Yan Shanzhu, 36-letni praktykujący Falun Gong pochodził z dzielnicy Zhengde w Shuangchen powiatu Dancheng w prowincji Heilongjiang.
W styczniu 2000 roku udał się do Pekinu wraz z inną praktykującą – Chen Xiuhua, by zaapelować w sprawie Falun Gong. Oboje zostali aresztowani i umieszczeni w Ośrodku Karnym nr 2 w mieście Shuangchen na okres dwóch tygodni. Zostali uwolnieni po wpłaceniu za nich kaucji w wysokości 1000 yuan. Rok później ponownie zostali ujęci, gdy byli w drodze do Pekinu, gdzie zamierzali złożyć apelację w sprawie Falun Gong.
Yan Shanzhu został zatrzymany i skazany na pozbawienie wolności na okres jednego roku z nakazem wykonywania ciężkich prac w Obozie Przymusowej Pracy Changlin.
W trakcie swojego pobytu tam poddawany był różnym formom przemocy. Personel Obozu użył wielu metod próbując złamać jego wolę, by odstąpił od wiary w Falun Gong.
Poddawany był sztucznemu karmieniu dokonywanego w nieludzki, brutalny sposób. Był bity i rażony prądem wysokiego napięcia. Spędził też wiele dni w ciemnych, brudnych karcerach. Kiedy uzyskał zwolnienie z Obozu Pracy ze względu na zły stan zdrowia, powrócił do domu, lecz nadal był kontrolowany i straszony. Nie odzyskał już sił i zmarł w dniu 3 października 2004 roku.
Praktykująca Chen Xiuhua była żoną Yan’a Shanzhu. Ona również była poddawana wielokrotnym, ciężkim próbom przemocy. W grudniu 2000 roku, kiedy opiekowała się w domu swoją matką, pracownicy miejskiego urzędu – Chen Fubin oraz sześciu innych wtargnęli do jej domu, uprowadzając ją siłą. Jej matka przykuta do łóżka chorobą zadała im wówczas pytanie: „Jakie przestępstwo popełniła moja córka, że chcecie ją stąd zabrać”? Jeden z urzędników odpowiedział: „ Praktykowanie Falun Gong jest zabronione”. Po przewiezieniu jej do placówki aresztu, została dotkliwie pobita. Ponadto zmuszano ją do oglądania propagandowych filmów oczerniających Falun Gong. Chen Xiuhua próbowała wytłumaczyć im, że: „Falun Dafa uczy być dobrym człowiekiem”. Zanim jeszcze skończyła to mówić, kilku policjantów jednocześnie zaczęło z całej siły pięściami okładać jej twarz. Chen Xiuhua straciła przytomność.
Wówczas jeden z jej oprawców – Chen Fubin powiedział: „Jeżeli jeszcze raz ośmielisz się praktykować, wyczołgasz się stąd na kolanach z posiniaczoną twarzą”.
Dziesięć dni później inny urzędnik o imieniu Chen Shaowu przyszedł do Chen Xiuhua żądając od niej odpowiedzi, czy porzuci praktykę Falun Gong. Chen Xiuhua odpowiedziała mu na to: „Będę praktykować tak długo, jak długo będę żyć”. Urzędnik ten wpadł w niepohamowaną furię. Zakasując rękawy zaczął głośno krzyczeć: „Nie dbam o konsekwencje. Zamierzam cię dzisiaj bić, aż cię zabiję”. Zaczął ją z całej siły bić, dopóki nie wyczerpał swoich sił, by po krótkiej chwili odpoczynku znów przystąpić do dzikiej bójki. Powalił ją swoimi pięściami na ziemię, po czym zaczął kopać gdzie popadło, gdy i tego mu było mało, zaczął przygniatać jej ciało swoimi butami.
Jakiś starszy wiekiem pracownik fabryczny widząc tę scenę, nie mógł już dłużej wytrzymać tego widoku. Przyszedł, by ją stamtąd zabrać.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.