Pozdrowienia dla naszego ukochanego i czcigodnego Mistrza i współpraktykujących!
Kultywuję Dafa już 11 lat i jestem naprawdę wdzięczna za to, że znalazłam tą wspaniałą drogę kultywacji i mam tak wysoki i święty cel pomagania Mistrzowi w ocalaniu czujących istot!
Aktywności na wyspie Lesvos i wpływ na moją kultywację
Przez kilka lat martwiłam się, że musiałam coś zrobić na wyspie Lesvos, gdzie się urodziłam, w związku z wyjaśnianiem faktów nt. Falun Dafa i prześladowań. Ale każdego lata, kiedy tam byłam, i nie robiłam tego. Było tak, jakby mnie coś powstrzymywało. Czułam jakiś rodzaj strachu i wstydziłam się mówić mieszkańcom mojej wioski o Falun Dafa. Porozmawiałam tylko z kilkoma bardzo bliskimi krewnymi. Ale wiedziałam, że to nie wystarczy. I w zeszłym roku w końcu zdecydowałam się urządzić pokaz dokumentu “Gao Zhisheng” na Lesvos przy uczestnictwie kilku współpraktykujących, i w tym samym czasie zrobić Hong Fa na całej wyspie.
Jak tylko podjęłam tą decyzję, wszystkie drzwi otworzyły się i znalazłam odpowiednich ludzi, którzy pomogli nam to wszystko zrobić. Mistrz zaaranżował wszystko, więc wszystko było, jak powinno być. Chociaż nie mieliśmy wielkiego tłumu na pokazie, udało mi się w trakcie zyskać większą pewność siebie i wiarę, że wszystko może być zrobione, kiedy mamy do tego serce i dobrą współpracę. Mieliśmy to i to i wszystko poszło świetnie. Dużo się nauczyłam, jak robić rzeczy lepiej w przyszłości. Pokonałam wiele z moich lęków i byłam bardzo szczęśliwa z tego, co zrobiliśmy. Całe to doświadczenie zachęciło mnie do dalszych akcji.
Mistrz mówi na Konferencji Fa w Nowym Jorku 2016: „Zróbcie dobrą robotę z czymkolwiek co robicie. I wraz z tym jak będziecie iść i to robić, to raczej wasze serce i umysł, niż wasz sukces, będzie się liczył. I podczas jak nad tym pracujecie, ocalacie ludzi! Proces wykonywania tych rzeczy jest także procesem doskonalenia się w kultywacji, a jednocześnie pomagacie w ratowaniu ogromu istot. To nie tak, że dopiero gdy ukończysz swoje zadanie lub inicjatywę to pomogłeś w ocaleniu istot.”
Cuda w moim życiu
W mojej rodzinie doświadczałam przez lata bardzo poważnego problemu – to było przed rozpoczęciem praktyki – uzależnienia od narkotyków dwóch moich synów. Najmłodszy zdołał z tego wyjść po raz pierwszy w 2001 i przeszedł odwyk w wieku 21 lat. Ale nie rzucił alkoholu. To był jego społecznie akceptowalny narkotyk. Jest bardzo pracowity, odpowiedzialny, i jest bardzo dobrym ojcem. Kocha swoje dzieci i opiekuje się nimi. Jego zachowanie jest normalne, nie powoduje presji, nie jest agresywny, ale wygląda na to, że nie może sobie poradzić bez drinka. Wielokrotnie mówiłam mu o swoich obiekcjach i trosce, ale zapewnił mnie, że wszystko jest pod kontrolą. Ale wiedziałam, że wcale tak nie było.
Drugą raną był mój drugi syn, który ukończył odwyk w latach 2004-2005, wytrzymał w dobrym stanie dwa lata, ale problem nawrócił i trwał – z krótkimi przerwami – aż do niedawna. Zatem przeszliśmy bardzo bolesną drogę, prawie 20 lat z tymi problemami. Zastanawiałam się, dlaczego te sytuacje trwają w moim życiu? Jakie są moje pominięcia i przywiązania, które powinnam porzucić?
Zrobiłam jakiś postęp w swoim poprawianiu się w tym czasie doświadczania problemów, ale wielkie radykalne podniesienie standardu miało miejsce, kiedy zaczęłam kultywować Dafa. Poprosiłam Mistrza o oświecenie i o możliwość załatwienia tego w inny sposób, żebyśmy mogli z tego wszystkiego wyjść. Zaczęłam widzieć wyraźniej moje intensywne emocje, problemy reputacji, winy, wstydu i smutku. Przez kultywację zdołałam osiągnąć poziom, na którym nie byłam więcej niespokojna, bez smutku i rozpaczy. Tam pozostawałam trzeźwa, spokojna, gotowa do pomocy, jak tylko mogę, gdy tylko zostałam poproszona. Poprzez Dafa zdobyłam inne zrozumienie o wszystkim, co mi się przytrafiło i udało mi się to zaakceptować bez gniewu i urazy. Wiedziałam wyraźnie, że muszę odpłacić, co jestem winna.
Mistrz mówi w Zhuan Falun, w 2 wykładzie:
"Ludzie pośród złudzeń łatwo popełniają złe uczynki. W buddyzmie nazywa się to kołem spłaty karmy. Zatem, gdy kogoś spotyka pewne nieszczęście, gdy komuś dzieje się źle, jest to właśnie spłacanie karmy w kole spłaty karmy".
Dojrzałam to teraz jako wielkie błogosławieństwo, a nie jako wielkie nieszczęście!
W 9 wykładzie:
"Jeśli chodzi o skomplikowane środowisko myślę, że jest to wręcz coś dobrego. Im bardziej jest skomplikowane, tym wyższej jakości osoby mogą się z niego wyłonić. Jeżeli osoba może się oderwać od tego wszystkiego, to jej kultywacja będzie najbardziej solidna".
A także:
„największe cierpienie jest także najcenniejsze.”
Krótko powiem wam o kilku faktach pozwalających zrozumieć, co naprawdę mam na myśli, kiedy mówię o cudach. Ok. 18 miesięcy temu, podczas studiowania Fa, mój najstarszy syn zadzwonił do mnie, i płacząc poprosił mnie, żebyśmy się spotkali i porozmawiali. Kiedy się z nim spotkałam, było mi naprawdę przykro. To było naprawdę straszne. Poprosił mnie, żebym mu pomogła i pozwoliła wrócić do domu, żeby mógł podjąć ostatnią próbę ucieczki z tego „piekła na ziemi”. Pierwszy miesiąc był bardzo krytyczny. Miałam w sobie dużo niepokoju i martwiłam się o tą sytuację, ale udało mu się przez to przejść i wyzdrowieć całkiem szybko. Każdego ranka słuchał Fa, kiedy czytaliśmy przez internet z innymi praktykującymi. Kiedy dowiedział się więcej, zaczęliśmy oglądać 2-3 wykłady Mistrza uczącego Fa. Teraz wygląda na to, że się uspokoił i generalnie czuje się bezpieczny w czystym środowisku.
Raz przyszedł na punkt ćwiczeń i popatrzył na ćwiczenia. Pozostaje stabilny i przechodzi program leczniczy, jako że został całkowicie odmieniony. Około rok temu znalazł pracę i generalnie robi postępy w dobrą stronę!
Mistrz mówi w Zhuan Falun:
„Możliwe, że nieumyślnie wyregulujesz ciała osób znajdujących się w zasięgu twojego pola energii, gdyż to pole może naprawić wszelkie nieprawidłowe stany.”
„Jedynie pole energii kultywacji i praktykowania prawego Fa może spełnić taką rolę. Dlatego w buddyzmie było dawniej takie powiedzenie: „Światłość buddy promieniuje wszędzie. Przyzwoitość i prawość ogarnia wszystko swoją jasnością”.”
To dlatego mówię o cudach. I to nie wszystko. Mój najmłodszy syn także zdołał kompletnie rzucić alkohol. Pięć albo 6 lat temu rzucił palenie. Tarcia i nieustanne konflikty, które miał ze swoją byłą żoną, skończyły się magicznie, po tym, jak zmieniłam swoje nastawienie. Teraz żyjemy w spokojnym środowisku. Moja synowa szanuje mnie i nie mamy więcej konfliktów. A mój syn już nie doświadcza od niej agresywnego zachowania i machinacji. Jestem szczęśliwa i wdzięczna za te wszystkie dobre rzeczy, które przytrafiły się mojej rodzinie. To prawda, że gdy naprawdę kultywujemy, cuda się wydarzą w naszym środowisku.
„Po wyjściu pośród mrocznych wierzb, ujrzysz jasne kwitnące kwiaty i kolejną wioskę przed sobą!” – Zhuan Falun, Wykład 9
Myślę, że może w moim przypadku, musiałam przejść przez takie testy, żeby być w stanie je zdać i oświecić się do fundamentalnych prawd. Dziękuję, ukochanemu Mistrzowi, za to, co dla mnie zrobił, i za cuda, których do tej pory doświadczyłam. Także dziękuję moim dzieciom, za odegranie tej naprawdę bolesnej roli, jaką odegrały w dramacie mojego życia, popchnęły mnie do przodu, nie pozwoliły mi utonąć we frustracji, rozczarowaniu i smutku domniemanych „nieszczęść mojego życia”. I
Całkowicie wierzę, że przez ten cały proces cała moja rodzina się zmieniła na lepsze.
Wierzę, ze te wszystkie zmiany w moim życiu miały miejsce, ponieważ zaczęłam porzucać takie przywiązania, jak przesadne emocje, gniew, strach i generalne niezadowolenie, i zaczęłam myśleć i zachowywać się w rodzinie z większą dobrocią i prawdziwym współczuciem. Porzuciłam, na tyle, na ile mogłam, te wszystkie ścierające się uczucia, o których Mistrz mówi w Zhuan Falun.
„Ochota lub brak ochoty aby coś robić, bycie szczęśliwym lub nieszczęśliwym, miłość i nienawiść – wszystko w całym ludzkim świecie ma źródło w emocjach.”
Czujące istoty, które są w moim środowisku, wymagają wszystkiego, co mogę uczynić dla ich zbawienia, bez dyskryminacji.
„Jak ocalanie wszystkich istot miałoby zostać ukończone jeśli masz zamiar ocalić tylko tych, których lubisz?”
Kłaniam się i głęboko dziękuję naszemu Mistrzowi za jego pomoc w zrozumieniu ich wszystkich. Dziękuję wam, moi drodzy współpraktykujący, za waszą pomoc przez te wszystkie lata! Razem podążajmy do końca tej ścieżki!
Będę kontynuować z większą pewnością siebie i szacunkiem do jego świętej ścieżki i jestem pewna, że jeśli pozostanę prawa i zdeterminowana, wszystko jest możliwe.
"W kultywacji Fa buddy musisz śmiało i stanowczo kroczyć do przodu.” (Zhuan Falun)
Jeśli znajdziecie coś niewłaściwego, proszę o wskazanie.
Przesłany na Europejską Konferencję Wymiany Doświadczeń 2017 w Paryżu
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.