce kultywacji. Każdego dnia wykonuję 5 ćwiczeń i studiuję Fa przez ponad 5 godzin i przeczytałam wszystkie pisma Mistrza co najmniej dwukrotnie. Przeczytałam Istotę Dalszych Postępów i Wyjaśniając Znaczenie Falun Dafa 4 lub 5 razy i zrozumiałam ich konotacje. Prowadziły mnie w kultywacji więc wzniosłam swój xinxing.
Pierwotnie miałam wiele przewlekłych chorób: nieżyt żołądka i jelit, wysokie ciśnienie krwi, anemię, neurastenię(nerwicę), bezsenność itp. Zawsze chodziłam do szpitala i brałam leki prawie każdego dnia. Dla wygody nauczyłam się wykonywać na sobie zastrzyki domięśniowe. Od kiedy zaczęłam praktykować Falun Dafa nie brałam żadnych leków czy zastrzyków. Wiele z moich chorób znacznie złagodniało i całkiem pozbyłam się chorób żołądka i jelit, które męczyły mnie przez ponad 40 lat.
Od października 2008 roku, zapalenie krtani, które miałam ukryte przez wiele lat, powróciło i reakcja była bardzo mocna. Kiedykolwiek studiowałam Fa, napływała wydzielina, która blokowała moje gardło, przez co kaszlałam. Kiedy medytuję jest to szczególnie widoczne i uniemożliwia mi osiągnięcie bezruchu. Poprzez wysyłanie prawych myśli, eliminowanie karmy i polepszanie xinxing sytuacja powoli się polepsza.
Mistrz powiedział, że Falun Dafa jest kultywacją umysłu i ciała, i że wszyscy praktykujący staną się młodsi. Powiedział, że nasze ciała zostaną oczyszczone aby "osiągnąć stan wolny od chorób" (Dżuan Falun), nasza skóra stanie się " delikatna, a cera zarumieniona" (Dżuan Falun), a nasze organy wewnętrzne zostaną oczyszczone tak aby nasze ciała osiągnęły stan mleczno-białego ciała podobnego do białego nefrytu, a korzenie naszych chorób zostaną usunięte. Od połowy listopada na mojej twarzy zaczęło pojawiać się wiele czerwonych kropek. Pojawiało się ich coraz więcej, nabrzmiały i zaczęły bardzo swędzieć. Miałam wrażenie jakbym była kłuta igłami i drapana nożami. Miałam wysoką gorączkę i nie ważyłam się dotykać ani przemywać tych czerwonych kropek. Mogłam tylko je delikatnie dotknąć. Nie mogłam spać, a kiedy to miało miejsce, robiłam ćwiczenia. Po miesiącu czerwone kropki znikły i zeszła mi warstwa skóry. Teraz moja twarz promienieje zdrowiem i jestem pełna energii. Wyglądam jakbym stała się o wiele młodsza.
Inną rzeczą jest to, że w moim brzuchu, ponad pępkiem jest hemoroid. Ma około 5mm średnicy i był tam przez około 20 lat. Od końca listopada czerwone kropki zaczęły pojawiać się wokół hemoroidu. Po okresie czasu uformował się kolejny okrąg czerwonych kropek i stał się coraz większy i większy. Nie ważyłam się go dotykać i kiedy robiłam ćwiczenia, moje ubrania pocierały o niego i było to bardzo bolesne i z trudem to znosiłam. W czerwcu 2009 rozrosło się to na cały brzuch, aż do żeber, a na początku lipca był już w pełni rozwinięty i mój cały brzuch był napuchnięty i w stanie zapalnym. Miałam wysoką gorączkę całego ciała; była szczególnie gorąca, jakbym była przypalana i kłuta igłami. Byłam jak mrówka na gorącym talerzu. Nie mogłam spać w nocy, a mój brzuch był jak żelazna płyta, która jest rozgrzewana ogniem. Nie mogłam leżeć ani siedzieć dłużej niż chwilkę. Wtedy przypomniałam sobie słowa Mistrza, że aby osiągnąć doskonałość w kultywacji osoba musi wyeliminować karmę, którą zebrała w swoich poprzednich życiach. Jest to prawo niebios, tak jak Mistrz powiedział w wierszu Hartowanie Woli (nieoficjalne tłumaczenie) z Hongyin:
"Aby udoskonalić siebie, zyskując Status Buddy,
Niech radość zostanie znaleziona w trudnościach.
Fizyczne bóle mało znaczą jako cierpienie,
W istocie, kultywowanie umysłu jest najtrudniejsze.
Każda pojedyncza bariera musi zostać przełamana,
A wszędzie czai się zło.
Liczne problemy spadają razem,
Wszystko aby zobaczyć: Czy możesz dać sobie radę?
Nieszczęścia świata przetrwane,
Odchodzi się z ziemi Buddą."
W końcu, karma musi zostać wyeliminowane aby osoba mogła oczyścić swoje ciało i aby wznosić się na wysokie poziomy. Ze spokojem potraktowałam tą kwestię i wytrwałam w robieniu ćwiczeń i studiowaniu Fa, jak zwykle wyjaśniałam prawdę i rozdawałam materiały wyjaśniające prawdę, brałam udział w różnych działaniach Hong Fa, ocalałam czujące istoty i kultywowałam solidnie i pilnie. Od tego czasu zmieniłam swoje stare, wieloletnie przyzwyczajenia i zaczęłam pić zimną wodę zamiast gorącej. Zawszę czuję gorący prąd płynący przez moje całe ciało więc nie boję się już tego, że będzie mi zimno. Teraz nie boję się wychodzić na dwór zimą, a stan mojego ciała bardzo się poprawił. Od czerwca 2009r., każdego ranka wysyłam prawe myśli i robię ćwiczenia w parku. 12. sierpnia kiedy usiadłam aby wysyłać prawe myśli, miałam wspaniałe uczucie bycia lekką przez całą minutę. To Mistrz otwierał mój niebiański obwód i zachęcał mnie do ciężkiej pracy i bycia pilną postępując ku doskonałości. Nie zawiodę oczekiwań Mistrza, będę kultywować solidnie i pilnie, i osiągnę doskonałość w tym życiu.
Dziękuję Mistrzu, dziękuję wam praktykujący.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.