Witam Mistrza, Witam współkultywujących
Wyjechałam z Chin pod koniec 2009 r., jak wielu Chińczyków byłam zatruta propagandą złej KPCh, miałam negatywne spojrzenie na Dafa, nie rozumiałam swojego męża, który praktykował Falun Dafa, mimo, że on ze mną dużo rozmawiał i wyjaśniał o Dafa i o kultywacji, nie wzięłam tego poważnie do serca. Przed wyjazdem do Polski nawet byłam pewna, że zmienię go i przekonam go aby przestał praktykować.
Gdy wyjechałam z Chin, pozwolił mi zobaczyć film o „samospaleniu na placu Tiananmen” oraz inne artykuły napisane przez praktykujących ze strony Clearwisdom. Zorientowałam się, ze Falun Gong naucza Dżen, Szan, Ren, i prowadzi ludzi ku życzliwości, a nie jak ja to wcześniej wyobrażałem sobie jakie jest Falun Gong. Pewnego razu zauważyłam, że jest przeziębiony i leci mu ciągle z nosa, cały czas wycierał nosa chusteczką. Oczywiście on mi wyjaśnił że to jest oczyszczenie z karmy, a ja i tak się upierałam, że jest chory. On cały czas słuchał wykładów Mistrza. Zauważyłam, po pół godziny, że położył się na łóżku i zasnął. Następnego ranka już nie leciało mu z nosa, był cały zdrów. To mnie bardzo zaskoczyło, było to nieprawdopodobne, musiałam zmienić swoje spojrzenie na Falun Dafa.
Każdego wieczora on robił ćwiczenia przy muzyce, on ćwiczył sobie a ja szłam spać. Słuchając tej łagodnej i pięknej muzyki, która bardzo mi się podobała, i przynosiła mi bardzo smaczny sen. Głęboko zasypiałam i miałam spokojny sen. Wcześniej przez ładne parę lat prawie każdej nocy śniły mi się koszmary i tym podobne, nawet w czasie snu bolały mnie ręce, nogi i kości. Było ta tak bolesne, że nie mogłam się wyspać. Te bóle odczuwałam jakby wbijanie noży w moje kości. Udałam się do lekarza medycyny chińskiej i on stwierdził, że jestem ma zapalenie reumatyczne. Wzięłam mnóstwo lekarstw i tak mi nie pomogły. Mówi się, że ciężko jest wyleczyć tego rodzaju chorobę, więc straciłam nadzieję na wyleczenie. Sama nie wiem kiedy pozbyłam się tej choroby. Tak jak w Dżuan Falun jest napisane „Należy jednak wspomnieć o jednym, ponieważ praktykujesz prawe Fa i jesteś praktykującym, to inne osoby odniosą z tego powodu korzyści.”
W 2010 r. odbył się w Polsce spektakl Shen Yun. Uczniowie Dafa promowali sprzedaż biletów, rozdawali ulotki informacyjne. Gdy w weekendy dołączałam do akcji promocyjnych naszej grupy w centrum handlowym. Nagle poczułam silny ból w szyi w trzecim i piątym kręgu, które miałam uszkodzone. Z tego powodu miałam kręciło mi się w głowie. Najtrudniej do zniesienia było to w zimne dni. Tego wieczoru kiedy z praktykującymi studiowałam Fa, wysyłałam prawe myśli oraz dzieliliśmy się na temat Shen Yun aż do prawie do drugiej w nocy, poczułam się bardzo senna i bolała mnie strasznie głowa, i ułożyłam się do snu na podłodze, mój mąż zauważył mnie, uśmiechnął się i powiedział do mnie: „To jest coś dobrego, Mistrz pomaga ci oczyścić twoje ciało”. Zrozumiałam, że już w centrum handlowym Mistrz mi pomagał oczyścić moje ciało. Po tym znikły moje problemy z kręgami, oraz ze zmęczeniem i bólem głowy występujących przy niedoborze snu. Miłosierny Mistrz już zaopiekował się mną gdy uznałam Dafa za dobre, i poparłam je w czynach. Wiele razy pomógł mi oczyścić moje ciało, oczyścić z mojego ciało wiele chorób, włączając w to choroby żołądkowe, i choroby kobiece takie jak bóle miesiączkowe i nadżerkę. Prawdziwie dane było mi doświadczyć jak wspaniale jest być w stanie bez chorób.
Naturalnie mój mąż miał nadzieję, że dołączę do grupy kultywujących Dafa, nauczył mnie pięciu zestawów ćwiczeń i wysyłania prawych myśli. Pewnego razu gdy wysyłałam prawe myśli, poczułam że moje ciało ciągle powiększa się i zobaczyłam że siedząc tak jestem wysoka i olbrzymia. Wiedziałam, że to Mistrz mnie zachęca i wzmacnia. Z powodu mojej niskiej jakości oświecenia, nie zdążyłam w czasie pozbyć się podstawowych przywiązań i nabytych schematów myślowych. Nie studiowałam pilnie Fa i nie robiłam regularnie ćwiczeń. Nawet doszło do takiego przypadku, że przez pewien dłuższy czas nie studiowałam Fa i nie ćwiczyłam. Zawiodłam naszego miłosiernego Mistrza.
Jak mogłam nie zmienić swoich nabytych schematów myślowych, doświadczając wielkości Fa Buddy i tych różnych zmian w ciele? Czy nadal miałam jakieś przywiązania których nie mogłam porzucić? Chciałam bezwarunkowo solidnie kultywować Dafa, zjednać się z Dafa, pilnie podążać do przodu, być godna łaski bycia ocalonej przez miłosiernego Mistrza.
Jestem nową praktykującą, po raz pierwszy napisałam esej, jeśli napisałam coś nie zgodnie z Fa uprzejmie proszę o życzliwe wskazanie.
Dziękuję Mistrzu, dziękuję współkultywujący.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.