Moja droga do otrzymania Fa (Fahui 2024)

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo


Czcigodny Mistrzu,
Szanowni koledzy praktykujący 

W tym roku kończę 63 lata. Wcześniej mieszkałam w Polsce i tu otrzymałam Fa w 2021 roku. Rok później wróciłam do Wietnamu, tam kontynuowałam moją ścieżkę kultywacji.

Teraz znowu przyjechałam do Polski, mając szczęście uczestniczyć ponownie w Konferencji Fa i zaszczyt dzieląc się z Wami moimi doświadczeniami w procesie otrzymania i kultywacji Falun Dafa. 

Przed kultywacją Dafa nie byłam osobą dobrej kondycji fizycznej, zwłaszcza bardzo cierpiałam na bóle lędźwiowe. Wcześniej, w 2007 roku nagle odczuwałam bardzo silny ból pleców. Po zrobieniu zdjęcia rentgenowskiego lekarz stwierdził, że mam wypadnięcie dysku. Przepisał mi receptę na leki, po których ból powoli ustępował. Pięć lat później, w 2012 roku, moja choroba powróciła. Pojechałam ponownie do szpitala na badanie i lekarz ponownie przepisał receptę na lekarstwo. Tym razem brałam dużo tych leków i brałam je bardzo długo, ale stan mojej choroby nadal nie poprawił się tak jak ostatnim razem. Miałam silny ból i ogromny dyskomfort. Ból promieniowal z dysku lędźwiowego i przenosił się na kręgi szyjne, kark i ramię aż moje lewe ramię zwisało i nie mogłam go unieść, ale musialam normalnie pracować. W tym okresie, ktokolwiek mówił o kimś, który może wyleczyć bóle pleców, to niezależnie od tego, jak daleko trzeba jechać, pojechałam z nadzieją wyleczyć chorobę.

Lekarz również wysłał mnie na fizykoterapię, ale to też nie pomogło. Znajomi radzili, żebym stosowała różnego rodzaju środki lecznicze i przeciwbólowe, to też stosowałam, korzystałam również ze ćwiczeń innej praktyki, z czasem odczuwałam nieco małą poprawę.

W 2017 roku mój mąż wrócił do Wietnamu, gdzie ćwiczył z grupą osób z innej praktyki i stwierdził, że ta praktyka jest bardzo dobra, więc ja również wykonywałam ćwiczenia tej grupy regularnie od maja 2018 do 2021 roku.

W ciągu kilku lat wytrwałej, codziennej praktyki z tą grupą poczułam się silniejsza i prawie nie odczuwałam bólu jak przedtem, mimo tego długotrwałe siedzenie powodowało silny ból. 

Aż pewnego dnia, to było 29 maja 2021 roku, zabrałam dwójkę moich wnuków na zabawę w parku i tam spotkałam Wietnamkę, która jest praktykującą Falun Gong, mieszkającą w mojej okolicy. Opowiedziała mi o Falun Dafa i zaprosiła mnie do parku, abyśmy razem wykonywały ćwiczenia. Jestem osobą, która lubi wszelkiego rodzaju ćwiczeń, dlatego chętnie robiłam ćwiczenia w parku.

 

Kiedy po raz pierwszy wykonywałam z praktykującą drugie ćwiczenia Falun Gong, poczułam zmęczenie, moje ręce mdlały, pomyślałam, że ta praktyka musi być bardzo trudna. Ale znowu pomyślałam: „ ćwiczenie na stojąco i nieruchomo zamiast skakania jest dla osób w starszym wieku bardzo odpowiednie i rozsądne”. 
Z tą myślą wykonywałam te ćwiczenia z radością. 

Następnego dnia znowu poszłam z praktykującą na ćwiczenia w parku, zaprosiłam też inną osobę, żeby ćwiczyła z nami, więc w trójkę robiłyśmy ćwiczenia w parku co rano od 9h do 10h.
Praktykująca poradziła mi również, abym w domu otworzyła ćwiczenia online i ćwiczyć samodzielnie, zgodnie ze wskazówkami Mistrza.

I tak po prostu codziennie chodziłam z dwiema osobami do parku wykonywać ćwiczenia Falun Gong. Były dni, kiedy ćwiczyłam na podwórku domu praktykującej, ona dała mi książkę „Zhuan Falun” i kazała mi codziennie studiować Fa. Wysłuchałam, co radziła.

Praktykuję Falun Gong już od 3 lat. Odkąd zaczęłam praktykować czuję coraz wyraźniej, że praktykowanie Falun Dafa było dla mnie wielkim błogosławieństwem i fortunnie otrzymałam Dafa w okresie Rektyfikacji Fa. 

Gdy wykonuję ćwiczenia z tak powolnymi ruchami, nawet stojąc nieruchomo, ale moje ciało zmienia się tak wyraźnie. Na początku czułam lekki ból i dyskomfort, ale po pewnym czasie nie odczułam już żadnego bólu. Są dni ciężko pracowałam, kiedy wracając wieczorem do domu, czulam się zmęczona i obolała, ale następnego ranka, po wykonywaniu 5 ćwiczeń Falun Gong, bóle i zmęczenia znikały, moje ciało wtedy jest lekkie i zdrowe.

Zanim zaczęłam kultywować, miałam „gorący temperament”, często awanturowałam się z byle jakiego powodu, gdy dzieci coś niszczyły lub robiły bałagan, to na nich krzyczałam głośno, a nawet je karciłam, znęcałam się nad nimi. 

Odkąd praktykuję Falun Dafa, zauważyłam, że bardzo się zmieniam. Moja mowa jest inna niż wcześniej. Często zastanawiam się nad tym, co powinnam powiedzieć i jak to powiedzieć, czy takue zachowanie jest odpowiednie dla osoby praktykującej. Nie mówię ostrych słów ludziom, nawet jeśli oni na mnie krzyczą i obrażają. 

Niedawno byłam w Wietnamie przez ponad rok, tam regularnie uczestniczyłam w grupowym studiowaniu Fa. Jestem bardzo szczęśliwa, że spotkałam praktykujących w Polsce i Wietnamie, którzy mi wspierali i pomagali w kultywacji, korygowali moje nieprawidłowe ruchy w ćwiczeniach. W mojej rodzinie wszyscy członkowie wspierali mnie w praktykowaniu i kultywowaniu Falun Dafa. Mam wielkie szczęście, że otrzymałam Fa, a co więcej w okresie Rektyfikacji Fa w ludzkim świecie. 

Dziękuję Szanownemu Mistrzowi 
Dziękuję wszystkim praktykującym.

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.